Strona główna » Okiem kibica: Idealny dzień z życia – Wiedeń, 17 marca 2023

Okiem kibica: Idealny dzień z życia – Wiedeń, 17 marca 2023

0 komentarzy
Polska koszykówka nie kończy się na Śląskach, Anwilach i Legiach. Swoje chwile chwały miewają też kibice innych klubów. Przed tygodniem MKS Dąbrowa Górnicza zdobył Alpe Adria Cup. Jeden z fanów tego klubu z pasją opisuje nam emocje, które towarzyszyły mu podczas turnieju finałowego w Wiedniu.

Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>

W moim idealnym kibicowskim świecie – takim wyśnionym – Alpe Adria Cup jest jednym z europejskich pucharów uznawanych przez FIBA.

W moim idealnym świecie – w wiedeńskim Final Four zagrał MKS, klub z mojego miasta – Dąbrowy Górniczej.

W moim idealnym świecie MKS wygrał ten turniej, a kapitan zespołu 40-letni weteran Paweł Zmarlak, będący legendą klubu, zaraz odbierze trofeum.

W moim idealnym świecie trener Alessandro Magro wraz ze swoimi polskim asystentem Radosławem Soją stworzył zespół-monolit bez większych gwiazd, stąd na parkiecie wiedeńskiej Hallmann Dome podziwiam (oprócz popularnego „Zmarłego”) energetycznego Sitnika, snajpera Małgorzaciaka, nieustępliwego Wilka, uniwersalnego wychowanka MKSu Piechowicza, rzetelnego Mijovicia, widowiskowego brodacza Johnsona czy dynamicznego Sheltona.

Widzę doskonałe podania Jovana Novaka i jego kapitalne trafienia „z kolanka”. W końcu widzę też jak na tym turnieju pokazuje się z dobrej strony kreowany przez Novaka młody Kacper Margiciok.

Oczami wyobraźni widzę jak z trybun obserwują to wszystko legendarni zawodnicy dąbrowskiego klubu – Piotr Zieliński, Wojciech Wieczorek, Michał Dukowicz i inni. A także – utalentowani gracze rezerw MKSu m.in. najmłodsi Wojdała i Kubanek. Oni wiedzą, że już za rok, może dwa zawitają do pierwszej drużyny.

W moim wymarzonym koszykarskim świecie polskim basketem rządzą ludzie „ze środkowiska” – nie ma nominatów politycznych (nawet tych najbardziej kreatywnych), kluby opływają w dostatek (wszystkie telewizje stają do przetargu o prawa do pokazywania meczów ligowych) i nie potrzebują wsparcia państwowych molochów.

Wreszcie – w moim idealnym kibicowskim świecie polscy zawodnicy grają na „bałkańskim poziomie”. Zagraniczni gracze, aby grać w naszej lidze, muszą być na tyle dobrzy, by robić różnicę. Era Sochana przynosi pożądany efekt– jest boom!, mamy sporo talentów.

W moim idealnym kibicowskim świecie biję w bęben na sektorze za ławką MKSu, a obok stoją Grześ z Lucyną oraz Mariusz z Beatą i Mają, z kolei Kuba ryczy „Dąąąąbroooowaaaa”, a pozostali kibice klaszczą i powtarzają za Kubą. Na koniec ja – też weteran (jak Zmarły), z tą różnicą, że kibic-weteran – płaczę ze szczęścia, gdy Filip Małgorzaciak odbiera statuetkę MVP finału. Wiem, że zaraz wyjedzie do lepszej ligi, a powołanie do KoszKadry dla niego wydaje się być jedynie kwestią czasu…

Ciesząc się z innymi, widzę jak Dorota Murska robi mi świetne zdjęcie (jak zawsze) na środku parkietu Hallmann Dome z pucharem… To zdjęcie kilka dni później sobie oprawię i powieszę w swoim domu w DG.

Tymczasem…

W moim codziennym kibicowskim świecie budzę się 17 marca 2023 roku w wiedeńskim hotelu. Mam popękane dłonie od bicia w bęben – w końcu jestem dyletantem w tej profesji. Mam „zdarte gardło” i boli mnie głowa. Ale wiem, że było warto.

Pamiętam, że jak sezon wcześniej MKS zgłaszał akces do Alpe Adria Cup – niszowych europejskich rozgrywek (na ten moment poza FIBA), złośliwie nazywanych przez niektórych „pucharem biedronki albo myszki Miki”. Cieszyłem się jak dziecko. Oto ja, pamiętający jak dekadę temu MKS grał w 1. lidze, będę miał okazję zobaczyć zagraniczne zespoły na parkiecie dąbrowskiej Hali Centrum. Będę miał okazję zobaczyć z bliska Bornę Kapustę, reprezentanta Chorwacji, który przyjedzie do DG ze swoją Goricą – myślałem.

W moim codziennym kibicowskim świecie marzyłem po cichu, by MKS zagrał w Final Four tych rozgrywek, a nawet je wygrał. I teraz, 17 marca 2023 roku, budząc się w wiedeńskim hotelu już wiem, że spełniło się moje kibicowskie pragnienie. Dzień wcześniej MKS Dąbrowa Górnicza sprostał. Zwyciężył!

A że nie ze Zmarlakiem i pozostałymi wyżej wymienionymi w składzie? Że bez Magro i Soji na ławce? Nieważne. Przecież idealny świat nie istnieje…

Ale zaręczam – w Wiedniu było absolutnie idealnie!

Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet