Anwil: Dlaczego Przemysław Frasunkiewicz musi zostać >>
Kibice i działacze Anwilu mogą odetchnąć z ulgą. Szybko znaleziono kontrahenta, który sprawi, że rozwód z Joshem Bosticem przebiegnie sprawnie i nie będzie najprawdopodobniej oznaczał wielkich kosztów dla klubu. Znany rumuński klub z Oradei, rywalizujący z włocławianiami w FIBA Europe Cup, poinformował oficjalnie, że Bostic został jego nowym zawodnikiem.
Amerykanin, który z trenerem Przemysławem Frasunkiewiczem pracował już w Gdyni, po rocznej przerwie od koszykówki zaliczył bardzo wyraźny regres. W tym sezonie PLK notował średnio tylko 8.2 punktu oraz 2.5 asysty na mecz, trafiał tylko 30% rzutów z gry i 22.2% trójek.
Bostic grał zdecydowanie poniżej oczekiwań, ale rozstanie z nim wcale nie było takie pewne. Amerykanin podpisał kontrakt „1+1”, zgodnie z którym weteran miał zostać na drugi sezon, gdyby Anwil awansował do półfinału PLK w obecnym sezonie
W Oradei od kilku sezonów grywa wielu zawodników, którzy do Rumunii trafiają po grze w Polsce. Obecnie są to m.in. Kris Richard, Stephen Holt, Eric Neal, Mark Ogden czy Nikola Marković. Dodatkowym smaczkiem najnowszej wymiany między klubami jest fakt, że już w najbliższą środę (1.02) Oradea przyjeżdża do Włocławka na pojedynek w FIBA Europe Cup.
Anwil, już bez Bostica, ale już z Kamilem Łączyńskim, wygrał wczoraj na Cyprze (relacja TUTAJ>>) i potrzebuje jednego zwycięstwa w dwóch ostatnich meczach grupowych, aby zapewnić sobie awans do ćwierćfinału pucharu.
Anwil: Dlaczego Przemysław Frasunkiewicz musi zostać >>
