Strona główna » Wulkan w Stargardzie! Dlaczego Spójnia gra tak dobrze?

Wulkan w Stargardzie! Dlaczego Spójnia gra tak dobrze?

0 komentarz
Sezon zaczęli wolno i brzydko, a teraz wygrywają mecz za meczem, zagrają w Pucharze Polski i mają szanse być wysoko przed playoff. Po transferach Fortsona i Bensona, Spójnia jest jedną z najgorętszych ekip PLK.

CZY JUŻ POLUBIŁEŚ JUŻ NASZ PROFIL NA FACEBOOKU? ZRÓB TO!

Krok pierwszy – Fortson

PGE Spójnia pod względem bilansu nie zaczęła źle tego sezonu, bo chociażby udało jej się wygrać w Warszawie i Włocławku, przez co po pierwszych meczach była na plusie, 3-2. Można było mieć jednak zastrzeżenia co do stylu – spotkania zespołu ze Stargardu oglądało się ciężko, padało w nich bardzo mało punktów, a atak był jednym z najgorszych w całych lidze pod względem efektywności. 

Po transferze Courtneya Fortsona sytuacja zmieniła się totalnie. Spójnia od 11 meczów nie zdobyła mniej niż 80 punktów, a nawet 7 razy dobijała do 88 oczek lub zdobywała jeszcze więcej. Zespół ze Stargardu stał się lepszy po dołączeniu doświadczonego, ale bardzo energetycznego rozgrywającego – Spójnia z nim w składzie zdobywa 113,7 punktów na 100 posiadań, a traci 106,5. Można więc powiedzieć, że stargardzianie są średnio lepsi od swoich rywali o 7,2 punktu na 100 posiadań.

Krok drugi – Benson

Jeszcze lepiej Spójnia zaczęła wyglądać, od kiedy w Stargardzie pojawił się Barret Benson. Kiedy nowy środkowy razem z Fortsonem są na parkiecie, ekipa prowadzona przez Sebastiana Machowskiego jest lepsza od rywali o 13,5 punktu na 100 posiadań, a ofensywa wędruje do poziomu 115,1 punktu na 100 posiadań, co jest jednym z lepszych wyników w lidze (najlepszy atak w PLK to King Szczecin, który zdobywa 118,4 punktu na 100 posiadań). 

Spójnia wygrała 4 ostatnie mecze, w sumie to już 7 zwycięstw z ostatnich 10 spotkań i w ten weekend zagra z Legią o 5. miejsce w tabeli (też bilans 10-7). Stargardzianie imponują formą, świetnie wyglądają pod koszem, zwłaszcza atakowanym (numer 1 w zbiórkach ofensywnych w lidze) i mogą myśleć o walce o Puchar Polski, a nawet grze o przewagę parkietu przed play off.  

.

Będzie krok trzeci?

Niewykluczone też, że w Stargardzie dojdzie jeszcze do transferów. Choć Jordan Mathews wygrał swoimi rzutami już dwa mecze dla Spójni, tak oczekiwanie względem jego są na pewno większe niż 39,2% z gry. Spójni przydałby się drugi zawodnik obok Fortsona, który byłby w stanie coś wykreować w grze z piłką, zwłaszcza gdy gra w play off zostanie uproszczona, a większość zespołów przejdzie do obrony ze zmianami krycia. 

Jeśli teraz mielibyśmy szukać jeszcze jakiś zagrożeń dla zespołu ze Stargardu, to są to rzuty za 3 punkty. Tylko King Szczecin oddaje mniej trójek na mecz, a w poprzednich latach w finałach były drużyny, które w tej statystyce były w samym czubie. 

Spójnia dodatkowo w odróżnieniu od Kinga (40,7%) nie ma jakieś rewelacyjnej skuteczności w rzutach z dystansu, 33,4%. Jeśli rzeczywiście w Stargardzie jest poczucie, że jest teraz szansa na ugranie czegoś dużego, to w tych dwóch elementach (kreacji i rzucania z dystansu), trzeba będzie poszukać poprawy.

CZY JUŻ POLUBIŁEŚ JUŻ NASZ PROFIL NA FACEBOOKU? ZRÓB TO!

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet