Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
Najbardziej utytułowanym klubem, z którym w fazie grupowej Champions League zmierzy się rosnący w siłę mistrzowie Polski ze Szczecina będzie AEK Ateny. To ośmiokrotny mistrz Grecji – klub, który na przełomie wieków grywał nawet w półfinale (2001) czy finale (1998) Euroligi. W ostatnich latach notował też duże sukcesy w Lidze Mistrzów – zdobył główne trofeum w 2018 roku, był też finalistą dwa lata później.
Poprzedni sezon w wykonaniu AEK był jednak słabszy. Zespół zakończył rozgrywki ligi greckiej na zaledwie szóstym miejscu i już w ćwierćfinale przegrał 0-2 z Peristeri. A Lidze Mistrzów AEK dotarł jednak aż do ćwierćfinału, który przegrał 1-2 z późniejszym finalistą rozgrywek Hapoelem Jerozolima.
Riesen Ludwigsburg zakończył miniony sezon Bundesligi w półfinale, przegrywając 0-3 z Telekom Bonn – zwycięzcą ostatniej edycji Ligi Mistrzów. To wicemistrz Niemiec z 2020 roku, zespół który aż pięć z ostatnich sześciu sezonów kończył docierając do najlepszej czwórki rozgrywek na krajowym podwórku.
Ekipa z Ludwigsburga ma na koncie też duże sukcesy w BCL – dwukrotnie (2018 i 2022) zagrała w Final Four. W ostatnim sezonie Riesen dotarł do fazy playin Ligi Mistrzów, w której przegrał 1-2 z Limoges.
Ostatniego rywala Kinga – Dinamo Sassari polscy kibice mogą pamiętać m.in. z tego, że w sezonie 2012/13 jego barwy reprezentował Michał Ignerski. To także drużyna, która w ciągu minionej dekady notowała duże sukcesy. W 2015 sięgnęła po jedyne w swojej historii mistrzostwo Włoch, a cztery lata później wygrała rozgrywki FIBA Europe Cup, pokonując w finałowym dwumeczu niemiecki Wurzburg.
W ostatnim sezonie włoskiej ekstraklasy Dinamo zajęło w rundzie zasadniczej piąte miejsce, ale ostatecznie awansowało do półfinału playoff. Tam nie miało już szans z występującym w Eurolidze Emporio Armani Mediolan. W Lidze Mistrzów Dinamo odpadło z rywalizacji już po fazie grupowej, w której okazało się słabsze od Unicaji Malaga, JDA Dijon i PAOK Saloniki.
W ostatnich trzech występach w fazie grupowej Ligi Mistrzów polskie drużyny (Start Lublin, Stal Ostrów Wielkopolski i Legia Warszawa) wygrały łącznie zaledwie dwa z 18 meczów. Oby King Szczecin poprawił to osiągnięcie. Póki co w rankingu krajowym rozgrywek Polska zajmuje zawstydzające 19. miejsce. Wyprzedzają nas m.in. Dania i Portugalia.
Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
3 komentarze
Powodzenia dla Kinga i oby drużyna ze Szczecina zdobywała punkty do rankingu,by PLK stała się atrakcyjniejsza i mogła podnieść poziom – oby nie powtórzyli scenariusza Śląska w Eurocupie z poprzedniego sezonu . Przykro to mówić, ale ostatnie „małe sukcesy” miał Zastal w lidze VTB z Żanem
Ostatnie sukcesy to miał Anwil kilka miesięcy temu 😉
A tak na poważnie, to chyba trzeba wrócić pamięcią do czasów Prokomu w Eurolidze.
Nie ujmując klubowi z Włocławka to wygrali puchar „koguta” bardzo mało prestiżowy i niszowy na tle najmocniejszych szczebli pucharowych, jeśli mamy się tym nasycić to długo będziemy w lesie. W lidze VTB drużyna Zastalu toczyła batalię z CSKA,Uniksem Kazań i uważam, że poprzeczka była znacznie bardziej podniesiona + dodatkowo kluby z wielkimi pieniędzmi. Czasy Prokomu to nostalgia,jednak nie mając takich sponsorów, będziemy na szarym końcu europejskich krajów