Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
Jako pierwsi w ostatniej minucie podstawowego czasu gry sprawę koszmarnie zawalili Czarni. Najpierw wprost do przeciwnika pod własnym koszem podał David Dileo. W następnym posiadaniu faul w ataku popełnił Jakub Schenk. Przy prowadzeniu MKS-u 71:69 trzeba było faulować, ale gdy to się udało, do końca zostało zaledwie 2.2 sekundy.
Na linii stanął Maciej Kucharek i nie trafił pierwszego wolnego. Przed drugim odwrócił się w stronę ławki, pytając trenera Jacka Winnickiego o to, czy ma próbować trafić następny rzut. A następnie go… trafił. MKS prowadził więc różnicą 3 punktów, ale pozwolił Czarnym wziąć czas i przenieść piłkę na połowę w ataku. Później wydarzyła się w obronie akcja kuriozalna, nawet jak na standardy PLK w okresie świątecznym.
Shavon Coleman tyle miejsca do rzutu nie miał w całym dotychczasowym sezonie. Skorzystał z prezentu:
W dogrywce Czarni uwierzyli, że skoro przeżyli własną śmierć, to mogą już wszystko. MKS rozsypał się kompletnie i przegrał dodatkową część 2:11. Trener Winnicki na konferencji prasowej wyjaśniał, że przekazywał Kucharkowi, aby nie trafił drugiego rzutu wolnego. Specjalnie w tym celu wziął nawet przerwę na żądanie.
Czarni mają zatem teraz na koncie 14 zwycięstw. Ich najważniejszy rywal w walce o playoff, Anwil, ma 13 i gorszy bilans bezpośrednich spotkań. W świąteczny poniedziałek we Włocławku drużyna Przemysława Frasunkiewicza będzie musiała odpowiedzieć – zagra derby z walczącą o utrzymanie Astorią.
Pełne statystyki z meczu Czarni – MKS Dąbrowa >>
Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>