BETCRIS PROPONUJE TRZY FREEBETY ZA TRZY KUPONY – SPRAWDŹ JUŻ TERAZ!
Nikt nie ma już wątpliwości, że Victor Wembanyama jest najbardziej oczekiwanym debiutantem w NBA od czasu, gdy 20 lat temu do pierwszego meczu na parkietach najlepszej ligi świata szykował się LeBron James. Francuz skupił na sobie tak ogromną uwagę Amerykanów, że każdy z jego meczów w lidze francuskiej można obejrzeć w USA na żywo. I nie przestaje zadziwiać.
Kilka dni temu jego zespół Boulogne-Levallios grał mecz ligowy z zajmującym czwarte miejsce w Eurolidze Monaco. Przegrał wyraźnie (68:87), a i linijka statystyczna Wembanyamy (8 punktów i 14 zbiórek) nikogo nie rzuciła na kolana. Ale wystarczyła jedna jedyna akcja, by zerwać wszystkich na równe nogi.
Wypracowany po koźle step back za 3 punkty to obecnie najbardziej ceniony rzut w NBA. To tym zagraniem w minionych 10 latach oblicze NBA odmienili Stephen Curry i Damian Lillard. Wembanyama też wydaje się mieć je w swoim arsenale. Ale ponieważ jest od dwóch wyżej wymienionych graczy o kilkadziesiąt centymetrów wyższy, ma też ciekawą opcję kończenia takiej akcji w momencie, gdy piłka nie trafia do celu – własny putback dunk.
NIE PRA WDO PO DO BNE:
To może jeszcze raz? Z innej perspektywy:
Bukmacherzy, przyjmując zakłady na to kto będzie pierwszym numerem najbliższego draftu, nie mają żadnych wątpliwości. Spójrzcie na notowania najwyżej cenionych zawodników w ofercie naszego partnera legalnych zakładów bukmacherskich Betcris:
Victor Wembanyama – kurs 1,01
Scot Henderson – 19
Brandon Miller – 101
Nick Smith jr. – 101
Cason Wallace – 101
Największe szanse na wylosowanie w loterii draftu (16 maja) nr 1, który będzie pozwalał na pozyskanie Wembanyamy będą miały trzy najgorsze drużyny kończącego się sezonu zasadniczego NBA – Detroit Pistons, Houston Rockets i San Antonio Spurs Jeremy’ego Sochana.
BETCRIS PROPONUJE TRZY FREEBETY ZA TRZY KUPONY – SPRAWDŹ JUŻ TERAZ!
2 komentarze
„Czy to wsad, który na zawsze zmieni koszykówkę”
Panie Krzysztofie Podolski proszę mi wyjaśnić w jaki sposób ten wsad ma zmienić koszykówkę?
Dawno takiego bełkotu nie czytałem