Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
Mistrzostwa świata w koszykówce 3×3? Dla polskich kibiców ich symbolem chyba już na zawsze pozostanie niezwykły rzut Michaela Hicksa. W 2019 roku w Amsterdamie, po nieprawdopodobnej końcówce, pokonaliśmy legendarny zespół Serbii, zdobywając brązowe medale. Pamiętacie?
.
Od tamtego czasu reprezentacji seniorów aż tak dobrze na mistrzostwach świata nie szło. W 2022 roku reprezentacja Polski zajęła 8. miejsce, wygrywając tylko 2 z 6 rozegranych spotkań. Odpadliśmy w ćwierćfinale, przegrywając 14:18 z Belgią. Kadra grała wówczas w składzie: Przemysław Zamojski, Paweł Pawłowski, Szymon Rduch i Łukasz Diduszko.
I właśnie nadchodzi okazja do rewanżu i poprawienia pozycji. Już jutro (wtorek, 30 maja) w Wiedniu zaczynają się tegoroczne mistrzostwa globu. Zagrają na nich także Polacy, tym razem na najważniejszy turniej w roku pojechaliśmy w zestawieniu: Przemysław Zamojski, Mateusz Szlachetka, Szymon Rduch i Adrian Bogucki, Trenerami pozostają Piotr Renkiel i Michał Hlebowicki.
Polacy, którzy w rankingu notowani są na 11. miejscu, w grupie zagrają z: Portoryko (16), Izraelem (14), Litwą (5) i Belgią (3). Do ćwierćfinału awansują bezpośrednio tylko zwycięzcy grup. Zespoły z miejsc 2. i 3. rozegrają jeszcze dodatkowy mecz fazy play-in, o awans do najlepszej ósemki. Jednym słowem, aby grać dalej, trzeba zmieścić się w trójce.
Pierwsze 2 mecze zagramy z potencjalnie słabszymi rywalami – Portoryko (godz. 12.25) i Izraelem (14.25) we wtorek, na wyżej notowanych rywali – Litwę (12.00) i Belgię (14.00) – przyjdzie czas w czwartek. Wszystkie mecze Polaków transmitowane będą przez TVP Sport.
Tytułu mistrzowskiego z ubiegłego roku w Wiedniu bronić będzie reprezentacja Serbii. Drugie miejsce zajęła wówczas Litwa, a brąz przypadł Francji.
Cztery lata temu mieliśmy wielki rzut Hicksa, a przecież mamy jeszcze świeższe wspomnienia! W październiku ubiegłego roku mistrzostwo świata zdobyła reprezentacja Polski do lat 23, z dwoma obecnymi seniorskimi kadrowiczami w składzie Mateuszem Szlachetką i Adrianem Boguckim. I to właśnie Szlachetka był autorem kolejnego kosmicznego rzutu, który przeszedł do historii polskiej koszykówki. Obyśmy w Wiedniu doczekali podobnych emocji!
Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>