Strona główna » Michalak odmówił Kingowi. Lada moment ujrzymy go w Ostrowie?

Michalak odmówił Kingowi. Lada moment ujrzymy go w Ostrowie?

0 komentarz
Przedłużająca się historia ze zmianą barw klubowych przez Michała Michalaka lada moment się powinna zakończyć. Wszystko znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że reprezentant Polski wzmocni Stal. – Nam Michał odmówił, choć bardzo go w swojej drużynie chciałem – przyznaje trener Kinga Szczecin Arkadiusz Miłoszewski.

Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>

O tym, że Michał Michalak będzie zmuszony w trakcie trwającego sezonu zmienić barwy klubowe informowaliśmy ponad dwa miesiące temu. Już na początku stycznia stało się jasne, że nasz reprezentant na dobre stracił miejsce w rotacji walczącej o utrzymanie w tureckiej ekstraklasie Manisy Buyuksehir.

Przez ostatnie tygodnie turecki klub wywiązywał się ze zobowiązań kontraktowych wobec byłego króla strzelców Bundesligi, ale jednocześnie nie dawał mu szansy gry. Gdyby Michalak nie zdecydował się zmienić sytuacji do końca sezonu, mógłby mieć większe problemy z otrzymaniem satysfakcjonującego kontraktu od nowego pracodawcy przed kolejnym.

Obecnie wszystko wskazuje na to, że Michalak dokończy rozgrywki, wracając po niespełna trzech latach na boiska PLK. Tuż przed planowanym na kolejny poniedziałek (27 marca) zamknięciem okienka transferowego do walki o jego usługi stanęły dwa kluby, poszukujące gracza tego typu – King Szczecin i Stal Ostrów Wielkopolski.

Obecnie z tego grona na placu boju został już tylko jeden.

– Michała Michalaka w tym sezonie w barwach Kinga na pewno nie ujrzymy. A szkoda. Żałuję, bo miałem nadzieję, że odegra w naszym zespole bardzo ważną rolę – egzekutora, który też czasami zagrałby trochę „na piłce”. Niestety, nasza propozycja nie była jedyną, jaką otrzymał i mam świadomość, że Michał już postanowił skorzystać z innej – mówi nam Arkadiusz Miłoszewski, trener obecnego lidera PLK ze Szczecina.

Po Ostrowie Wielkopolskim krążą nawet plotki, że Michalak może się pojawić na trybunach hali Stali nawet podczas dzisiejszego meczu z Zastalem w lidze ENBL. Stawką będzie awans do Final Four (pierwszy mecz w Zielonej Górze wygrali 97:94 gospodarze). Początek walki o godz. 19.

– Poszukujemy dwóch zawodników, którzy mogliby uzupełnić nasz skład, ale póki co żadnych decyzji nie podjęliśmy. Do poniedziałku mamy jeszcze trochę czasu – ucina dalsze spekulacje prezes Stali Bartosz Karasiński.

Wzmocnień, nawet w postaci dwóch nowych graczy, szukają obecnie też szefowie Trefla Sopot. Michalak był graczem tego klubu w latach 2013-15. W Trójmieście mieszka rodzina (żona i dwie córki) reprezentanta Polski, która nie wyjechała z nim do Turcji. Podobno Żan Tabak pochlebnie wypowiada się o Michalaku, ale jednocześnie w swojej drużynie – w przeciwieństwie do trenera Kinga Szczecin – nie widzi obecnie dla niego miejsca.

Czy Michalak może zmienić układ sił w PLK? W ciągu ostatnich dwóch miesięcy zagrał tylko dwa mecze w reprezentacji Polski. Najpierw w Lublinie przeciwko Austrii w ciągu 15 minut zdobył 10 punktów, trafiając 4 z 5 rzutów z gry. Następnie w wyjazdowym spotkaniu ze Szwajcarią, wchodząc do gry z ławki, w ciągu 19 minut zdobył 9 punktów.

W obu meczach trafił 5 z 7 rzutów za 3. Stal Ostrów Wielkopolski jest zdecydowanie najczęściej rzucającym z dystansu zespołem PLK (średnio 32,4 na mecz). Drugi w tej klasyfikacji Anwil oddaje o ponad trzy rzuty mniej (29,3). O tym jaka to przepaść najlepiej świadczy fakt, że do drugiego Anwilu trzy rzuty traci dopiero 9. w klasyfikacji Legia (26,0).

Aha, nikt w PLK nie rzuca za 3 tak rzadko jak King (20,7). Wygląda na to, że Michał Michalak nie uwierzył Arkadiuszowi Miłoszewskiemu, że z nim w składzie ten wskaźnik by się znacząco podniósł.

Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet