Strona główna » Legia znów wytoczyła armaty, kolejny rywal bez szans

Legia znów wytoczyła armaty, kolejny rywal bez szans

0 komentarzy
Czwarty mecz bez Geoffreya Groselle’a i czwarte zwycięstwo. Wicemistrzowie Polski są solidnie rozpędzeni, szczególnie w ataku – w dwóch ostatnich meczach ligowych zdobyli 209 punktów. W piątek pokonali Start Lublin 108:90.

Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>

– Raz lepiej zagra Kyle, raz Travis, raz Aric. Dzisiaj bardziej Billy wziął ciężar gry na siebie. Tych armat w ataku mamy dużo – cieszył się po meczu z zespołem z Lublina trener Legii Wojciech Kamiński odpowiadając na pytanie, czy to przyjście Arica Holmana (18 punktów i 5 zbiórek) odmieniło jego zespół. – Ten gracz pomógł nam pod jednym względem – rozciągnął naszą grą. Jest dobrym strzelcem, więc zawodnicy broniący go nie mogą za bardzo pomagać. Stąd dziś się wzięły m.in. otwarte rzuty Grzegorza Kulki – dodawał.

Amerykański kwartet Legii zdobył w meczu ze Startem aż 74 punkty, ale tak naprawdę największą historią tego meczu bez większej historii była skuteczna postawa Kulki. Wchodzący do gry z ławki niespełna 27-letni skrzydłowy zdobył w ciągu 26 minut aż 19 punktów. Ustanowił tym samym swój rekord obecnego sezonu.

– Wiele się w mojej grze nie zmieniło. Poza tym, że dzisiaj trafiłem kilka rzutów – bagatelizował sprawę sam Kulka.

Najefektowniejsze akcje meczu należały jednak, rzecz jasna, do Holmana.

Legia, która na początku sezonu miała ogromne problemy ze zdobywaniem punktów, ostatnio stała się maszynką do ich zdobywania. W czterech wygranych marcowych meczach zdobywała ich średnio ponad 96. Imponujące osiągnięcie, nawet jeśli większość rywali nie była z najwyższej półki. Ciekawe czy równie skuteczny stołeczny zespół będzie gdy do gry wróci leczący w ostatnich tygodniach kontuzję Geoffrey Groselle.

Najwięcej punktów dla warszawskiej drużyny zdobył w piątek Billy Garrett (27). Oprócz wspomnianego Holmana 18 dołożył też Kyle Vinales. W zespole Startu drugie double-double z rzędu zanotował Dayshon Smith (tym razem 16 punktów i 11 asyst), ale ostatnie dwa mecze z mistrzem i wicemistrzem Polski jego zespół przegrał łącznie różnicą 48 punktów i de facto odpadł już z walki o play-off.

– Legia pokazała dziś na czym polega koszykówka na wysokim poziomie – kiedy ktoś jest otwarty, po prostu trafia do kosza – komentował ofensywne popisy warszawian trener Startu Artur Gronek.

STATYSTYKI Z MECZU LEGIA – START ZNAJDZIESZ TUTAJ

Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet