piątek, 11 października 2024
Strona główna » LaVine dał show na Brooklynie, kolejna porażka Warriors

LaVine dał show na Brooklynie, kolejna porażka Warriors

0 komentarzy
Zach LaVine wraca do wielkiej formy – w czwartej kwarcie rzucił dla Chicago Bulls 20 punktów i nie pozwolił im przegrać z Nets. Warriors mają już o dwie porażki więcej od zwycięstw.

Canal+ Online z darmowym NBA League Pass – zamówisz TUTAJ >>

Zwolnienie Steve’a Nasha dosłownie kilka godzin przez meczem z Bulls nie odmieniło oblicza Brooklyn Nets. Kevin Durant jak zwykle robił co mógł (32 punkty, 9 zbiórek, 6 asyst), ale po zamieszaniu związanym z jego przekonaniami społeczno-politycznymi siebie nie przypominał Kyrie Irving (4 punkty, 2/12 z gry). Tymczasowo prowadzący zespół Jacque Vaughn kompletnie zrezygnował z usług rezerwowego środkowego Day’Rona Sharpe’a i aż 35 minut po boisku musiał biegać Nic Claxton.

W czwartej kwarcie za Zachiem LaVinem już nie nadążał.

Najlepiej opłacany gracz Byków zdobył w tej części gry 20 ze swoich 29 punktów i poprowadził swój zespół do pewnej wygranej 108:99. Nets ewidentnie czekają na cud. I na Ime Udokę.

– Zobaczycie, jeszcze zakończymy ten sezon świętując to pieprzone mistrzostwo – odgrażał się przed meczem z Golden State Warriors lider Miami Heat Jimmy Butler po tym, jak jego zespół przegrał pięć z pierwszych siedmiu spotkań.

Nie imponującym niczym szczególnym u progu sezonu mistrzom NBA (3-5) nabuzowany Butler trafił prosto w twarz rzut, który rozstrzygnął losy spotkania. Klay Thompson był bezradny. Heat wygrali 116:109.

Butler zakończył mecz z 23 punktami, 8 zbiórkami i 6 asystami. Najwięcej dla Heat zdobył Max Strus – 24 punkty. Warriors nie uratowało nawet efektowne triple-double Stepha Curry’ego (23 punkty oraz po 13 zbiórek i asyst).

Nowym liderem Zachodu zostali skreślani przez wielu obserwatorów przed sezonem ze względu na pozasportowe zamieszanie w klubie Phoenix Suns (6-1). Tym razem ich najlepszym graczem był pracujący na nowy kontrakt Cameron Johnson (29 punktów, 7/11 za 3), który powoduje, że kibice Suns nie tęsknią myśląc o pragnącym jak najszybciej opuścić Arizonę Jae Crowderze.

Rudy Gobert, za którego Timberwolves oddali latem do Utah Jazz pół królestwa, wobec kontuzji DeAndre Aytona ścierał się minionej nocy z Bismackiem Biyombo. W ciągu 32 minut oddał jeden rzut z gry.

Spudłował.

Canal+ Online z darmowym NBA League Pass – zamówisz TUTAJ >>

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet