Niebanalna akcja marketingowa, w której Anwil razem ze swoimi kibicami, honoruje najwybitniejsze postaci w historii klubu rozkręciła się na dobre. Trzecim wyróżnienia koszykarzem, po Gerrodzie Hendersonie i Andrzeju Plucie seniorze, był Kamil Łączyński, obecny kapitan Anwilu.
Okoliczności wręczenia pamiątkowej nagrody do łatwych nie należały. Drużyna trenera Frasunkiewicza była na samym dnie sportowego dołka, przegrywając akurat (piątek, 20 stycznia) szósty mecz z rzędu, z beniaminkiem z Łańcuta. Samo spotkanie z „Łączką” wypadło jednak sympatycznie, a po nim… dla drużyny znów zaświeciło trochę słońca. Kapitan zespołu wrócił do gry w meczu pucharowym z Keravnos (relacja TUTAJ>>), a Anwil wreszcie zaliczył przełamanie i zgarnął zwycięstwo.
Łączyński w meczu z Sokołem nie mógł zagrać, ale tuż po nim spotkał się z kibicami, podpisując autografy i pozując do zdjęć. Zwyciężyła sympatia fanów, o porażce na chwilę zapomniano.
Tradycją kolejnych spotkań ze sławami Anwilu są także pasjonujące rozmowy, przeprowadzane przez Huberta Hejmana i Michała Fałkowskiego z koszykarzami w siedzibie firmy ESEN, partnera akcji „ESENcja drużyny 30-lecia”. Tym razem wywiad odbył się w jeszcze bardziej nietypowych okolicznościach. We wnętrzu luksusowego Mercedesa Adenauer.
Nie zdradzamy tego, co powiedział Kamil Łączyński. Były wspomnienia z mistrzowskich sezonów i szczere opinie o aktualnej sytuacji drużyny. Rozmowa w zabytkowym aucie wyszła naprawdę ciekawie, zobaczcie i posłuchajcie sami!
.
Na kanale Anwilu znajdziecie również nagranie z kulisami wydarzeń podczas meczu z Sokołem – tak wyglądało „od kuchni” uhonorowanie Kamila Łączyńskiego.
Co Anwil i firma ESEN wymyślą w następnym odcinku cyklu? Będziecie mogli przekonać się już niebawem, ponieważ czwartego z wielkich koszykarzy klubu z Włocławka klub planuje uhonorować już w najbliższą środę – przy okazji meczu FIBA Europe Cup z rumuńskim zespołem Oradea. Wiadomo już, że będzie to Tomasz Jankowski. Szczegółów jeszcze nie ujawniono, ale pan pewno będzie oryginalnie – po barwnych historiach z bidonem Hendersona czy rzutami wolnymi Pluty, poprzeczka jest zawieszona wysoko.
1 komentarz
Nie jestem to klub przeze mnie lubiany ale słowa uznania i szacunek za pamięć o legendach klubu. Trzeba oddać Anwilowi, że pomysły na utrzymanie dobrych relacji z kibicami mają bardzo dobre i wychodzą poza sztampę jaką zwykła klepać cała liga w działaniach promocyjnych .