W poprzednim sezonie do utrzymania w PLK wystarczyłoby sześć zwycięstw – Sokół Łańcut spadł z wynikiem 5-25. W obecnym nawet 10 może nie wystarczyć. W skrajnym przypadku, który jest jednak tak mało prawdopodobny, że nie zamierzamy go poważniej rozważać – nawet 11 to może być za mało (wszystkie drużyny z miejsc 11-16 z takim samym dorobkiem 11-19, spadek czekałby wówczas Stal).
Dwie kolejki przed końcem sytuacja w dole tabeli Orlen Basket Ligi jest niesłychanie skomplikowana. Teoretycznie spaść może więcej zespołów, ale realnie – szczególnie przy założeniu, że w najbliższej kolejce nie dojdzie do wielkich sensacji i w meczach Górnik – Arka oraz Trefl – GTK i wygrają gospodarze, zagrożone są głównie trzy drużyny.
Najlepsze w całym zamieszaniu jest to, że właściwie wszystkie zależne sa głównie od siebie i wyników meczów, które je czekają.
PGE Spójnia Stargard (9-19)
Wciąż najpoważniejszy kandydat do spadku, bo drużyna zajmująca obecnie ostatnie miejsce. Jeśli półfinalista ubiegłorocznego playoff nie zdoła wygrać żadnego z dwóch pozostałych meczów – z Zastalem we własnej hali oraz z Dzikami w Warszawie – po prostu spadnie. Nie istnieje scenariusz, który mógłbym zespół Krzysztofa Koziorowicza wówczas uratować.
Przy choć jednym zwycięstwie szanse Spójni na utrzymanie znacząco wzrosną. Zespół gra słabo, ale w jest pełnym składzie. Trener ma nawet o jednego obcokrajowca od ligowego maksimum więcej.
AMW Arka Gdynia (9-19)
Drużyna, która w dwóch ostatnich spotkaniach zagra już pod wodzą debiutującego na poziomie PLK w tak niełatwej chwili w roli pierwszego szkoleniowca Bartosza Sarzały. Będzie miała szansę na uniknięcie spadku, gdyż w ostatnim meczu sezonu podejmie GTK.
Gdynianom – o ile tylko wcześniej psikusa nie sprawi im lokalny rywal z Sopotu, przegrywając z GTK w swojej hali w 29. kolejce – wygrana ostatnim meczu sezonu wystarczy do zagwarantowania sobie ligowego bytu. Bez względu na wyniki innych meczów. Powód? W pierwszej rundzie spotkań AMW Arka wygrała w Gliwicach. Ewentualne 2:0 w dwumeczu przy równej liczbie punktów zapewniałoby jej utrzymanie.
Kontuzje leczą Łukasz Kolenda i Stefan Djordjević. Gdyby ten pierwszy, niespełna dwa tygodnie po poważnie wyglądającym urazie barku wrócił do gry na mecz z GTK – bylibyśmy pod ogromnym wrażeniem hartu ducha reprezentanta Polski oraz możliwości sztabu medycznego Arki.
GTK Gliwice (10-18)
Dzięki niedawnej sensacyjnej wygranej z Legią w Warszawie zespół Borisa Balibrei ma obecnie punkt przewagi nad Spójnią i Arką, ale spać spokojnie nie powinien. Każde zwycięstwo Spójni może skazać GTK na walkę o „być albo nie być” w ostatnim meczu w Gdyni.
Ale może jednak GTK załatwi sprawę wcześniej? Ostatni mecz w jego wykonaniu z Górnikiem w Gliwicach nie rokował, ale może skoro wcześniej gliwiczanie wygrali z Legią, to i Trefla mogą pokonać?
Kataloński trener GTK ma obecnie do dyspozycji wszystkich koszykarzy znajdujących się w składzie.
Jeśli chcesz przejrzeć wszystkie możliwe scenariusze zamian w tabeli uzależnionych od wyników meczów dwóch ostatnich kolejek, polecamy skorzystanie z genialnego w swojej prostocie narzędzia, które dostarcza Puls Basketu.
1 komentarz
Mecz GTK- Trefl będzie w Gliwicach