Strona główna » Krzysztof Roszyk: Podczas mistrzostw Europy pokażemy szybkość i charakter!

Krzysztof Roszyk: Podczas mistrzostw Europy pokażemy szybkość i charakter!

0 komentarzy
Jutro w stolicy Macedonii Północnej kadra Polski U-18 rozpoczyna walkę o powrót do dywizji A. O tym jak ciężki i wymagający to będzie turniej, napiszemy jutro. Dziś rozmawiamy z trenerem naszej drużyny Krzysztofem Roszykiem. Także o indywidualnych decyzjach koszykarzy, którymi się opiekuje, prowadząc kadrę.

Jak ma grać reprezentacja Polski pod okiem Krzysztofa Roszyka podczas ME U-18?

Chciałbym, żeby grała agresywnie i szybko w ataku. Dużo gry 1 na 1 i w konsekwencji wymuszania fauli na przeciwnikach. Mamy się dzielić piłką w ataku. W obronie życzę sobie, aby chłopcy byli agresywni i wzajemnie sobie pomagali na parkiecie. Chcę, żeby po tym zespole było widać, że ma charakter! Zamierzam podczas każdego meczu ME U-18 korzystać z 12 zawodników, by każdy z nich czuł się ważny. 

Po obejrzeniu dwóch sparingów z Hiszpanią, mam jedno spostrzeżenie – chcecie błyskawicznie transportować piłkę na pole ataku, nawet po straconym koszu. Szybkość gry to jeden z pomysłów na tą kadrę? 

Tak, bardzo mi na tym zależy! Chcę, żeby zespół często korzystał z szybkiego ataku i, kolokwialnie mówiąc, “pchał” piłkę do przodu. To też wiąże się z faktem, że mamy w kadrze zawodników stworzonych do takiej gry.

Zagraliście dwa sparingi z Hiszpanią, jedną z najmocniejszych drużyn na Starym Kontynencie w rocznikach 2006 i 2007. Jakie według trenera są największe różnice pomiędzy koszykarzami obu drużyn na tym etapie szkolenia?

Nie chciałbym tego oceniać zbyt szeroko, gdyż to były raczej tylko dwa mecze niż aż dwa. Byłoby to też trochę nieobiektywne, gdyż – jako sztab – skupiliśmy się na swoich zawodnikach. Jedyne na co bacznie zwróciłem uwagę, jeśli chodzi o grę rywali, to ich aktywność po obu stronach boiska, szybka gra.

Gdy ostatnio rozmawiałem z trenerem kadry U-20 Arkadiuszem Miłoszewskim trochę narzekał, że nie ma w swojej kadrze takiego “czystego” strzelca dystansowego. Natomiast w reprezentacji U-18 wydaje się, że takich zawodników mamy wielu. Jak z tego potencjału ofensywnego chce pan skorzystać?

Wszystko będzie zależało od decyzji zawodników. Chłopcy muszą podejmować szybkie decyzje, nie wahać się. Gdy będą agresywnie grali 1 na 1 i poszukają ruchu piłki, to pozycja dla naszych strzelców się na pewno znajdzie. 

Mistrzostwa Europy Dywizji B U-18 to niezwykle ciężki turniej pod względem fizycznym. W 10 dni możecie rozegrać aż 8 meczów! Jesteście na to gotowi?

Przygotowanie mieliśmy bardzo dobre i intensywne. Przede wszystkim, jak już mówiłem – ważne będzie korzystanie z 12-osobowej rotacji, żeby każdy brał część odpowiedzialności na siebie. Jako sztab musimy też na bieżąco monitorować i reagować na zmęczenie zawodników podczas turnieju.

Kto będzie naszym najgroźniejszym rywalem w grupie? Kto będzie najgroźniejszy na całych Mistrzostwach Europy Dywizji B?

Staramy się wpoić drużynie zasadę postępowania krok po kroku, więc na dzisiaj najważniejszym rywalem jest zespół z Węgier, nasz pierwszy rywal. Jest dosyć specyficzny turniej, też z racji systemu rozgrywek, więc wolałbym nie oceniać innych zespołów. Dla nas najważniejszy pozostaje pierwszy mecz. Na kolejne będziemy patrzeć później.

Jak wygląda sytuacja zdrowotna? Czy byli zawodnicy, z których trener musiał zrezygnować w trakcie przygotowań z powodu kontuzji? 

Tak, mieliśmy do czynienia z tego typu sytuacjami, ale teraz wolę już nie mówić o personaliach. Chcemy się skupić na tych zawodnikach, których mamy do dyspozycji.

Do Krajowej Grupy Spożywczej Arki Gdynia przychodzi Joel Ćwik, a pan doskonale zna trójmiejskie środowisko koszykarskie. To dobra decyzja zawodnika? Czy Joel jest gotowy to, by walczyć o minuty na parkiecie już na poziomie PLK?

To już pytanie do trenera Arki Artura Gronka, ale każdy ambitny człowiek – a takim na pewno jest Joel – powinien sobie stawiać duże cele. Przecież taki moment w karierze każdego młodego sportowca prędzej czy później przychodzi. Uważam, że Joel podjął dobrą decyzję.

Zazwyczaj, gdy młody polski koszykarz rusza do USA, w polskim środowisku na nowo wybucha dyskusja na temat sensowności takich wyjazdów. Jaka jest opinia trenera kadry U-18 na ten temat? W końcu ma pan w kadrze dwóch zawodników, którzy podjęli taką decyzję przed przyszłym sezonem.

Przede wszystkim – to bardzo indywidualna kwestia, trzeba oddzielnie rozpatrywać przypadek każdego młodego zawodnika. Każdy ma marzenia i cele, więc nie uważam, by wyjazd za ocean był czymś złym, nie neguje w sposób generalny tego typu decyzji. Jeśli zawodnik jest zdeterminowany, by wyjechać do USA, to ja go będę wspierał, a nie krytykował. Każda taka decyzja jest inna. Dla osób, które obserwują ją z boku, może wydawać się zła, warta krytyki. Zazwyczaj osoba wypowiadająca taką opinię nie wie jednak do końca, jaka historia się za nią kryje. Warto wysłuchać zawodników, dlaczego zdecydowali się na taki krok, zanim zacznie się ich krytykować. 

Jaki jest cel pana kadry przed Mistrzostwa Europy Dywizji B U-18?

Naszym marzeniem jest gra do samego końca turnieju, o najwyższe cele! 

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet