Strona główna » Do którego klubu PLK pasowałby obecnie Aleksander Dziewa?
PLK

Do którego klubu PLK pasowałby obecnie Aleksander Dziewa?

10 komentarzy
Gdyby jednak – nie mogą się wciąż doczekać satysfakcjonującej oferty z mocnej ligi zagranicznej – Aleksander Dziewa naprawdę puścił w obieg informację „OK, jestem gotów rozmawiać także o grze w Polsce”… Przedstawiciele którego klubu mogliby do niego oddzwonić jako pierwsi?

W ostatnich Faktach czy Plotkach, rzuciliśmy nieco więcej światła na obecną sytuację Aleksandra Dziewy, choć zdawaliśmy sobie też sprawę z tego, że jest ona dość skomplikowana. Przemknął jednak w tym tekście także temat jego ewentualnego powrotu do PLK. Jakby nie patrzeć, na polskim rynku Dziewa ma ugruntowaną pozycję i z miejsca stałby się gwiazdą ligi. Za granicą, mimo dobrego sezonu w Hamburgu, na pewno jest i będzie jemu oraz jego agentom trudniej o wygenerowanie zainteresowania.

Jest tylko jeden szkopuł – czy na pewno w polskich klubach przed sezonem 2024/25 jest jeszcze miejsce dla Dziewy? Do której drużyny najlepiej pasowałby reprezentant Polski? Uwaga porządkowa: pod uwagę bierzemy, zgodnie z końcową klasyfikacją poprzedniego sezonu, tylko kluby z czołówki. Umówmy się – jedynie one byłyby w stanie udźwignąć pod względem finansowym kontrakt 26-latka.

Trefl Sopot

No nie, nie pasuje. W warunkach PLK Dziewa byłby taką podkoszową hybrydą – trochę zagra na czwórce, trochę na piątce. W Treflu nie ma miejsca na kolejne minuty dla środkowego. Z kolei na czwórce trener Żan Tabak zapewne będzie chciał mieć wybornego strzelca. Dodatkowo – sopocianie kompletnie nie muszą się martwić o polską rotację.

King Szczecin

Tu już pasowałby całkiem-całkiem. Dziewa raczej musiałby być piątką w tym składzie, bo z kontrakty w Szczecinie mają już Meier, Wójcik i Brown (w strefie podkoszowej). Właśnie dla tego ostatniego Olek mógłby być przeciwwagą, a dodatkowo zabezpieczeniem rotacji na pozycji numer 4 w razie słabej formy Meiera i Wójcika. Ma to sens, choć mimo wszystko – Dziewę może, a pewnie nawet powinna, interesować większa rola.

Śląsk Wrocław

Taaak! Angel Nunez, Ajdin Penava i Adrian Bogucki. Tak wygląda strefa podkoszowa brązowych medalistów z poprzedniego sezonu. Dziewa i Bogucki tworzyliby parę na centrze (doświadczenie plus jednak jeszcze gracz trochę nieopierzony na tym poziomie). Duet z Penavą, dwie wieże, w pewnym stopniu odtworzenie schematu z Kanterem – to też miałoby ręce i nogi. Defensywnie ten kwartet miałby problemy, ale jednocześnie potencjał w ataku naprawdę spory.

PGE Spójnia Stargard

Nie ma już miejsca pod koszem w drużynie prowadzonej przez trenera Sebastiana Machowskiego. Kropka

Anwil Włocławek

Choć pod koszem Anwilu póki co są tylko Luke Petrasek i Krzysztof Sulima – a docelowo niewykluczona jest rotacja 5-osobowa na pozycjach 4-5) – zakontraktowanie Dziewy byłoby właściwie tylko… kaprysem bogacza. Anwil chyba nie po to ściągał i sowicie opłacił Michalaka, by zaraz potem oferować kolejny wielki kontrakt graczowi z polskim paszportem.

Legia Warszawa

Klub ze stolicy raczej już graczy pierwszopiątkowych pod kosz znalazł. To Ojars Silins i Mate Vucić, którzy zapewne przychodzą do Warszawy z nadziejami na wiele minut. Dziewa mógłby w teorii łączyć w Warszawie grę na pozycjach 4/5 (przecież Dominik Grudziński dalej pozostaje jednak w pewnym sezonie niewiadomą), ale chyba Legia niekoniecznie potrzebuje gracza takiego typu – aż się prosi, by do wysokich będących w składzie dołożyć atletę.

10 komentarzy

Szymon 25 lipca, 2024 - 01:43 - 01:43

Zastal

Odpowiedz
Julian 25 lipca, 2024 - 04:28 - 04:28

Ja jestem kibicem Anwilu i nawet jeśli to miał by byc kaprys to chętnie widzę go w Anwilu

Odpowiedz
Julian 25 lipca, 2024 - 04:33 - 04:33

Do tego tacy Polacy to teraz coś extra i ja biorę go na sezony choć koszty będą nie małe

Odpowiedz
Gość 25 lipca, 2024 - 09:00 - 09:00

głupi artykuł pisany aby błysnąć. pomijając kogo na niego stać i czy jest warty komina płacowego to np pisanie ze w Spojni jest już zamknięty sklad podkoszowy to mega głupota. Spojnia ma 3 podkoszowych i 4 do treningu tylko temu ze kogos trzeba było na wszelki wypadek zatrudnić z polskim paszportem….tyle apropo merytoryki

Odpowiedz
Julian 25 lipca, 2024 - 04:36 - 04:36

Do tego tacy Polacy to teraz coś extra i ja biorę go na 2 sezony choć koszty będą nie małe

Odpowiedz
Kacper 25 lipca, 2024 - 07:19 - 07:19

Dziewa w Polsce zagra tylko w Śląsku

Odpowiedz
Gość 2 25 lipca, 2024 - 09:03 - 09:03

Może autor napisze czy i w jakim klubie dalby radę M Jordan jakby jeszcze chciał trochę pograć w kosza. Jak myślicie, dalby jeszcze radę?

Odpowiedz
Jaro 25 lipca, 2024 - 12:53 - 12:53

Pojawił się komentarz o merytorycznej wartości artykułu i choć tutaj jednak trochę wartości widzę, to rzeczywiście teksty redaktora mocno trąca szukaniem tanich sensacji i właściwie nie wiadomo czego jeszcze. Buty wiązać Karolowi W czas zacząć

Odpowiedz
Artur 25 lipca, 2024 - 10:56 - 10:56

Polemizowałbym odnośnie Trefla Sopot. Groselle i Witliński to zawodnicy o takich samych mankamentach, na plus dla Grosella w porównaniu z Witlińskim jego rzut hakiem. Ale obaj mają żenującą skuteczność z osobistych, obaj nie potrafią rzucić inaczej niż od tablicy spod kosza. Co krwi kibicom napsuli podczas play-offów właśnie rzutami za dwa albo bezsensownym kozłem tuż przed rzutem to głowa mała.

Dziewa ma ten ekstra skill że jednak osobiste rzuca dobrze a i nie tylko spod kosza rzuci. Śmiało mógłby zastąpić Witlińskiego.

Odpowiedz
Artur 25 lipca, 2024 - 10:57 - 10:57

I zapomniałem o 4 sezonach w EuroCupie, w którym Trefl będzie grał po raz pierwszy. To zawsze cenne doświadczenie.

Odpowiedz

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet