Fun to watch
Na Kolnej zebrała się niemal setka kibiców, w tym mnóstwo dzieci, także z niepełnosprawnościami. Sporo osób ubrało bluzy i koszulki z logiem For Heroes, a kto jeszcze nie miał odzieży z merchem krakowskich koszykarzy na wózkach, ten mógł zakupić ją w hali.
Sympatycy Poznania przyjechali na trybuny w firmowej zieleni IKS i to właśnie cenię w obu zespołach – ukłon w stronę kibica. Przygotowanie jakościowych gadżetów, organizowanie głośnego dopingu na hali, regularne prowadzenie mediów społecznościowych… Bez tego ani rusz w dzisiejszym świecie sportu!
Na trybunach świetnie bawiła się zastępczyni prezydenta Krakowa, pani Maria Klaman i widać było, że nie są to emocje udawane na potrzeby budowania wizerunku. Basket na wózkach jest zwyczajnie fun to watch, pozostając w anglojęzycznym żargonie NBA, która w dobrej zabawie nie ma sobie równych.
Go to sleep
Spacer po słonecznym Zakrzówku wprawił mnie w na tyle dobry humor, że w myślach obstawiłem wynik zbliżającego się meczu For Heroes – IKS 2017 Poznań na +10 dla Krakowa i liczyłem na zacięte starcie. Goście wciąż byli na fali pierwszej od dwóch lat wygranej z Górnikiem, zmienili trenera i poprawili motorykę. Na ławce podczas meczów wspomaga ich jeden z najlepszych fachowców w Polsce, Wojciech Szelest, który przeciwników zna przecież doskonale.
Pierwsza kwarta to festiwal błędów z obu stron, przestrzelonych rzutów spod samej obręczy, podań w aut, stąd też niski wynik 13:6. W zespole z Krakowa z minuty na minutę rozkręcał się reprezentant Polski, Michał Kruk, który łącznie zdobył 25 punktów. Wtórowali mu Kukułka i Bączyński, obaj koszykarze ustrzelili po 14 punktów. Ten ostatni także efektowne 2+1 i przede wszystkim czyściutką trójkę w kontrze, po której zjeżdżając na time out pokazał znany dobrze gest Stepha Curry’ego, który w Polsce zaimplementowali Andy Mazurczak i Jakub Schenk – „idź spać, słodkich snów”.
Poznaniacy nie mieli tym razem odpowiedzi na pressing gospodarzy, popełnili mnóstwo strat, w żadnej z kwart nie zdobywając więcej niż 8 punktów. Widać z pewnością brak w grze energicznego Wojciecha Dworaka, który leczy złamany palec. Zdrowia! W ofensywie podwójną zdobycz dostarczył jedynie Krzysztof Walenciak (12), wyróżnił się też Mazurkiewicz (9), ale to wciąż za mało by nawiązać walkę ze zgranym rywalem.
Wynik 70:27 trenera Hollnera delikatnie mówiąc doprowadził do głębokiego niezadowolenia, a jego gracze z pewnością mogą spodziewać się dodatkowych obciążeń na treningach, by w rewanżu u siebie spróbować nawiązać walkę z Krakowem.
Górnik Toyota Travel
Zawodnicy z Wałbrzycha ruszyli w trasę po Polsce godną kampani wyborczej. Wpierw zawitali na turniej do Białegostoku, na którym zajęli drugie miejsce, wygrywając z gospodarzami i Piratami Olsztyn, a przegrywając jedynie ze Scyzorami Kielce. Zanim wrócimy do reprezentantów Dolnego Śląska, warto nadmienić, że Scyzory grały bez dwójki podstawowych zawodników: Filipa Moćko i Szymona Gładysza, a opierając się na młodzieży i rezerwach i tak zdołały zdobyć Puchar. Brawa dla Szymona Moćko i Krystiana Sobieraja, którzy wyróżnieni zostali nagrodami indywidualnymi.
Na białostockim turnieju zadebiutował w górniczej ekipie Witold Malisiak, wcześniej związany z drugoligowym ŁTRSN Łódź. Wałbrzych po porażce w pierwszej kolejce z Poznaniem szukał wsparcia ofensywnego dla Bartosza Przewłockiego, a Malisiak może się w tej roli dobrze odnaleźć, o czym świadczą turniejowe statystyki na poziomie 18.7p/11.3z/4a.
Wprost z Podlasia Górnik pojechał na mecz ligowy do Konina. Mustangi zagrały głównie rezerwami, ale trio Kornacki (18), Płóciennik (17) i Jankowski (16) bez problemu przechyliło szalę zwycięstwa na stronę gospodarzy. Swoje debiutanckie punkty w nowym zespole rzucił Jan Zając (5).
Sztuka współczesna w ramach podsumowania
Przed meczem w Krakowie wybrałem się do Muzeum Sztuki Współczesnej. Obok obrazu Makłowicza, mapy Polski z bananów czy serca z mielonki, moją uwagę zwróciły dwa dzieła:
1. wyszywana makatka kuchenna z hasłem “Każdy Polak rad, gdy przegrywa brat”
2. ogromny napis DAJ MI WSZYSTKO na różowym tle, wypełniający całą ścianę ekspozycji
Oba nie mają żadnego zastosowania w koszykówce na wózkach. Miejscem na kłótnie powinien być jedynie parkiet, a jeśli chodzi o dawanie… cóż, tu wszystko trzeba wyszarpać. Zainteresowanie, kibiców, młodzież do grania. W Krakowie wciąż widać progres, a szczególnie cieszą nowe twarze na treningach, kolejne ligowe debiuty, rozwój najmłodszych zawodników, będących nadzieją dla starzejącej się powoli reprezentacji Polski.
2 komentarze
Fantastyczny artykuł! W punk! Z wielkim serduchem i jeszcze większym jajem! Miód na serce czytającego, widać że autor to prawdziwy fan koszykówki na wózkach! Widzi wszystko i wszystkich gdyby pisał o życiu prywatnym zawodników to był by HIT!
Grzegorz Szklarczuk Adam Mickiewicz Polskiej koszykówki na wózkach♿️❤️Polska Koszykówka na Wózkach dziękujemy że jesteś i że dla nas piszesz❤️