Strona główna » King w koronie – mistrz Polski ze Szczecina
PLK

King w koronie – mistrz Polski ze Szczecina

5 komentarzy
Po raz pierwszy w historii, ale zasłużone! King Szczecin po zwycięstwie w meczu nr 6 (92:72) wygrał 4:2 wielki finał PLK ze Śląskiem Wrocław. Drużyna Arkadiusza Miłoszewskiego została mistrzem Polski w sezonie 2022/23.

Składy, nazwiska, transfery – nowy sezon w PLK – zobacz TUTAJ>>

Trener Arkadiusz Miłoszewski od pierwszych minut mógł być podwójnie zadowolony. Po pierwsze, zobaczył swoją ulubioną energię od pierwszych minut – to King atakował i narzucał swoje warunki po obu stronach boiskach. Po drugie – dobrze sprawdzał się pomysł odcinania od piłki, podwajania i generalnie męczenia Jeremiah Martina.

Po dwóch celnych trójkach Bryce’a Browna i dobrej grze Zaca Cuthbertsona King prowadził już 17:10. Śląsk nie stracił jednak dystansu – dobrą robotę pod koszami robił Artiom Parachowski, a olbrzymie emocje, błotny wręcz mecz, spowolnił impet gospodarzy.

Ofiarą ostrej gry padł niestety Aleksander Wiśniewski, któremu Phil Fayne uderzeniem łokciem złamał nos. Ponieważ na dodatek Vasa Pusica skręcił kostkę, zespół z Wrocławia został na obwodzie z osamotnionym, osaczonym przez watahę Wilków, Martinem.

Tuż przed przerwą King w końcu otrząsnął się z błota. zaliczył świetną sekwencję w obronie i serię trójek – Hamiltona i Browna. Hala w Szczecinie w euforii wystrzeliła w kosmos, a przewaga gospodarzy do przerwy wystrzeliła do 47:35.

https://twitter.com/PLKpl/status/1669418553513000970

Trener Erdogan jeszcze próbował – po przerwie zaproponował kombinowaną obronę, wstawił do piątki DJ-a Mitchella, by grał przeciwko Mazurczakowi. Nie pomagało. Po bezczelnym wręcz trafieniu Cuthbertsona za 3 punkty, prosto w oczy Ivanowi Ramljakowi, zrobiło się już 19 punktów różnicy (65:46).

Poddania się odmówił jednak Jakub Nizioł, który w kilka minut popisał się serią trzech trafień z dystansu. King zwolnił, jakby przedwcześnie zaczął grać na czas i po 30 minutach prowadził, ale już tylko 69:57.

Ale King już tej szansy nie wypuścił. Tej energii, która poniosła drużynę na początku, nie zabrakło też w decydujących momentach. Znakomity Brown zdobywał decydujące punkty, był najlepszym zawodnikiem najważniejszego meczu w historii koszykarskiego Szczecina.

Szyki Śląskowi ostatecznie pokrzyżował uraz Martina, grającego niemal bez odpoczynku. Heroiczne próby Jakuba Nizioła nie mogły już wystarczyć. Wilki Morskie mogły świętować!

King Szczeci wygrał serię finałową 4:2 i został koszykarskim mistrzem Polski w sezonie 2022/23.

Pełne statystyki z meczu King Szczecin – Śląsk Wrocław >>

Składy, nazwiska, transfery – nowy sezon w PLK – zobacz TUTAJ>>

5 komentarzy

kibic 15 czerwca, 2023 - 22:11 - 22:11

Gratulacje dla Kinga, gratulacje dla pana Króla (szacun!), gratulacje dla trenera Miłoszewskiego. Kawał dobrej pracy.

A Śląsk? W tym finale grał pod nazwą WKS Soft Wrocław… Dużo płakania do sędziów, machania łapkami, fizycznie nie dojechali, odbijali się od szczecinian jak od ściany (Dziewa!).

Odpowiedz
Pumex 15 czerwca, 2023 - 22:17 - 22:17

Gratulacje dla Pana Jankowskiego, komentatora Sląsk przegrał.

Odpowiedz
Pumex 15 czerwca, 2023 - 22:20 - 22:20

Szacu dla Kinga

Odpowiedz
Andrew 15 czerwca, 2023 - 22:35 - 22:35

Trzeba oddać uznanie dla Kinga i historyczne Mistrzostwo Polski! Drużyna miała lidera i dowódcę Mazurczaka a reszta wykonywała swoje zadanie. Śląsk w play-off nie miał już mocy jednak podnieść się z 0:3 to też duży szacunek! Myślę, że trener Erdogan nie wiedział,jak wykorzystać swoich zawodników i kiedy ich wykorzystać a gra zbyt często opierała się na Martinie. Przypomniał się sezon wcześniejszy,gdzie Legia ciągnęła mecze opierając się na Johnsonie a teraz w tej sytuacji znalazł się Śląsk

Odpowiedz
Michał 16 czerwca, 2023 - 11:02 - 11:02

Dokladnie, mam nadzieję ze Dziewa i Kolenda znajdą kluby poza PLK i nie będziemy musieli oglądać już tych niekończących się dyskusji z sędziami, bo ile można?

Odpowiedz

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet