Strona główna » Joe Chealey – dostał drużynę i gra wielki basket
PLK

Joe Chealey – dostał drużynę i gra wielki basket

0 komentarz
Alonzo Verge Jr robił sporo wiatru i punktów, ale jako człowiek okazał się nie zaakceptowania. MKS Dąbrowa podjął trudną decyzję i na niej dobrze wychodz – od tamtej pory ma bilans 4-1, a Joe Chealey zachwyca.

CZY JUŻ POLUBIŁEŚ JUŻ NASZ PROFIL NA FACEBOOKU? ZRÓB TO!

MKS od lat swoją grę opiera o zawodników zagranicznych, których starannie sztab selekcjonuje w trakcie procesu budowania zespołu. Jest w tych wyborach jednak sporo ryzyka – a to zaraz ktoś się znajdzie, kto takiego gracza będzie chciał wykupić, a to pojawiają się problemy z charakterami. 

Ten sezon nie różni się zbytnio od poprzednich – podkoszowy Matthias Tass został wykupiony, a dodatkowo klub nie mógł zapanować nad charakterem Alonzo Verge’a. 

Verge ma 24 lata i debiutował w tym roku w Europie. W trakcie kariery akademickiej grał na trzech uczelniach, co także było nieco podejrzane. Podpisanie Amerykanina było więc ryzykiem – zawodnik sportowo się obronił, ale już poza boiskiem nie (klub w oświadczeniu wytknął mu brak profesjonalizmu i nierespektowanie obowiązków treningowych i klubowych). 

Trudno się jednak podejmuje decyzję o odsunięciu od gry zawodnika, który przynosił co mecz 18,8 punktu, 3,5 zbiórki i 3,4 asysty. MKS w tamtym momencie był w dołku, bliżej było do miejsca, gdzie trzeba będzie walczyć o utrzymanie niż do pierwszej ósemki. Odjęcie z już i tak wąskiej rotacji kluczowego zawodnika dla ofensywy mogło jeszcze bardziej zaszkodzić dąbrowianom. 

Eksplozja na jedynce

Z perspektywy czasu decyzja o pozbyciu się Verge’a wyszła MKS-owi na dobre. Dodawanie przez odejmowanie. Od tamtej pory zespół wygrał 4 z 5 meczów, a z roli lidera perfekcyjnie wywiązuje się Joe Chealey. Amerykanin w ostatnich pięciu meczach nie zszedł poniżej 22 zdobytych punktów, kiedy wcześniej w sezonie, w 9 meczach, tylko raz przekroczył barierę 20 oczek.

Chealey w ostatnich pięciu spotkaniach notuje średnio 23,6 punktu i 7,8 asysty – to poziom kosmiczny jak na warunki PLK. Może tylko Jeremiah Martin byłby w stanie doskoczyć do takich osiągnięć w pięciu kolejnych meczach. 

.Chealey gra dodatkowo na dobrych skutecznościach – w całym sezonie jest to 50,8% za 2, 34,8% za 3 i 87,1% za 1. Zaskakuje zwłaszcza ta druga liczba – Joe trafiał do PLK z łatką słabego rzucającego, a chociażby w ostatnim meczu przeciwko Treflowi trafił 5 z 7 oddanych trójek. 

Lider z prawdziwego zdarzenia

Amerykanin ma w sobie gen lidera i były już mecze, w których samodzielnie przeprowadzał MKS przez zaciętą końcówkę do zwycięstwa. Od razu przypomina się mecz w Bydgoszczy, w którym Chealey zdobył 11 ostatnich punktów swojego zespołu, a MKS wygrał +2 po wielkich nerwach. Widać u niego po prostu jakość, która zaprowadziła go do debiutu w NBA i do naprawdę udanych sezonów w G League. 

Ten sezon Chealeya może być dla niego przepustką do kariery w Europie. Ma rocznikowo 28 lat i wciąż może jeszcze załapać się na granie w dobrych zespołach, które rywalizują na poziomie Ligi Mistrzów czy EuroCupu. Sądzę nawet, że jego nazwisko powinno znaleźć się w notesach topowych klubów z PLK, chociażby Śląska, który raczej z uwagi na finanse nie będzie w stanie zatrzymać Martina na kolejny sezon.

CZY JUŻ POLUBIŁEŚ JUŻ NASZ PROFIL NA FACEBOOKU? ZRÓB TO!

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet