Strona główna » „Jeden gracz meczu nie wygra?” Jeden Tayler Persons właśnie wygrał!
PLK

„Jeden gracz meczu nie wygra?” Jeden Tayler Persons właśnie wygrał!

2 komentarze
Był wściekły, że otrzymał zbyt mało punktów od ligowych trenerów w głosowaniu na MVP sezonu. Złość wyładował w najlepszy z możliwych sposobów. Tayler Persons w trzecim meczu ćwierćfinału playoff wziął ciężar gry MKS na swoje braki i już w pierwszej połowie zdobył rekordowe 35 punktów. Zespół z Dąbrowy pokonał Trefla 92:84 W niedzielę obie drużyny zagrają w meczu nr 4.

Reprezentacja Polski zagra w Walencji o awans na igrzyska – jedź z nami kibicować do Hiszpanii! >>

– Fenomenalny występ, niesamowity zawodnik! Na początku meczu przyjęliśmy założenia taktyczne z poprzednich i nie podwajaliśmy go przy akcjach pick and rollu. Pozwoliliśmy mu się tym trochę rozpędzić. Ale to nie tylko ze względu na fenomenalną grę Personsa przegraliśmy mecz Oddaliśmy rywalom za dużo zbiórek w ataku i popełniliśmy zbyt wiele strat – mówił chwilę po piątkowym meczu Jarosław Zyskowski, który z 18 punktami okazał się w piątek najlepszym snajperem gości.

Zespół z Sopotu jeszcze w połowie drugiej kwarty minimalnie prowadził, lecz końcówka tej części gry należała już zdecydowanie do Personsa i jego MKS. Goście na 18 punktów zdobytych w ciągu ostatnich czterech minut przed przerwą odpwowiedzieli zaledwie pięcioma i schodząc do szatni mieli już aż 12 punktów straty (43:55).

W tym samym czasie sam Tayler Person miał już na koncie 35 punktów, raz za razem ośmieszając defensywę drużyny prowadzonej przez Żana Tabaka. 28-letni Amerykanin w pierwszych dwóch kwartach trafił niespotykane na tym poziomie gry 14 z 17 rzutów z gry. Persons po prostu chodził po wodzie.

Po zmianie stron Trefl starał się gonić gospodarzy, niwelował przewagę gospodarzy, ale wówczas coraz bardziej zmęczonemu Personsowi pomagali koledzy z zespołu. Amerykański lider po przerwie zdobył jedynie 6 punktów. Do łącznego dorobku 41 (17/25 z gry) dołożył 4 asysty i 3 zbiórki. W trakcie jego gry MKS był lepszy od Trefla o 18 minut.

Żeby się przekonać jak historyczne były jego osiągnięcia, szczególnie z kluczowej pierwszej połowy w najnowszej historii PLK (liczonej od 2012 roku) wystarczy rzucić okiem na zastawienie zawodników, którzy w tym czasie zdobyli w pierwszej połowie najwięcej punktów.

Spójrzcie sami:

– Tak naprawdę nasi rywale grali dzisiaj świetnie w obronie, ale ja po prostu byłem lepszy ataku – przyznawał po meczu Persons.

Oprócz niego w MKS wyróżnili się zaskakująco odważnie grający momentami z piłką w ręku Marc Garcia (15 pkt) oraz Marcin Piechowicz (11). W zespole z Wrocławia obok Zyskowskiego najskuteczniejsi byli Aaron Best (17 pkt) i Paul Scruggs (14).

Trefl prowadzi w serii ćwierćfinałowej już tylko 2:1. Kolejny mecz w niedzielę ponownie w Dąbrowie Górniczej.

Reprezentacja Polski zagra w Walencji o awans na igrzyska – jedź z nami kibicować do Hiszpanii! >>

2 komentarze

kibic 10 maja, 2024 - 22:12 - 22:12

Autor tekstu przeczytał go chociaż raz, zanim wrzucił na stronę?

Odpowiedz
realN 11 maja, 2024 - 08:22 - 08:22

No co, wiadomo że Zyskowski powinien grać we Wrocławiu. A jak DG mogła grać 18 min dłużej niż Trefl, to co się dziwić, że wygrała 😉
Ps to Prokom Trefl Wrocław czy jak ten klub się nazywa

Odpowiedz

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet