poniedziałek, 2 grudnia 2024
Strona główna » Jak honorować legendy? Kontrowersje po uroczystości Śląska we Wrocławiu
PLK

Jak honorować legendy? Kontrowersje po uroczystości Śląska we Wrocławiu

15 komentarzy
W czasach, gdy tak trudno nazwać kogoś autorytetem czy legendą, sport jest jedną z niewielu dziedzin życia, w której kandydaci na osoby inspirujące innych przychodzą do głowy w sposób naturalny. Zadaniem organizacji sportowej powinno być dbanie o swoje legendy. Taką inicjatywę podjął niedawno Śląsk Wrocław, który w przerwie meczu Ligi Mistrzów uhonorował Mieczysława Łopatkę i ś.p. Adama Wójcika. Pytanie „czy właściwie” wydaje się jednak zasadne.

Jeśli chodzi o sposób honorowania swoich legend niedoścignionym wzorem są kluby NBA. W jaki sposób w najlepszej lidze świata rozwiązywane są takie, ważne dla całej społeczności związanej z klubem, kwestie? Zapytałem o to Rafała Jucia, na co dzień jednego z dwóch Polaków będących najbliżej NBA – skauta Denver Nuggets.

– Zastrzeżenie numeru przez klub NBA to największa forma uznania dla zawodnika i jego kariery sportowej, jaką może mu oddać klub. To tradycja głęboko zakorzeniona we wszystkich amerykańskich ligach zawodowych, nie tylko w NBA. Amerykanie doskonale wiedzą, jak honorować swoje byłe gwiazdy. Częstą praktyką jest też zatrudnienie ich po zakończeniu karier w roli ambasadorów klubu.

Przytoczmy statystykę. Organizacja Boston Celtics została utworzona zaledwie dwa lata wcześniej od Śląska Wrocław – w 1946 roku. Oba zespoły mają na koncie po 18 tytułów mistrzowskich. Podobieństw jest więcej – ich kibice na ostatni, czyli na tzw. „osiemnastkę” musieli czekać długo – fani Bostonu 16 lat, a Śląska aż 20.

Ostatnie porównanie? Spójrzmy na liczbę zastrzeżonych numerów:

Celtics – 21

WKS – 1

O okolicznościach uroczystości, która odbyła się prawie miesiąc temu, 2 października podczas meczu z węgierskim Falco w Lidze Mistrzów zapytaliśmy jego organizatora, a także uczestników, czyli:

Michała Lizaka – prezesa WKS Śląsk Wrocław

Jana Wójcika– koszykarza Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski, syna Adama Wójcika

Mirosława Łopatkę – syna Mieczysława Łopatki, byłego koszykarza m.in. Śląska, który towarzyszył ojcu 2 października w Hali Stulecia

Dodatkowo o komentarz do tych wydarzeń pokusił się także Daniel Puchalski, trener koszykówki i wieloletni przyjaciel Adama Wójcika.


Michał Lizak: Kto ma większe zasługi dla Śląska – Świątek czy Zelig?

Szymon Woźnik: Jaka uroczystość miała miejsce 2 października podczas meczu z Falco Szombathely w Lidze Mistrzów?

Michał Lizak: Podczas tego meczu odsłoniliśmy banery honorujące naszych zasłużonych zawodników, czyli Adama Wójcika i Mieczysława Łopatkę. 

Jak długo trwały przygotowanie do tej uroczystości?

Od dłuższego czasu nosiliśmy się z zamiarem uhonorowania Mieczysława Łopatki i Adama Wójcika, czekaliśmy jedynie na odpowiednią okazję. Muszę przyznać, że jedną z inspiracji było też nasze spotkanie z kibicami po zakończeniu poprzedniego sezonu, w którym jasno zostały nam wyartykułowane oczekiwania, aby taka uroczystość się odbyła. Kiedy dostaliśmy się do elitarnej Ligi Mistrzów i gdy było już pewne, że po raz pierwszy we Wrocławiu, w jakiejkolwiek dyscyplinie sportu, zostanie rozegrany mecz tych rozgrywek, podjęliśmy decyzję, by przy tej okazji uhonorować naszych zawodników, żeby obok baneru Macieja Zielińskiego pojawiły się te Adama Wójcika i Mieczysława Łopatki.

Czy od początku zamiarem było upamiętnienie dwóch tak znakomitych postaci dla WKS Śląska Wrocław podczas jednego wieczoru? 

Taki był pomysł. Chcieliśmy to zrobić przy okazji inauguracyjnego meczu Ligi Mistrzów – bardzo prestiżowego wydarzenia, podnoszącego rangę całej uroczystości.

Dlaczego numery 10 i 11 nie zostały zastrzeżone przez klub? Czy było to związane z kwestiami proceduralnymi lub finansowymi?

Oczywiście, rozważaliśmy takie rozwiązanie, ale ostatecznie nie zdecydowaliśmy się, aby je zastrzec. 

Ale te banery zawisły obok baneru Macieja Zielińskiego, którego numer jest zastrzeżony.

Śląsk ma to szczęście, że jest bardzo utytułowanym klubem, z bogatą historią i wieloma wybitnymi zawodnikami. Jesteśmy przekonani, że to nie ostatnia uroczystość i tych banerów z wielkimi postaciami z historii Śląska będzie więcej. Podjęliśmy decyzję, że nie będziemy zastrzegać numeru z każdego z tych banerów, bo w historii Śląska Wrocław jest wielu graczy, którzy na to zasługują i grali z tymi samymi numerami. Trudno dyskutować, kto ma większe zasługi dla Śląska – np. Jerzy Świątek czy Dariusz Zelig. Z obaj grali z numerem 7. Naszą ideą nie było zastrzeżenie numeru, tylko wyróżnienie wybitnych postaci pamiątkowymi banerami, które będą teraz elementem wszystkich naszych meczów.

Pytam o to, gdyż jest to pewnego rodzaju precedens. Nie spotkałem się jeszcze z sytuacją, gdy klub zawiesza baner z koszulką swojej legendy i nie zastrzega jego numeru.

Po wielu dyskusjach taką podjęliśmy decyzję i uważamy, że w żaden sposób nie zmienia to prestiżu uroczystości. Tak jak wspominałem, tych osób będzie więcej i nie chcieliśmy iść w kierunku, że wszystkie numery będą zastrzeżone, bo doprowadzilibyśmy do tego, że większość numerów, które w koszykówce są uznawane za podstawowe (4-15) byłaby niedostępna. My zawsze kierujemy się tym, że nasi zawodnicy mają te numery niższe. U nas nie ma zawodników, którzy mają numery np. 97 czy 77. Staramy się robić tak, żeby numery pierwszego i drugiego zespołu się nie pokrywały. Jest jeden Śląsk i nie ma tego samego numeru w pierwszej i drugiej drużynie. Taką przyjęliśmy zasadę i tej zasady się trzymamy.   

Czy klub jest zadowolony, w jaki sposób udała się uroczystość?

Przede wszystkim cieszymy się z obecności na tej uroczystości Pana Mieczysława Łopatki oraz synów i małżonki Adama Wójcika. Dzięki ich obecności podniosło to rangę uroczystości i bardzo im za to dziękuję, że znaleźli i czas, i chęci, aby zjawić się w Hali Stulecia. Wymogi organizacyjne meczu Ligi Mistrzów oraz transmisja telewizyjna spowodowały, że na uroczystość mieliśmy jedynie 7 minut i w tym czasie musieliśmy się zmieścić. Wierzę, że ten czas wykorzystaliśmy w optymalny sposób, a reakcja kibiców, którzy w przerwie pozostali na miejscach i owacyjnie przyjęli naszych gości świadczy, że całe wydarzenie miało rzeczywiście odpowiednią rangę i oprawę.  

Rodziny były zadowolone z uroczystości? Rozmawiał pan z nimi? 

O to trzeba już zapytać uczestników uroczystości.


Jan Wójcik: Nie wiem co oznacza określenie „honorowe banery”

Szymon (z lewej) oraz Jan Wójcik / Fot. Wojciech Cebula / WKS Śląsk Wrocław

Nasza rodzina i Pan Mieczysław Łopatka z rodziną oraz kibice w hali i przed telewizorami – wszyscy byliśmy przekonani, że bierzemy udział w ceremonii zastrzeżenia numeru 11 Pana Łopatki oraz numeru 10 mojego taty. Po ceremonii okazało się, że było to odsłonięcie „honorowych banerów”, które zawisły obok zastrzeżonego przez WKS Śląsk wcześniej numeru 9 Pana Maćka Zielińskiego. Nie wiem, co oznacza określenie „honorowe banery”.


Mirosław Łopatka: Jak to ojciec powiedział – „szkoda, że tak późno”

Dowiedziałem się, że będzie jakaś uroczystość zorganizowana podczas spotkania z Falco w poniedziałek przed meczem. Było to sprecyzowane, że koszulka mojego ojca będzie powieszona pod kopułą Hali Stulecia, ale do końca całej formuły nie znałem. Z przedstawicielami Śląska nie rozmawiałem, byłem tylko asystą dla mojego taty podczas uroczystości.

Czy uroczystość spełniła oczekiwania ojca? Trzeba pytać jego. Moim zdaniem klub zaprzepaścił możliwość, aby to wydarzenie fajnie sprzedać promocyjnie i nie tylko. Moim zdaniem nie powinna mieć miejsca sytuacja, że dwie tak znamienite postacie dla Śląska są celebrowane jednego dnia, podczas jednej przerwy w spotkaniu. To nie są zawodnicy, którzy grali razem, lecz dwa zupełnie dwa inne rozdziały w historii Śląska. Dlatego czuję, że klub zrobił to trochę na chybcika, nie wykorzystując w pełni potencjału wydarzenia, być może sugerując się opiniami kibiców, aby taką uroczystość zorganizować.

Wydaje mnie się, że ta formuła nie była do końca przemyślana i koniec końców wyszło kiepsko. Biznesowo też to było nieprzemyślane, bo dzisiaj patrząc na kadrę Śląska, to ja bym nikogo koszulki nie założył, a myślę, że koszulka z nazwiskiem Wójcik i Łopatka byłaby łakomym kąskiem dla kibiców. Natomiast to jest kwestia klubu, ja nie siedzę w ich głowach.

Podczas uroczystości czułem dumę. Dopiero później okazało się, że te numery nie zostały zastrzeżone, tylko zawieszone jako flagi. Była miła atmosfera generalnie, ale jak to ojciec powiedział w trakcie tej ceremonii – „szkoda, że tak późno”, przynajmniej w stosunku do jego osoby.

Kwestia braku zastrzeżenia numerów tylko potwierdza moje przemyślenia, że to było wszystko robione na szybko i bez większego planu. W mojej opinii, jeśli to jest upamiętnienie czyjeś osoby, to numery te nie powinny być już używane w drużynie, podobnie jak numer Maćka Zielińskiego, którego koszulka wisi tuż obok koszulek Mieczysława Łopatki i Adama Wójcika.

Bez planu, bez pomysłu i wyszło, jak wyszło. Nikt z klubu nas nie poinformował, dlaczego tak, a nie inaczej jest z tym zastrzeżeniem. Opieram się tylko na doniesieniach medialnych w tej kwestii. Ja nawet nie zwróciłem uwagi, że z 11 gra obecnie zawodnik w Śląsku (Ajdin Penava – przyp. red.), dopiero później ktoś do mnie zadzwonił i mi o tym powiedział.


Daniel Puchalski: To kuriozum i ośmieszanie klubu

Śląsk, czy to się komuś podoba czy nie, w koszykówce jest marką ponadregionalną. Na tę pozycję pracowały całe pokolenia zawodników i trenerów. Każda osoba odpowiedzialna za klub jest z założenia dłużnikiem tych pokoleń.

Wydaje się być dużym brakiem profesjonalizmu sytuacja, w której Pan Mieczysław zostaje cztery lata temu wybrany do Hall of Fame FIBA, natomiast klub, dla którego zdobywał przez 20 lat medale, potrzebuje kolejnych lat, by zdecydować się, czy wyróżnić jego wkład w to, czym Śląsk jest dzisiaj. Jak już się decyduje, to ośmiesza całą ideę, gdyż ku zaskoczeniu wszystkich, post factum, przebąkuje się w oficjalnych mediach, że nie byliśmy świadkami zastrzeżenia numeru, tylko jakaś bliżej nieokreślonej uroczystość jego powieszenia.

To jest ośmieszenie klubu, bo szacunku i chwały, na jakie zasłużyły sobie obie tak wybitne postaci nie zmniejszy nawet takie kuriozum, jakie wymyślono na tę okazję. Z racji emocji, niełatwo mi mówić o Adamie. Wszyscy go znaliśmy, wiemy jak skromnym w swej wielkości był człowiekiem, zawodnikiem. Wiem jaki wewnętrznie był dumny, jak z klasą reagował na małości ludzi. Myślę, że nie miałby nic przeciwko temu, by zamiast w takiej kuriozalnej formie, pozostawić tę 10 jedynie w pamięci i sercach kibiców. Tego zastrzeżenia żaden prezes nie zdeprecjonuje.


Od autora: Nie mi oceniać, czy sposób w jaki zostali upamiętnieni ś.p. Adam Wójcik i Mieczysław Łopatka był odpowiedni – nie jestem emocjonalnie w żaden sposób związany ani z klubem, ani z powyższymi zawodnikami. Natomiast takie prawo mają kibice Śląska, a tym bardziej bliscy upamiętnionych osób. Skoro głosy niezadowolenia się pojawiają, to chyba coś poszło nie tak.

Byłoby miło, gdyby ten przypadek stał się przyczynkiem do dyskusji, w jaki sposób kluby PLK powinny dbać o swoje legendy i jak w godny sposób je honorować. 

15 komentarzy

Krzysztof 1 listopada, 2024 - 20:23 - 20:23

Śląsk się ośmieszył…a lansowane przez nich argumenty aby nie zastrzec numerów tak wybitnych postaci żałosne. Wstyd na całą Polskę. Znałem Adama i trenera Łopatkę…to wybitne postacie i zasługuja na zaszczyty za to czego dokonali dla Śląska

Odpowiedz
weteran 2 listopada, 2024 - 14:36 - 14:36

Nie znałeś ani jednego ani drugiego szczeniaku.

Odpowiedz
Szymon Pułkownik 1 listopada, 2024 - 20:54 - 20:54

Tylko głupcy spodziewają się braku kompromitacji po komunistycznym klubie. Piłkarska Legia robi oprawy pseudokomunistyczne, a to komunistyczny klub.

brak logiki

Odpowiedz
azok 2 listopada, 2024 - 04:42 - 04:42

Komunistyczny klub? Masz w glowie krowi wymiot czy mózg?

Odpowiedz
Szymon Pułkownik 2 listopada, 2024 - 19:13 - 19:13

CWKS

Odpowiedz
Speed 2 listopada, 2024 - 09:17 - 09:17

Napisał lewacki pomiot i tyle. Jeszcze napisz, że sportowcy też są komuchami yntelygencie diskawerowy. Widzę, że boli Cię też polski patriotyzm. Nie dziwię się – uderza w zło, które reprezentujesz.

Odpowiedz
Anna 2 listopada, 2024 - 13:19 - 13:19

Zarówno Mieczysław Łopatka jak i śp Adam Wójcik zasłużyli na osobne ceremonie.
Ceremonie, a nie wciągnięcie baneru na szybko, żeby zmieścić się w czasie kilku minut przerwy…
Ceremonie zastrzeżenia numeru, a nie wywieszenia banerów!!!
Wstyd !

Odpowiedz
adam 2 listopada, 2024 - 14:34 - 14:34

Zamknj sie idiotko. zadaj sobie pytanie: kto by przyszedl na jakaś osobną ceremonie?

Odpowiedz
rozbawiony 2 listopada, 2024 - 14:35 - 14:35

A co to jest POLSKI PATRIOTYZM? ??

Odpowiedz
Szymon Pułkownik 2 listopada, 2024 - 19:14 - 19:14

No właśnie, nie ma nawet czegoś takiego. Jest tylko watykański.

Odpowiedz
Edek 2 listopada, 2024 - 11:08 - 11:08

Ty chyba nawet nie znasz znaczenia słów które używasz , wiesz co oznacza słowo „pseudokomunistyczne”?

Odpowiedz
Sukuna 1 listopada, 2024 - 21:04 - 21:04

Parsknąłem śmiechem jak te banery zostały wyrzucone zza barierek jak jakieś szmaty. Moja sąsiadka z większą miłością rozwiesza prześcieradła po wypraniu.

Odpowiedz
Michał 2 listopada, 2024 - 03:10 - 03:10

Niestety, jak Lizak był super komentatorem koszykarskim jeszcze w Esce, tak teraz jest tragicznie kiepskim prezesem. Całkowicie bez wizji na przeszłość , teraźniejszość i przyszłość klubu

Odpowiedz
Speed 2 listopada, 2024 - 09:31 - 09:31

Pełna zgoda. Bardzo lubiłem słuchać jego relacji, potrafił podnieść emocje. Jako prezes przyczynił się do zdobycia kolejnych medali MP, ale nie potrafi tego zdyskontować. Kolejne sezony są coraz słabsze zarówno na podwórku krajowym, jak i europejskim. Zespół nie ma liderów, powera, charakteru. Grają tu w przewadze niewydarzone gwiazdeczki bez jaj. Do tego dochodzi brak marketingu, promocji klubu. Prezes nie potrafi też w sposób logiczny wytłumaczyć swoich decyzji. Przecież nie ma znaczenia, ilu wybitnych koszykarzy zagrało z 10 czy 11. Zastrzeżmy nr i wywieśmy kilka koszulek z różnymi nazwiskami.

Odpowiedz
Andrew 2 listopada, 2024 - 08:26 - 08:26

Jak prała w Vizir to daj jej znać, że bielsze nie będzie. Mam potwierdzone info od Hajzera

Odpowiedz

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet