Michał Michalak i Luke Petrasek to pewnie najbardziej ofensywny duet zawodników z polskimi paszportami w całej PLK. Do tej dwójki Anwil w trakcie trwającego offseason dołożył już także dwóch lubiących grę z piłką obwodowych, którzy zapewne liczą na sporą liczbę rzutów, a teraz także ofensywnie nastawionego podkoszowego.
D.J. Funderburk (27 lat, 208 cm) poprzedni sezon spędził w KK Split, w barwach którego w Lidze Adrityckiej zdobywał. w każdym meczu 11.3 pkt. (49 proc. z gry) dodając też 3.8 zbiórki. Jest zawodnikiem, który może grać na obu pozycjach podkoszowych i dodatkowo na parkiecie robić naprawdę wiele rzeczy. Atletyczny, sprawny, potrafi przymierzyć z dystansu. To całkiem niezły pakiet umiejętności. Szczególnie jak na gracza, który prawdopodobnie będzie wychodził do gry z ławki, bo takie jest obecnie założenie w samym klubie z Włocławka.
– D.J. Funderburk doda nam jakże potrzebnego atletyzmu w strefie podkoszowej oraz wszechstronności na bronionej połowie boiska. To zawodnik niesamowicie utalentowany również w ofensywie, choć wciąż musi pracować nad regularnością i dojrzałością w swojej grze. Zapewni nam poczucie bezpieczeństwa oraz luksusu z ławki, gdyż może występować zarówno jako center, jak i silny skrzydłowy – komentuje najnowszy transfer klubu konsultant ds. sportowych Anwilu Bronisław Warzyńczuk.
Anwil wciąż poszukuje jeszcze koszykarza do pierwszej piątki na pozycję numer 5.
Jedno jest już jednak pewne – w zespole z Włocławka będzie komu rzucać i zdobywać punkty. Anwil już teraz wygląda ofensywny zespół, a jeszcze przecież do składu dojedzie co najmniej dwóch obcokrajowców. Najpewniej do pierwszej piątki, więc prawdopodobnie także najdroższych i, tym samym – przynajmniej w teorii – najbardziej jakościowych. Na pozycję numer 1 i 5.
Atak, pod warunkiem poukładania wszystkich klocków i pogodzenia ambicji zawodników, nie powinien stanowić w sezonie 2024/25 problemu dla Anwilu. Choć trzeba przyznać, że trener Ernak przy rozdzielaniu ról ofensywnych, a w konsekwencji także rzutów łatwej pracy mieć nie będzie.
Inaczej na ten moment można jednak oceniać możliwości tego składu pod względem defensywnym. Póki co, obrońców, fizycznych graczy, raczej w Anwilu brakuje.
Pod tym względem najbardziej zaskakujący był poprzedni transfer w wykonaniu Anwilu – Ryana Taylora. Nie chodzi tu nawet o niewystarczające umiejętności Amerykanina – bardziej zastanawia profil gracza. Spodziewałem się, że na tę pozycję klub pozyska koszykarza bardziej fizycznego, niż kolejnego, który lubi grać z piłką w rękach, a walka o zbiórki nie wydaje się w jego grze priorytetem.
Jeśli Anwil ma zbudować zbalansowany skład, powinien – wykonując dwa ostatnie, najdroższe i jednocześnie najważniejsze transfery – pozyskać graczy, którzy zapewnią mu sporo defensywnej prezencji i, mówiąc kolokwialnie, mięśni.
6 komentarzy
im gorzej zbudowany skład i im słabszy Anwil – tym lepiej! Lepiej oczywiście dla.innych drużyn i ich kibiców. Właśnie obroną Trefl wygrał z nastawionym na atak Kingiem, więc jeśli Anwil będzie bazował tylko na ataku – to.mocno się na tym przejedzie. Takie drużynę fajnie się ogląda w RS ale jak przychodzą playoffy – to wymiękają, jak Anwil w starciu ze Spójnią. No.ale Turek to nie jest spec od defensywnego grania, to nie jest trener w stylu Urlepa, więc nie ma co się dziwić.
O czym Ty gadasz gościu. Właśnie Ernak to defensywny trener, bzdury totalne piszesz
uspokój się, nic nie wiesz i niczego nie rozumiesz, twoja wiedza o koszykówce, Xantion, jest wręcz żenująco niska
Kolejny znawca z internetu i kiszenia ogóra, przynajmniej przeczytaj ze zrozumieniem filozofię Turka, gdzie deff jest priorytetem
Tak sobie czytam i czytam te twoje wpisy… Zastanawia mnie, gdzieś się uczył basketu świeżak?
Obrona jest bardzo ważna- to wie każdy. Wielokrotnie Urlep udowadniał to i wam i nam. W zeszłym sezonie Anwil miał pierwszą/drugą obronę w lidze (różnie źródła podaja). Miał też najlepszego obrońcę, najbardziej wartościowego zawodnika i najlepszego trenera. I jakoś do czwórki nie wszedł.
Koszykówka, tu przypomnę świeżak, to gra ZESPOŁOWA. Jeżeli wszystko poukłada się lepiej niż przeciwnicy, to szansa na wygraną jest znacząca, a wygrywa ten zespół, który zdobędzie więcej punktów. Zarówno obrona, jak i atak są równie ważne – BARDZO.
A teraz wracaj na tablet.
Ernak, wywiad w plk.pl:
„moje zespoły zawsze grają koszykówkę opartą na defensywie[…]”