Strona główna » Fakty czy plotki? Cień Kardashian w Ostrowie! Słupsk modzie mówi „nie”. Tajemnica Legii

Fakty czy plotki? Cień Kardashian w Ostrowie! Słupsk modzie mówi „nie”. Tajemnica Legii

2 komentarze
Już nie tylko amerykański pasjonat PLK z warszawskiego Powiśla wie kim jest Paxson Wojcik. Potencjalna gwiazda Stali to ciekawa postać. Nie tylko koszykarsko – wiosną wdał się w wirtualny, medialny romans z amerykańską celebrytką. Prezes Czarnych może być z dużym szoku. Gdyby częściej czytał nasze doniesienia – byłby w mniejszym. Dlaczego w barwach Legii grywa ostatnio Białorusin?

Założenie, że w każdej plotce jest źdźbło prawdy bywa ryzykowne, lecz w tych, które krążą po polskim środowisku koszykarskim nierzadko kryje się przynajmniej jej część. Obiecujemy nie powtarzać wszystkich, jak również – nie unikać informowania o faktach.

From Powisle with love

Wiecie, że w Warszawie mieszka amerykański dziennikarz zainteresowany koszykówką na poziomie PLK?

David Driver regularnie chodzi na mecze Dzików i Legii. Odwiedził też już Sopot i bardzo mu się podobało. We Włocławku, Wrocławiu – i Lublinie! – stopy jeszcze nie postawił, ale obiecaliśmy mu i tam co nieco w nadchodzącym sezonie pokazać. Twierdzi, że nie jest jeszcze gotów, by z marszu rozpocząć dyskusję typu „nowa Legia – ma realne szanse na mistrzostwo, czy wręcz przeciwnie, nawet nie przynależy do ścisłej ligowej czołówki?”. Regularnie relacjonuje jednak losy koszykarzy z USA w amerykańskich mediach.

Przykład? Ależ proszę – oto Bryce Alford w jego artykule sprzed kilku miesięcy.

Dwa lata temu David opublikował książkę o przygodach amerykańskich koszykarzy na europejskiej ziemi – “Hoop Dreams in Europe: American Basketball Players Building Careers Overseas”. Obiecał nam, że dla polskich kibiców koszykówki w nadchodzącym sezonie też coś napisze.

Może będzie to story o Paxsonie Wojciku? Nie każdy koszykarz, który kończy grę w NCAA z statystykami na ostatnim roku 1.6 punktu, 1.0 zbiórki i 0.4 asysty wzbudza takie emocje, jak nowa gwiazda Stali.

W trakcie sparingów Paxson wyrasta na lidera drużyny Andrzeja Urbana. Koszykarskiej inteligencji temu leworęcznemu zawodnikowi raczej nie zabraknie. Nawet nie chodzi o to, że do North Carolina nie biorą graczy przypadkowych, choćby tylko na ostatni sezon spędzany w NCAA. Bardziej, że po prostu dobrych, koszykarskich genów tak łatwo nie zgubisz. Ojciec Paxsona Doug Wojcik to w USA ceniony trener na poziomie akademickim. Od lat jest przyjacielem i asystentem prowadzącego Michigan State (od 1995 roku!) legendarnego Toma Izzo.

Wiosną w trakcie March Madness Paxson Wojcik stał się na chwilę gwiazdą amerykańskich mediów, niczym kilkanaście miesięcy wcześniej Austin Reaves posądzany o romans z Taylor Swift. O ile koszykarz Los Angeles Lakers zaprzeczył wówczas doniesieniom – chcąc uspokoić swoją wieloletnią narzeczoną! – to Wojcik właściwie sam z uśmiechem na ustach odpowiadając „bez komentarza” dolał oliwy do ognia, gdy był pytany o relacje z córką amerykańskiego mistrza olimpijskiego w dziesięcioboju z 1976 roku. Mowa o Kylie Jenner, znanej głównie z The Kardashian.

Publicyści rubryki „plotki i plotki” w New York Post mieli o czym pisać.

– A wiesz, że Doug Wojcik, zanim jeszcze zakumplował się z Izzo – Paxson z synem Toma Stevenem są dla siebie jak kuzyni – podawał piłki Davidowi Robinsonowi? Przed laty wspólnie grali w Navy – informował mnie kilka dni temu Driver.

To może być naprawdę ciekawy transfer Stali. I nie mniej interesujący artykuł amerykańskiego dziennikarza z Powiśla, którego czasami spotykamy w piekarni położonej za rogiem, tuż obok redakcji.

Szampana nie będzie. Może będzie skauting?

– Kto nie ryzykuje, nie pije szampana – mówił 12 sierpnia prezes Czarnych Słupsk Michał Jankowski na antenie „Radia Gdańsk” pytany o to, czy nie boi się w jakim stanie do Polski dotrze Manny Bates. – Jesteśmy po naprawdę długich rozmowach, mamy dobry przegląd medyczny tego zawodnika. Narzekał nie tylko na kłopoty z barkiem. W chwili obecnej treningowe zapisy wideo i jakieś tam sparingowe, które do nas docierały, pokazują, że jest w doskonałej formie. Możemy sobie przypomnieć Kalifa Younga, który był u nas gościem megaenergetycznym. Bates to Young do kwadratu – sugerował Jankowski.

Niespełna miesiąc później…

– Obawialiśmy się – w jego przypadku – problemów z barkiem, ale pod tym względem wszystko jest w porządku. Są jednak duże niedociągnięcia pod względem fizycznym i inne aspekty. Bacznie go obserwujemy – mówił wczoraj serwisowi zkrainynba Jankowski.

„Doskonała i megaenergetyczna forma” Batesa z wideo okazała się być po przylocie Amerykanina do Polski dyspozycją, która nie pozwala mu wytrzymać na boisku w sparingach choćby i 15 minut. Koszykarz przyjechał z nadwagą, kompletnie nieprzygotowany do gry. Pal licho, czy zbędnych kilogramów ma 10, czy – jak twierdzą niektórzy – nawet i 15. Jego przygoda w Polsce najpewniej nie potrwa długo.

Nieco ponad miesiąc wcześniej…

SAD – Standard American Diet – może spowodować rok później różnice w kilogramach” – ostrzegaliśmy między wierszami już 7 lipca w tej samej poczytnej rubryce wakacyjnej, informując o podpisaniu przez Batesa kontraktu z Czarnymi.

Prezesowi Czarnych zdradzimy cudowną receptę na to, by w przyszłości nie musiał opinii na temat koszykarzy opierać na zapisie wideo dostarczanym przez agentów. Otóż – w skauting można zainwestować!

Legia już na to wpadła i wiosną zatrudniła dyrektora sportowego – Aarona Cela.

Anwil też na to wpadł – postawił na Bronisława Wawrzyńczuka w roli konsultanta sportowego.

Ba, Śląsk też ma w pionie sportowym od kilku miesięcy „nową miotłę” – to Aleksander Leńczuk.

Może i Czarni, przecież zgodnie z zapewnieniami prezesa klub coraz bogatszy, mogliby część rosnącego budżetu zainwestować w wiedzę?

Autor tej rubryki z 7 lipca, który pracował dla nas latem jedynie na kontrakcie krótkoterminowym, sugerował, że ryzyko z Batesem wcale nie musi się kończyć na podejrzanym zdrowiu. Po wygaśnięciu umowy póki co opuścił dziennikarski podół. Może jest do wzięcia? Wieki temu, pracując w roli skauta Polpaku Świecie, stał za sprowadzeniem do PLK Bobby’ego Dixona – tego samego, który później ze swoją drużyną w ćwierćfinale playoff 2008 roku wyeliminował Anwil, a następnie:

– w półfinale postawił się wielkiemu Prokomowi Trefl

– został wielką gwiazdą ligi tureckiej

– po upływie kilku lat zmienił nazwisko na Ali Muhammed

– grał w reprezentacji Turcji

– zdobył z Fenerbahce mistrzostwo Euroligi

Hm, może i ze znalezieniem następcy Batesa by sobie poradził? Polecamy tego allegrowicza! (numer kontaktowy w posiadaniu redakcji).

„Był w mieście, przyszedł, potrenował i na turniej pojechał”

Całkiem niemałe poruszenie, nawet jeśli jedynie w gronie tych nieco bardziej zorientowanych i zaawansowanych znawców koszykarskiego tematu, wzbudziły dwa ostatnie mecze sparingowe Legii w trakcie turnieju towarzyskiego we Francji.

Wcale nie chodziło o 1/12 z gry Andrzeja Pluty juniora, czy brak w składzie Shawna Jonesa. Bardziej o to kto w tym składzie był.

Dzmitry Ryuny swoją obecnością wywołał pytanie „ale kto to, do cholery, jest?”.

Mało znany 24-letni Białorusin, który poprzedni sezon spędził w zespole środka tabeli ligi portugalskiej, miałby nagle okazać się wynalazkiem Aarona Cela? Bylibyśmy w szoku. Ryuny po pięcioletniej przygodzie w NCAA w Portugalii miewał wprawdzie mecze w których trafiał 6/7 za 3, ale i takie na 0/8 albo 1/9. Jedno jest pewne – przy wzroście 206 cm porzucać sobie lubi.

Jakim cudem znalazł się w składzie Legii? Podobno przebywał prywatnie w Warszawie i przyszedł na trening. Widać musiał dawać radę, skoro został zabrany do Francji. Ale – jak słychać z okolic szatni warszawskiego klubu – kontraktu z tego jednak nie będzie.

Ryuny’ego polecał polskim klubom jego rodak Aleksander Krutikow. Dzmitry ma jednak też greckiego agenta. Nawet jego przedstawiciele niespecjalnie jednak wierzą w to, by ich klient mógł w Legii zakotwiczyć na dłużej.

Swoją drogą wciąż nie wiemy też czy w barwach Śląska nowy sezon w PLK rozpocznie Kenan Blackshear. On w przeciwieństwie do Batesa nadwagi nie ma. Podczas treningów i sparingów WKS daje z siebie wszystko. Notuje nawet pewne sukcesy. Wciąż są jednak wątpliwości, czy sportowo do naszej ligi przynależy, a z Batesem łączy go jedno – we Wrocławiu ma podpisany podobny kontrakt jak Manny w Słupsku. Taki, z którego klub łatwo może się wyplątać.

2 komentarze

Szymon Pułkownik 9 września, 2024 - 11:17 - 11:17

Jesteście pudelkiem. Ale czego nie robi się dla bożka mamona. Jak traktować was poważnie?

Odpowiedz
Szymon Pułkownik 9 września, 2024 - 17:25 - 17:25

czarni to amatorzy, hańba

Odpowiedz

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet