– Nie zgadzam się z twierdzeniem, że kontuzja Kamila stawia nas teraz w roli faworyta serii. Anwil ma w w swoim składzie bardzo dużo jakości. Wnosi ją do gry także każdy z jego rezerwowych. Uraz Kamila daje dodatkowe minuty innym graczom, którzy też są niebezpieczni – mówił po meczu kapitan Legii Michał Kolenda, który o zwycięstwie swojego zespołu 78:76 zadecydował rzutem równo z końcową syreną. – OK, na pewno nieobecność Kamila wpływa na grę Anwilu. Nie sądzę jednak, by ten zespół miał problem z tym, by jego brak przykryć, a grę zmodernizować i narzucić inny styl.
– Zrobiliśmy pierwszy krok. Nie ustrzegliśmy się dzisiaj w grze błędów, ale najważniejsze, że nawet w trudnych momentach nie przestawaliśmy walczyć. Cieszę się też z tego, że mecz toczył się w tempie, które nam bardziej odpowiada, czyli takim, gdy obie drużyny zdobywają po 70-80 punktów – mówił trener Legii Heiko Rannula. – Mamy świadomość, że Łączyński był najbardziej doświadczonym graczem Anwilu, i jego brak skłonił kolegów z drużyny do gry nieco bardziej indywidualnej. Anwil to jednak zespół z najgłębszym składem w lidze, więc byliśmy przygotowani na starcie z jego wszystkimi 13 zawodnikami. Kilku z nich – Taylora, Turnera czy Funderburka – musimy bronić w kolejnych meczach lepiej.
Trener Legii podkreślał, że sukces jego zespołu w dużej mierze był możliwy dzięki temu, że Legii udało się narzucić wolne tempo gry.
– Ograniczyliśmy możliwość kontr Anwilu, a one też pozwala jego zawodnikom na oddawanie rzutów za 3 z niezłych pozycji. Uważam, że defensywnie wciąż jesteśmy trochę niedocenianą drużyną, a wykonaliśmy po tej stronie boiska dzisiaj mnóstwo dobrej pracy – mówił Rannula. – Jestem pewien, że podczas meczu nr 3 atmosfera w hali będzie jeszcze bardziej szalona, więc nie chcę niczego prorokować. Wiem jedno – tego zwycięstwa nie możemy zbyt długo celebrować, bo do awansu potrzebujemy jeszcze dwóch.
– W ostatniej akcji, gdy rywal miał do oddania rzutu zaledwie 0.7 sekundy na pewno popełniliśmy błąd, ale mogliśmy też zrobić wiele rzeczy po drodze lepiej. Kamil jest dla nas przez cały sezon bardzo kluczowym zawodnikiem, a bez niego zostaliśmy na niemal cały mecz tylko z jednym nominalnym rozgrywającym. Nie wiem jaki jest jego status, ale bez względu na to za dwa dni mamy kolejny mecz, który musimy wygrać – mówi Michał Michalak, który w meczu nr 1 do 10 punktów dołożył 3 asysty.
Szkoleniowiec lidera tabeli PLK po rundzie zasadniczej miał sporo uwag do gry swoich podopiecznych.
– Nie używaliśmy mądrze swoich przewinień. Nie zbieraliśmy dobrze piłek, a w pierwszej połowie czwartej kwarty mieliśmy też bardzo słabą organizację gry. Oddaliśmy rywalom wiele łatwych punktów i zbyt szybko chcieliśmy przesądzić losy meczu, co mentalnie nigdy nie jest dobrym pomysłem. Musimy to wszystko poprawić, by wygrać mecz nr 2 – komentował porażkę swojego zespołu Selcuk Ernak, nie ukrywając, że w czwartek Łączyński nie zagra. – Brak Kamila wpłynął na naszą grę bardzo znacząco. To jeden z najlepszych rozgrywających w tej lidze i nasz najlepszy organizator gry. Nie będzie mógł zagrać w w meczu nr 2. Nie wiemy jeszcze jak poważnego urazu doznał, będziemy jeszcze robić bardziej szczegółowe badania, ale w ciągu 1-2 dni do zdrowia nie wróci. To naturalne, że zamiast niego wystąpi PJ Pipes, a jeden z pozostałych obcokrajowców znajdzie się poza składem – dodawał.
Trener Anwilu nie miał do siebie żalu o to, że przed tym meczem nie postanowił na PJ Pipesa kosztem Deane’a Williamsa.
– Mieliśmy 3-4 treningi między serią z Twardymi Piernikami a tą z Legią i wszyscy nasi gracze byli w 100 procentach zdrowi, z Kamilem włącznie. Z tego wynikała nasza decyzja, by wrócić do podstawowego składu – tłumaczył Ernak. – Ostatecznie o porażce przesądził faul w decydującej akcji, gdy mieliśmy po trafieniu Nelsona punkt przewagi i brak zbiórki po spudłowanym rzucie wolnych przeciwnika. Gdyby nie to, nie dyskutowalibyśmy teraz o kilku innych historiach.
13 komentarzy
Ten trener jest nieźle pierdolnięty!!!Orał cały,kurwa mać,sezon prawie 4O – letnim Kamilem,czekając na tego jebanego,szklanego Brytola,aż się jebaniec wykuruje,a tu chuj.Kamil zaorany,a Nelson to pizda a nie rozgrywający.Brawa ,kurwa,dla trenera.Położył nam walkę o najwyższe cele.Niech spierdala do kraju nad Bosforem!!!!
Ogarnij się człowieku ….
Twój komentarz powinien być usunięty.
Czemu ,dobrze mówi !co najwyżej może robić kebsy ten trener i to ma we krwi !
Jeden mecz ….
Nie zawsze się wygrywa….
Nawet jeśli uwagi są słuszne , komentarz można zostawić z klasą, a nie w buraczany sposób .
Kopary wam opadną , jak przejdzie dalej …
Wtedy może wy mu kebaba zrobicie ?
kopary opadna jak dostaną w Torbe a trener roku zostanie kebaem roku !
I jak kebab teraz należy Ci pogratulować ?! Czekałeś na gratulacje więc je masz wspaniały mecz oby jeszcze takie dwa ! Nie nadajesz się do tej prac
Globus człowiek klepsydra chciałby mieć chyba 4 rozgrywających ! żenujące w takich miomentach wychodzi prawdziwy trener nie gdy ma sie po 2-3 na każda pozycje ale widać lubi narzekać. Weż czlowieku na klate żeś cienki !
Legia wytrzymała ten mecz fizycznie czego nie dał rady zrobić zmęczony Toruń. Na pozycjach 1 i 2 Legia ma dużych zawodników, których nie tak łatwo przepchnąć w grze izolacyjnej co Anwil robił z Ertelem i Mylesem. Świetny do twardej walki Vucic też robi różnicę. Gratki dla Legii, seria będzie bardzo ciekawa.
Ludzie to są zawodowcy. Ja słucham zawodnik zaorany bo dużo grał to …. 30 min w meczu raz czasami 2 razy w tyg to nie jest przegięcie. Po prostu kontuzje są częścią sportu.
Niestety jako kibic Anwilu czytając wypowiedzi niektórych to zastanawiam się czy są w pełni rozumu. Nikt przed Anwilem się nie położy, a wręcz przeciwnie. I może czasem trzeba docenić klasę przeciwnika, uznać gorszy dzień własnych zawodników.
To 1 mecz …. wyciągnąć wnioski i walczyć dalej.
To wszystko wasza wina. Kebab w każdym wywiadzie się żali, że ciągle nie dostał zaległych gratulacji i jest rozczarowany tym.
Pokazał wam ostrzegawczy palec: doorał starszego pana Kamila do końca i przyspawał do ławki sensownego rozgrywajka. Ma nadwyżki kadrowe i nie waha się ich nie użyć.
Ogarnijcie się i wyciągnijcie wnioski. Ktoś tu chyba może mieć żal..
Apeluję do wszystkich normalnych. Nie karmcie trolli.
Mozecie mnie wszyscy pocalowac w moja mala pomkpe
Łączyński może już układać klocki lego !