AJ Slaughter latem skończy już 36 lat, ale jak widać nie brakuje mu formy i sił, żeby zamiast odpoczynku, próbować sobie jeszcze coś zarobić. Reprezentant Polski zagrał bardzo udany sezon w Gran Canarii, gdzie (m.in. razem z Aleksandrem Balcerowskim) wygrał rozgrywki EuroCup i dotarł do ćwierćfinału ligi ACB.
Zespół z Wysp Kanaryjskich odpadł z playoff po gładkim 0:2 z mistrzem Euroligi, Realem Madryt. Teoretycznie Slaughter mógłby mieć już zatem wakacje. Jak jednak podają południowoamerykańskie portale koszykarskie, wybrał ofertę z Wenezueli i dokończy sezon w klubie Guaros de Lara z miasta Barquisimeto.
W lidze wenezuelskiej rozpoczyna się właśnie playoff, więc sezon nie potrwa już jakoś długo. Zobaczymy, jak wyjazd do Ameryki Południowej wpłynie na dostępność AJ-a w kontekście występów w naszej kadrze. Polska w sierpniu zagra w Gliwicach turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich. Naturalizowany Amerykanin, jak zawsze, byłby wartościowym wzmocnieniem. O jego następcach ostatnio niewiele słychać, a Geoffrey Groselle nie wygląda ostatnio jak ktoś, kto może zbawić naszą reprezentację.
W ubiegłym sezonie w EuroCup Slaughter notował średnie na poziomie 10.2 punktu oraz 2.1 asysty na mecz. Dzięki wygraniu tego pucharu, Gran Canaria (Balcerowski ma tam jeszcze rok kontraktu) uzyskała prawo gry w Eurolidze. Nie wiadomo jednak, czy z niego skorzysta.