Strona główna » Dzień dobry PLK: Czy ktoś nie lubi Monty Pythona?
PLK

Dzień dobry PLK: Czy ktoś nie lubi Monty Pythona?

0 komentarz
Anwil się wyróżnia, a na dodatek pracuje. Żan Tabak troszczy się o dobro polskiej koszykówki. W Lublinie po staremu, a w Polsacie apatycznie.

Canal+ Online z darmowym NBA League Pass – zamówisz TUTAJ >>

*
Całkiem poważna pochwała i wyrazy uznania dla Anwilu. Bardzo podobał mi się happening z rocznicowym zaproszeniem Gerroda Hendersona do Włocławka, nawet jeśli był lekko absurdalny.

To jest właśnie fajne w kibicowaniu w sporcie, że wymyka się logicznym uzasadnieniom. Skoro miał być otwarty plebiscyt kibiców, to kibice oddali swój głos. Co poradzić, że akurat najbardziej lubią Barabasza gościa, który dwukrotnie wystawił klub do wiatru – raz uciekając na Ukrainę, a raz biorąc doping? Fani mają takie prawo i mają też fantazję.

Na miejscu Amerykanin doskonale wywiązał się z roli Misia z Krupówek, kibice byli zachwyceni, sponsorzy mieli ekspozycję, internetowi napinacze ból pewnych części ciała, a o logikę nikt nie pytał.

Włocławek jest po prostu inny i na tle (zazwyczaj nudnej) reszty ligi na tym zyskuje. A skoro klub – tutej też w odróżnieniu od większości konkurentów – w dodatku się marketingowo stara i po prostu ciężko pracuje, to rywale pozostają daleko w tyle.

*
– Szefie, niby taka dziwna ta cała liga ENBL, ale wciąż i tak kilku kibiców o nią pytało. Co zrobić, żeby już kompletnie nikt jej nie śledził?

– Hm, mam plan. Niech będzie transmitowana przez Emocje.tv po 10 złotych za jeden mecz!

– Genialne szefie!

*
W poprzednim sezonie i na początku obecnego sporo mówiło się o meczach, które Marek Popiołek ze swoimi drużynami nieznacznie przegrywał w końcówkach. Trener Astorii od jakiegoś czasu konsekwentnie obala tę teorię – siedem ostatnich spotkań przegrał już różnicą ponad 10 punktów.

W Bydgoszczy ostatnio przeciągi, drzwi obrotowe w klubie się nie zatrzymują, ludzie wchodzą i wychodzą. Ostatnio wyszedł Michał Kołodziej, faktycznie nieszczególny w tym sezonie. Jeśli jednak potwierdzą się pogłoski o jego przejściu do Łańcuta, ruch będzie to wręcz klasyczny – Astoria jednocześnie pozbawi się Polaka w rotacji i wzmocni nim najważniejszego konkurenta w walce o utrzymanie. Majstersztyk.

*
Jedną z drużyn mocno rozczarowujących na początku jest Start Lublin, którego o problemy budżetowe raczej nikt nie posądza. Gdy oglądałem grę drużyny Artura Gronka tknęło mnie coś, aby sprawdzić i (dzięki pomocy Jacka Mazurka) potwierdzić. Otóż od awansu Startu do ekstraklasy, od sezonu 2014/15 nie udało się jeszcze władzom tego klubu znaleźć trenera, który potrafiłby osiągnąć pozytywny bilans.

Oto dorobek poszczególnych szkoleniowców:

Andrej Žakelj – 0 wygranych w 7 meczach
Artur Gronek – 3 w 10
David Dedek – 74 w 150
Dušan Radović- 0 w 8
Michał Sikora – 2 w 14
Paweł Turkiewicz – 11 w 40
Tane Spasev – 9 w 22

Ciekawostka: Jednorazowo na zastępstwo wpadł Przemysław Łuszczewski i akurat on swój jedyny mecz wygrał.

Tabak negocjuje reguły gry

Kilkanaście dni temu większość arcyciekawej konferencji Żana Tabaka w Zielonej Górze umknęła obserwatorom, ponieważ wszyscy skupili się tylko na jego (słusznym) przypomnieniu o nieuczciwości Zastalu.

Tymczasem trener Trefla w jej trakcie wystosował… apel do sędziów w naszej lidze, aby zaczęli inaczej sędziować mecze jego zespołu (od 3:16 na wideo poniżej). Zdaniem Chorwata, arbitrzy są zbyt drobiazgowi, przez co utrudniają jego zawodnikom obronę. A nawet więcej – w ten sposób szkodzą polskiej koszykówce, przyzwyczajając nasze drużyny do miękkiej gry, co później prowadzi do kiepskich wyników w pucharach.

Może coś w tym być (jeśli spojrzeć na dokonania naszych zespołów), ale trudno nie pamiętać, jak bardzo efektywność obrony Zastalu była za Tabaka uzależniona od linii sędziowania, od tego, na jak wiele arbitrzy pozwalają jego graczom. I trudno się dziwić, że trenerski wyga już teraz próbuje przekonać sędziów do „właściwego” podejścia.

.

Pańszczyzna Sport Extra

W swoim „roku kontraktowym” Polsat jakością transmisji i zaangażowaniem robi sporo, aby nikt z kibiców polskiej koszykówki nie pomyślał, że zasługuje na nową umowę z PLK. Może jest pewny swego i wie, że wobec braku chętnej konkurencji, liga i tak będzie na niego skazana. Nie można wykluczyć takiego scenariusza. Możliwe też, że w obliczu cięcia własnych kosztów (o jakim słychać w środowisku) nie ma już środków i potencjału, aby robić to jakoś lepiej. Zobaczymy, co przyniosą następne miesiące.

Jak wypadła oglądalność transmisji meczów PLK w epicentrum mundialu?

czwartek, 17.30, PS Extra, Arka vs. Zastal ok. 15.3 tys.
piątek, 17.30, PS Extra, Czarni vs. Twarde Pierniki, ok. 14.9 tys.
sobota, 17.30, PS Extra, Anwil vs. Start, ok. 21.7 tys.
niedziela, 17.30, PS Extra, Spójnia vs. Stal, ok. 6.9 tys. (częściowo nakładał się na mecz Polska v- Francja).

* dane bez transmisji internetowych

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet