Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
1. Luka Doncić (Słowenia)
Nie ma osoby, która by nie lubiła oglądać Luki w akcji. Doncić to jednoosobowa armia, która może poprowadzić Słowenię naprawdę wysoko. Jeszcze kilka tygodni temu, przed kontuzja Vlatko Cancara, Słoweńcy byli ustawiani przez bukmacherów na 3. miejscu – tak duża jest wiara w możliwości gwiazdy Dallas Mavericks.
2. Anthony Edwards (USA)
Największy faworyt do nagrody MVP, bo też Amerykanie są murowanym kandydatem do złota (mimo gry drugim garniturem). Jego ostatni występ przeciwko Niemcom mocno się rozniósł po sieci – Edwards w pojedynkę przeciągnął TeamUSA do zwycięstwa i tym samym mocno zaakcentował, że to on będzie liderem Amerykanów na tych mistrzostwach.
3. Shai Gilgeous-Alexander (Kanada)
Czołowy strzelec NBA, wokół którego nie ma zbyt wielkiego szumu, a który może razem z reprezentacją Kanady dokonać na tych mistrzostwach czegoś spektakularnego. Nie będzie Jamala Murraya, więc tym bardziej SGA będzie musiał wziąć odpowiedzialność za wynik i punkty, co może oznaczać wiele meczów z napuchniętymi statystykami.
4. Lauri Markkanen (Finlandia)
Uczestnik meczu gwiazd NBA, który w kadrze jak dotąd zawsze wchodził na jeszcze wyższy poziom. Markkanen w ostatnich latach wyciągnął kadrę Finlandii na poziom bardzo dobrej europejskiej reprezentacji, która w trakcie okresu przygotowawczego pokonała chociażby Litwinów.
5. Jalen Brunson (USA)
Gość z kamienną twarzą i absolutnie zabójczym rzutem z półdystansu. To on obok Edwardsa zrobił największe wrażenie w trakcie meczów sparingów, podczas których niejednokrotnie wcielał się w rolę lidera TeamUSA (tak było chociażby w meczu przeciwko Hiszpanii).
6. Karl Anthony-Towns (Dominikana)
Gwiazda Timberwolves postara się ciągnąć za sobą zespół Dominikany, który dzięki jego obecności wcale nie musi być chłopcem do bicia podczas tych mistrzostw. Towns jako rozciągający grę wysoki dość dobrze odnalazł się w atletycznej drużynie, która w sparingach dość dzielnie trzymała wynik przeciwko Hiszpanii czy Łotwie, a potem nawet ograła mocarną Kanadę.
7. Bogdan Bogdanović (Serbia)
Serbia wygląda na najbardziej osłabioną reprezentację, w której niekwestionowanym liderem (także z racji doświadczenia) powinien być Bogdan Bogdanović. Rzucający Atlanty Hawks w kadrze prawie zawsze grał lepiej niż w klubie i zapewne Serbowie liczą na kolejny jego udany turniej.
8. Franz Wagner (Niemcy)
Niezwykłe połączenie umiejętności z warunkami fizycznymi. Już podczas zeszłorocznego Eurobasketu miewał mecze znakomite – w końcu Niemcy zajęli trzecie miejsce pokonując Polaków w meczu o brąz. Niemcy mogą być mocni także podczas mistrzostw świata, a Franz powinien być liderem punktowym naszych sąsiadów.
9. Josh Giddey (Australia)
Rozgrywający Oklahoma City Thunder będzie w dużej mierze odpowiedzialny za grę reprezentacji Australii. Giddey stworzy obwodowy duet z Pattym Millsem, który zawsze w formie reprezentacyjnej był niezwykle groźny. Jednak to młody (20 lat) i wysoki Giddey powinien być najbardziej ekscytującą postacią kadry Boomers.
10. Rudy Gobert (Francja)
Zawodnik z największymi zarobkami na tych mistrzostwach, jakby nie patrzeć. Gobert ze swoim zasięgiem w warunkach FIBA jest w stanie robić dużą różnicę w obronie. W ataku nie jest jakoś mocno eksploatowany, ale to nie jest przecież taki typ zawodnika, a dodatkowo Francuzi mają inne opcje do punktowania. Gobert jednak ma status gwiazdy i można być pewnym, że zwłaszcza w Azji będzie generował gigantyczne zainteresowanie.
Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>