Opublikowana informacja mocno zaskoczyła kibiców europejskiego basketu. Jak się jednak udało nam dowiedzieć, nie jest zaskoczeniem dla wszystkich osób z branży, w tym dla pozostających w kontakcie z zawodnikiem przedstawicieli Polskiego Związku Koszykówki. Już w marcu pojawiły się pierwsze sygnały, że Amerykanin bierze takie rozwiązanie pod uwagę z powodu bliżej niesprecyzowanych powodów rodzinnych.
W ostatnich tygodniach sytuacja 26-latka kilkukrotnie ulegała zmianie, ale gdy Guy – po serii znakomitych występów dla hiszpańskiej Teneryfy, odrzucił ofertę kontraktu od Realu Madryt wartą 1,3 mln euro za 2 lata gry, było wiadomo, że skłania się jednak do wyjazdu z Europy. Tak też się stało, a sam zawodnik zdecydował się powrócić na uniwersytet Virginia, z którym w 2019 roku zdobył pierwszy w historii tej uczelni tytuł mistrza NCAA. Tym razem już w roli członka sztabu trenerskiego – jako specjalny asystent Tony’ego Bennetta i specjalista od rozwoju zawodników.
Decyzja Kyle’a Guya jest niewątpliwie problemem dla polskiej reprezentacji przed zaplanowanymi na przyszły rok mistrzostwami Europy, których będziemy współorganizatorami. Amerykanin był jednym z głównych kandydatów do zastąpienia w naszym zespole AJ Slaughtera, który występował w Biało-czerwonych barwach od 2015 roku.
W obecnej sytuacji głównym kandydatem do naturalizacji wydaje się być Malcolm Brogdon, 31-letni obwodowy Portland Trail Blazers, który od 2016 roku z powodzeniem występuje na parkietach NBA.
1 komentarz
Napiszcie lepiej jak tam Dziewie dzień mija bo dawno nic nie było.