Składy, nazwiska, transfery – nowy sezon w PLK – zobacz TUTAJ>>
„Czy zostanę w Anwilu? Bardzo dobre pytanie” – mówił nam w ubiegłym tygodniu Michał Nowakowski, słusznie spodziewając się, że sprawa nie będzie prosta. Już 35-letni skrzydłowy zagrał bardzo dobry sezon we Włocławku, był ważnym elementem drużyny, która wygrała FIBA Europe Cup i zdecydowanie nie ograniczał się tylko do rzucania za 3 punkty ze statycznych pozycji. Notował średnio po 7.7 punktu oraz 3.6 zbiórki, w niecałe 22 minuty na mecz.
Mateusz Kostrzewski (34 lata, 202 cm) to jeden z najbardziej doświadczonych Polaków w lidze, który w trakcie sezonu dołączył do Kinga i pomógł drużynie ze Szczecina zdobyć historyczne mistrzostwo Polski. Jego rola była jednak wyraźnie mniejsza, najmniejsza od kilkunastu lat w PLK. Jako zadaniowiec spędzał na boisku po ok. 14 minut, miał średnio 4.1 punktu oraz 2.2 zbiórki.
Czemu zatem miałoby dojść do zmiany? Mogą zdecydować finanse. Według naszych informacji, po bardzo udanym sezonie, Nowakowski oczekiwał podwyżki i Anwil z dystansem podszedł do jego pierwszych propozycji. Tymczasem dla odmiany Kostrzewski miał bardzo pozytywnie zaskoczyć klub z Włocławka, atrakcyjnością swojej oferty, czyli mówiąc wprost – racjonalnymi oczekiwaniami finansowymi. A skoro był dostępny i chętny, gdy rozmowy z dotychczasowym skrzydłowym Anwilu utknęły w martwym punkcie…
Trener Przemysław Frasunkiewicz intensywnie pracuje nad składem na nowy sezon – ważne kontrakty mają Polacy: Kamil Łączyński, Jakub Garbacz, Maciej Bojanowski i Dawid Słupiński oraz cudzoziemcy: Luke Petrasek i zatrudniony kilka dni temu Kalif Young.
Kostrzewski grał już w Anwilu dwukrotnie – w sezonie 2013/14 oraz przez połowę rozgrywek 2018/19. Co ciekawe, a wcale nie takie oczywiste, „Kostek” trafiał ostatnio z dystansu z lepszą skutecznością (32.6% w sezonie) niż Nowakowski (31.3%).
Składy, nazwiska, transfery – nowy sezon w PLK – zobacz TUTAJ>>