Składy, nazwiska, transfery – nowy sezon w PLK – zobacz TUTAJ>>
Kandydat na obrońcę sezonu
W głosowaniu dziennikarzy na najlepszych zawodników sezonu 2021/22, w kategorii najlepszy obrońca, swój głos oddałem właśnie na Kalifa Younga. Kanadyjczyk imponował mi nie tylko swoimi możliwościami atletycznym (czyli blokami), ale też czytaniem gry i przesuwaniem się na nogach.
Young bez większych problemów mógł zmieniać krycie i dawał sobie radę z niższymi i szybszymi rywalami w akcjach 1 na 1. Jego obecność na parkiecie pozwoliła trenerowi Mantasowi Cesnauskisowi zbudować jedną z najlepszych obron w lidze. Tak go zapamiętałem.
Kiedy pojawiła się informacja o zakontraktowaniu Kalifa przez Anwil, od razu pomyślałem więc, że włocławianie pozyskali kandydata na najlepszego defensora sezonu 2023/24. Drużyny Frasunkiewicza, podobnie jak Cesnauskisa, zawsze są w topie jeśli chodzi o obronę. Obaj szkoleniowcy często także podkreślają, jak ważna przy budowaniu składu jest dla nich defensywa i możliwości konkretnego zawodnika właśnie po tej stronie parkietu.
Anwil transferem Younga podbija znacząco atletyzm w drużynie względem poprzedniego sezonu. To już drugi taki ruch, po Jakubie Garbaczu, który skakać przecież także potrafi. Powoli to wygląda na trend lub po prostu wniosek, jaki płynie z minionych rozgrywek.
Sztab Anwilu na pewno przeprowadził analizę mocnych i słabych stron składu 2022/23 i raczej po stronie pozytywów atletyzmu wpisać nie mógł. Wszystko wskazuje na to, że w przypadku zespołu 23/24, to pojęcie zmieni kolumnę.
.
Energia jak w Kingu
Jak sobie pomyślę, jaka była najważniejsza cecha mistrzowskiego zespołu ze Szczecina, to pierwsza do głowy przychodzi mi energia. Wsady, atletyzm, bloki – to dawał m.in. Phil Fayne, który przez większość sezonu był podstawową opcją w ataku Kinga. Anwil kontraktuje teraz środkowego o bardzo podobnym profilu do Fayne’a, tzw. energizera.
W ostatnich latach nad włocławskim koszami nie było za bardzo komu latać – Sobin i Dimec to przyziemni centrzy, a Williams lubił sobie rzucić z daleka. Teraz się to zmieni. Gra nad obręczą jest w dzisiejszej koszykówce bardzo ważna i Young powinien to zagwarantować.
Czego można się spodziewać? Kończenia podań rzucanych nad kosz, dobitek, bloków i zbiórek z pułapu dla innych nieosiągalnego. Czego za to nie ma co się spodziewać? Wielu rzutów, wielu akcji na Kanadyjczyka i wysokiej średniej punktowej. To nie jest center, przez którego będzie szła gra w ataku, jego zadania będą zupełnie inne, ale to nie znaczy, że jego obecność w ofensywie będzie mało znacząca. Stawianie zasłon, agresywne rolowanie do kosza – to wszystko bardzo pomaga kozłującym i strzelcom.
Mało która drużyna będzie w stanie bez pomocy zatrzymać pick and rolla chociażby Kamila Łączyńskiego i Kalifa, więc otwarte rzuty w rogach, na przykład dla Jakuba Garbacza, powinny się pojawiać. Kłopotem będą zapewne rzuty wolne, trudniej będzie się także grało przeciwko obronie ze zmianami krycia, więc na takie sytuacje Anwil będzie musiał przygotować inne ustawienia.
Składy, nazwiska, transfery – nowy sezon w PLK – zobacz TUTAJ>>