poniedziałek, 2 grudnia 2024
Strona główna » „Bo treningi były złe”. Besiktas już nie chce Igora Milicicia!

„Bo treningi były złe”. Besiktas już nie chce Igora Milicicia!

0 komentarzy
Nie wystarczyło utrzymanie klubu w Superlidze po efektownym zwycięstwie w ostatniej kolejce. Szefowie Besiktasu Stambuł nie są zadowoleni z efektów kilkumiesięcznej współpracy z selekcjonerem reprezentacji Polski i rozpoczęli już poszukiwania następcy Igora Milicicia. Większe szanse na pozostanie w Stambule ma Michał Sokołowski. O ile sam będzie podpisaniem nowej umowy zainteresowany.

BETCRIS PROPONUJE TRZY FREEBETY ZA TRZY KUPONY – SPRAWDŹ JUŻ TERAZ!

– Przyszłość Igora Milicicia w Besiktasie wydaje się być przesądzona – szefowie klubu stoją na stanowisku, że zbyt wiele pieniędzy włożyli w ostatnich miesiącach w odbudowę siły sportowej zespołu, by dosłownie do ostatnich chwil drżeć o ligowy byt. Po utrzymaniu odetchnęli z ulgą. Ale w kolejnym sezonie chcę, by zespół walczył o zdecydowanie wyższe cele. Milicić ich swoją pracą nie przekonał. Besiktas szuka już nowego szkoleniowca – mówi nam jeden z agentów koszykarskich, świetnie zorientowanych w realiach tureckiej koszykówki.

O tym, że trener naszej kadry nie może być pewny posady na kolejny sezon pisaliśmy już w sobotę, tuż po zakończeniu ostatniego meczu sezonu. Wprawdzie trener naszej kadry podpisał w grudniu ubiegłego roku z klubem ze Stambułu półtoraroczny kontrakt i sam podkreślał, że skusiła go także wizja odbudowy potęgi klubu w sezonie 2023/24, ale wszystko wskazuje na to, że będzie się nią zajmował już ktoś inny.

– Besiktas to klub z ogromnymi możliwościami finansowymi. Wprawdzie w ostatnich latach wydawał nieco mniejsze pieniądze na zespół koszykarski, ale teraz – jeśli faktycznie zgodnie z zapowiedziami zamierza wrócić do czołówki przynajmniej tureckiej ekstraklasy – nie będzie się przejmował takimi szczegółami jak ważny jeszcze przez kolejny rok kontrakt Milicicia. Nie znam jego zapisów, być może jednak klub miał opcję, by odstąpić od umowy na kolejny sezon. A jeśli nie – najwyżej zapłaci Miliciciowi odszkodowanie. Prędzej lub później – mówi nam turecki agent.

Igor Milicić mógł w Stambule liczyć na pensję w wysokości 25 tys. euro miesięcznie. O kulisach jego zatrudnienia przez Besiktas i sytuacji klubu w tamtym momencie pisaliśmy w styczniu. Pracodawca Milicicia w ostatnich latach nie słynął ze szczególnie pilnego wywiązywania się z umów ze swoimi pracownikami. Wielu musiało dochodzić swoich praw przed Koszykarskim Trybunałem Arbitrażowym (BAT).

Ambicje szefów Besiktasu przed kolejnym sezonem wyglądają faktycznie na całkiem spore.

– Myśląc o kolejnym sezonie, Besiktas chce skusić Dejana Radonjicia. Tego kalibru trenera nie będzie im łatwo namówić do pracy w dopiero 14. zespole zakończonego sezonu ligi tureckiej, ale niewykluczone, że magia słowa „Besiktas” i idących w parze z nim pieniędzy zrobi swoje – twierdzi nasz turecki informator.

Czarnogórzec w ostatnich latach zdobywał wielokrotnie mistrzostwo Serbii, Niemiec i Ligi Adriatyckiej, a w kończącym się sezonie prowadził Panathinaikos. Pod jego wodzą zespół z Aten z Mateuszem Ponitką w składzie nie imponował. Ostatecznie zajął przedostatnie, 17. miejsce w Eurolidze, a trener już w lutym stracił posadę.

Większe szanse na pozostanie w Besiktasie od selekcjonera reprezentacji Polski ma jej skrzydłowy. Michał Sokołowski w 15 meczach w barwach Besiktasu zdobywał średnio 10,5 punktu oraz 5,1 zbiorki oraz 1,7 asysty. W każdym z nich spędzał na parkiecie niemal po 29 minut. Był jednym z najrówniej grających koszykarzy zespołu w meczach, które zadecydowały o jego pozostaniu w Superlidze.

– Sokołowski się sprawdził, ludzie w Stambule byli z niego naprawdę zadowoleni. To świetny koszykarz. Ale czy zostanie? Nie można wykluczyć, że dostanie ofertę nowego kontraktu. Ale nie wykluczałbym także scenariusza, w którym to on sam dłuższą przygodą w Stambule może nie okazać się zainteresowany – mówi turecki agent.

Besiktas już w sobotę dosłownie kilkadziesiąt minut po zakończeniu ostatniego meczu sezonu opublikował oświadczenie Igora Milicicia, w którym ten dziękował kibicom i szefom klubu za wsparcie, podkreślał wielką markę klubu. Jednocześnie przyznawał w nim, że jego drużyna – choć osiągnęła cel, w który nie wszyscy wierzyli – przegrała też kilka meczów przez… niewłaściwe treningi.

BETCRIS PROPONUJE TRZY FREEBETY ZA TRZY KUPONY – SPRAWDŹ JUŻ TERAZ!

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet