poniedziałek, 2 grudnia 2024
Strona główna » Sensacja w Ostrowie – Dziki znów zadziwiły ligę
PLK

Sensacja w Ostrowie – Dziki znów zadziwiły ligę

0 komentarzy
Doskonała obrona beniaminka z Warszawy zatrzymała jednego z faworytów ligi na zaledwie 68 punktach w meczu, Dziki zasłużenie wygrały w Ostrowie 75:68, a bohaterem końcówki (i całego spotkania) był Dominic Green.

LeBron, Curry, Giannis i Sochan w jednej wycieczce! Leć na mecze NBA do Los Angeles i San Antonio >>

Co tutaj się wyczynia? – mogli pytać, łapiąc się za głowy, kibice w piątkowy wieczór w Ostrowie, gdy ich Stal wyglądała jakby na mecz z Dzikami stawiła się prosto z sylwestrowej imprezy. Damian Kulig seryjnie nie trafiał spod kosza, weteran Michał Chyliński popełniał juniorskie błędy, Aigars Skele kolekcjonował straty, a David Brembly potykał się o własne nogi.

Więcej niż solidnie broniący zespół z beniaminka z Warszawy remisował po 1. kwarcie 17:17 i zaczął spostrzegać, że gospodarze w takiej formie zdecydowanie są do ogrania. I Dziki nabrały rozpędu – wpadały już nie tylko łatwe punkty z kontrataków, znakomicie po obu stronach parkietu grał Dominic Green. Tuż przed końcem 1. połowy było już nawet sensacyjne 45:31 dla zespołu z Warszawy!

Stal pozbierała się w przerwie i zaczęła wracać do meczu. Bez fajerwerków w ataku, ale za to ciężką pracą w obronie. Gospodarze zdołali zatrzymać Dziki na zaledwie 12 oczkach w trzeciej kwarcie i z minuty na minutę mocniej zaciskali pętlę. 

Było już tylko 65:67 na niecałe 2 minuty przed końcem, ale wówczas charakter lidera i sportową klasę pokazał Green (24 punkty w meczu) który zdobył 6 punktów z rzędu i zamknął to spotkanie. Gospodarzom nie wpadł żaden z rozpaczliwych rzutów za 3 punkty i sensacja stała się faktem. 

W Dzikach warto też wyróżnić Nicholasa McGlynna (19+10), który wygrał rywalizację z podkoszowymi Stali. W zespole z Warszawy zadebiutował Ajare Sanni, sprowadzony kilka dni temu z drugiej ligi litewskiej w miejsce kontuzjowanego Mateusza Szlachetki. Amerykanin, który fryzurą i stylem poruszania przypomina Tylera Cheese’a z Sokoła Łańcut, zdobył 6 punktów i miał 2 asysty w 15 minut na parkiecie. Za mała próbka, aby go oceniać, ale potencjał w ataku i chęci w obronie są widoczne.

Dziki z bilansem 8-8 kontynuują nadzwyczaj udany debiutancki sezon. Dwukrotnie ograły Stal, mają też na rozkładzie Legię, Start czy Twarde Pierniki – robi to wrażenie.

Mimo tej szokującej wpadki, zespół z Ostrowa (9-7) pozostanie w ścisłej czołówce tabeli.

Statystyki z meczu Stal Ostrów – Dziki Warszawa >>

LeBron, Curry, Giannis i Sochan w jednej wycieczce! Leć na mecze NBA do Los Angeles i San Antonio >>

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet