Terapia szokowa czasem przynosi dobre rezultaty. Od wstrząsu, jakim była klęska z GKS-em Tychy, gra SKS-u Starogard Gdański zaczyna wyglądać lepiej. Przyszły dwa zwycięstwa, a do tego trener Kamil Sadowski zdradza, że trwają prace nad wzmocnieniem składu i może to dotyczyć także zawodnika zagranicznego.
Gospodarze wygrali ten mecz przede wszystkim dzięki defensywie. Potrafili zatrzymać Deckę na zaledwie 20 punktach w pierwszej połowie. Bardzo dobrze broniony był Thomas Davis, a później, pod wpływem frustracji, pogubił się już sam. W całym meczu, teoretyczny kandydat do nawet MVP ligi, trafił koszmarne 3 z 19 rzutów z gry (15%).
Ekipa ze Starogardu była bardzo wyrównana w ataku – Ziółkowski i Lis mieli po 13 punktów, Czerlonko 12, a Małgorzaciak 11. Cały zespół trafił dobre 38% (10/26) rzutów z dystansu.
SKS ma obecnie bilans 4-2 i pnie się w górę tabeli. Następnym mecz zagra na wyjeździe i to dalekim – z Miastem Szkła Krosno. Rywal z Pelplina ma tylko 2 zwycięstwa i 4 porażki. Humory będzie sobie próbował poprawić w meczu z Żakiem Koszalin na własnym parkiecie.
Pełne statystyki z meczu TUTAJ >>