Strona główna » Szybieniecki: Dziemba i Tomczak dają nadzieję, ale dziury nie zasypią

Szybieniecki: Dziemba i Tomczak dają nadzieję, ale dziury nie zasypią

0 komentarz
Transfery Mateusza Dziemby i Szymona Tomczaka podtrzymują nadzieję na play offy w Słupsku, ale Michała Michalaka nie zastąpią. Dwóch nowych graczy Czarnych to zadaniowcy, a przecież Michalak był liderem tego zespołu.

Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>

Trener Mantas Cesnauskis w ostatnich spotkaniach, już po odejściu Michała Michalaka, miał do dyspozycji jedynie dwóch doświadczonych Polaków – Bartosza Jankowskiego i Szymona Wójcika. Tak na dłuższą metę grać się nie da, nawet jeśli perspektywa powrotu do gry Pawła Leończyka staje się coraz bliższa. 

Czarni więc musieli szukać na rynku wzmocnienia polskiej rotacji i tym samym do Słupska trafili niechciani w poprzednich klubach Szymon Tomczak i Mateusz Dziemba. Uzupełnienie składu bardzo dobre, ale czy na tyle jakościowe, by zasypać wyrwę w składzie powstało po odejściu Michalaka? Wydaje się, że niestety nie. 

Trzeba mieć na uwadze, że obaj są bez rytmu meczowego. Jak wiele on znaczy, mogliśmy się przekonać przy okazji okienka reprezentacyjnego patrząc na formę Aleksandra Balcerowskiego. Ciężko więc oczekiwać, że Dziemba i Tomczak z miejsca wskoczą do gry i będą stanowić o sile Czarnych, a niestety przecież ekipa ze Słupska wygrywać musi tu i teraz, by pozostać w wyścigu o miejsce w play off. 

Nawet jeśli założymy, że obaj będą grali koszykówkę ze swoich najlepszych czasów, to nadal wymianę Michalaka na ich dwóch ciężko będzie ocenić na plus. Michał był liderem punktowym zespołu (średnio zdobywał 16,6 punktu na mecz), który był bardzo aktywny w zaciętych końcówkach meczów (zdobył w crunchtime 3 razy więcej punktów niż drugi pod tym względem gracz Czarnych). 

Czarni oczywiście zaryzykowali z kontraktem reprezentanta Polski i teraz muszą się zmierzyć z konsekwencjami tej decyzji. Muszą przemodelować drużynę i muszą z obecnego składu wyłonić nowego lidera, kogoś kto zdobędzie punkty pod presją. W meczu z Sokołem Łańcut kimś takim był Mike Caffey, ale czy zostanie w tej roli na dłuższą metę? Amerykanin ma do tego predyspozycje, ale jednocześnie trzeba pamiętać, że z jego skutecznością bywa naprawdę różnie. 

Dziemba i Tomczak wiele rzeczy usprawnią i po prostu pomogą Czarnym. Na pewno ich pozyskanie daje większe szanse na play offy, choć zadanie łatwe nie będzie. W 9 meczach, jakie pozostały do rozegrania ekipie ze Słupska, aż 6 razy zmierzą się z drużynami z bilansem przynajmniej 50% zwycięstw. 

Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet