Mychajluk został w poprzednią niedzielę sprowadzony głównie przez Michała Sokołowskiego na ziemię – spudłowała aż 10 z 14 rzutów, zdobywając zaledwie 12 punktów. Jego powstrzymanie było kluczem do zwycięstwa biało-czerwonych.
Ale ostatecznie Mychajluk wypadł na EuroBaskecie – podobnie jak cała jego drużyna – znakomicie. Po sześciu meczach mógł się pochwalić średnimi 17,0 punktu, 5,0 zbiórki, 2,8 asysty i 2,2 bloku. W jednym ze spotkań poprowadził swoją ekipę do efektowanego zwycięstwa nad późniejszymi ćwierćfinalistami rozgrywek:
Tuż przed rozpoczęciem mistrzostw Europy Ukrainiec został zwolniony przez Toronto Raptors, zachowując gwarantowane zarobki w wysokości 1,9 mln dol. Teraz, mając względny spokój finansowy, szuka nowego pracodawcy. Na początku zakończonego wczoraj turnieju wydawało się, że zdecyduje się na jedną z ofert od klubów z Europy lub Chin.
Mychajluk w wieku 25 lat ewidentnie nie jest jednak jeszcze gotowy przerwać swojego amerykańskiego snu. Wczoraj zdecydował się podpisać częściowo gwarantowaną umowę z New York Knicks i podczas obozu przygotowawczego do ruszającego niebawem sezonu ma zamiar walczyć o miejsce w składzie drużyny Toma Thibodeau.
W poprzednim sezonie Mychajluk, który rozpoczynał karierę w NBA w barwach Los Angeles Lakers, wystąpił w 56 meczach Toronto Raptors, zdobywając w każdym z nich średnio 4,6 punktu. Knicks mają obecnie w składzie 13 zawodników z ważnymi kontraktami, więc Ukrainiec będzie walczył o jedno z dwóch pozostałych miejsc.