Canal+ Online z darmowym NBA League Pass – zamówisz TUTAJ >>
To mógł być najlepszy mecz w karierze Przemysława Żołnierewicza. Kapitan Zastalu trafiał jak natchniony, zaprzeczając wszystkim teoriom na temat niepewnego rzutu za 3 punkty – zaczął mecz od 5/5 zza łuku! W cały meczu zdobył 29 punktów, miał 5 zbiórek i 4 asysty.
Trefl nie miał obrońcy, który potrafiłby zatrzymać „Żołnierza”, ale za to ma najlepszy atak w lidze, który pozwolił mu zdobyć aż 29 punktów w decydującej kwarcie i pewnie wygrać trudne spotkanie w Zielonej Górze. Mecz trafieniami z daleka zamknęli Cameron Wells i Glynn Watson, ale najważniejszym zawodnikiem gości z Sopotu był Rolands Freimanis, autor 23 punktów i 7 zbiórek. Spokojny, pewny, podejmujący dobre decyzje.
Zastal zagrał doskonałą pierwsza połowę (remisował po niej 49:49) i z pewnością nie był tylko zespołem Żołnierewicza. Trafił bardzo dobre 10/22 (45%) rzutów z dystansu, prowadził jeszcze na 8 minut przed końcem meczu, pokazał sporo efektownych akcji.
Trefl po tym zwycięstwie ma bilans 8-1 i pozostaje wiceliderem tabeli. Jego kibice już czekają na 11 grudnia – wówczas do Sopotu na największy szlagier tej części sezonu przyjedzie mistrz Polski, Śląsk Wrocław.
Pełne statystyki z meczu Zastal Zielona Góra – Trefl Sopot >>