Canal+ Online z darmowym NBA League Pass – zamówisz TUTAJ >>
Trwała druga kwarta meczu i gospodarze wciąż byli na minimalnym, trzypunktowym prowadzeniu. Jeremy Sochan, który wcześniej w ciągu 14 minut zdobył pięć punktów i zaliczył trzy asysty, kolejną akcję swojej drużyny postanowił wykończyć sam. Próbując minąć Russella Westbrooka, zderzył się z nim. Już chwilę później było wiadomo, że niecelny rzut, którym zakończył tę akcję, będzie najmniejszym problemem.
Polak na boisko już nie wrócił. Nie wiadomo jak poważna okaże się jego uraz mięśnia czworogłowego. Wcześniej w tym niesłychanie ofensywnym spotkaniu Spurs stracili też swojego podstawowego środkowego Austriaka Jakoba Poeltla (uraz mięśnia brzuchatego łydki). A później także jego zmiennika Zacha Collinsa, który został ukarany przewinieniem dyskwalifikującym za brutalny faul na Westbrooku.
Lakers do zwycięstwa poprowadził LeBron James, który wobec nieobecności odpoczywającego Anthony’ego Davisa zdobył aż 39 punktów. Na ten jeden wieczór ewidentnie cofnął czas. O 17 lat.
21 punktów dołożył Dennis Schroeder. Dla Lakers było to siódme zwycięstwo w sezonie. I trzecie odniesione ze Spurs w ciągu tygodnia.
Obie drużyny w tym meczu kompletnie nie zwracały uwagi na obronę. Doszło do takiej strzelaniny, że w zespole Sochana aż trzech zawodników zakończyło mecz z dorobkiem ponad 20 punktów – Keon Johnson (26), Tre Jones (23) i Devin Vassell (20). Spurs przegrali już po raz 13. w ostatnich 14 meczach.
Canal+ Online z darmowym NBA League Pass – zamówisz TUTAJ >>