Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
Gilbert Arenas to jedna z wielu niespełnionych gwiazd NBA. W przeszłości trzykrotnie grał nawet w Meczach Gwiazd, ale prime jego kariery nie był długi. Nie wnikając w szczegóły, jej najlepszym podsumowaniem był fakt, że Arenas ostatnie mecze w najlepszej lidze świata rozegrał mając zaledwie 30 lat.
Obecnie bardzo dobrze odnajduje się, prowadząc zdobywające coraz większą popularność rozmowy m.in. z obecnymi zawodnikami NBA. Jego ostatnim gościem był Stephen Curry, który został zapytany wprost czy czuje się najlepszym rozgrywającym wszech czasów. Dość jednoznaczna deklaracja spowodowała, że poniższe wideo obejrzało na YT już prawie pół miliona osób.
– Nie mogę odpowiedzieć na tak postawione pytanie inaczej niż twierdząco. Oprócz mnie tylko Magic Johnson mógłby być rozważny, jeśli mielibyśmy prowadzić dyskusję na temat najlepszego gracza na pozycji nr 1 w historii. Dorobek Magica jest porażający, więc sam fakt, że prowadzimy tę rozmowę, wskazuje jedno: dotarłem do miejsca, w którym nigdy bym się w przeszłości nie widział – mówił Curry.
Magic zakończył karierę z trzema nagrodami MVP (Curry dotychczas zdobył dwie) i trzema trofeami najlepszego gracza finału (Curry swoją pierwszą statuetkę zdobył dopiero w 2022 roku). Z Los Angeles Lakers zdobył pięć tytułów mistrzowskich. Steph ze swoimi Golden State Warriors ma na koncie cztery mistrzowskie pierścienie.
– Dorobek Magica jest niesamowity, ale ja jeszcze gram. Nie powiedziałem jeszcze ostatniego słowa – zapewnia Curry.
W ostatnim sezonie w barwach Golden State Warriors zagrał w 56 meczach, zdobywając w nich średnio 29,4 punktu przy wciąż świetnej skuteczności rzutów za 3 na poziomie 42,7 procent. Gdy w NBA rozpocznie się kolejna faza play-off, największy gwiazdor Warriors będzie miał już 36 lat – skończy je w marcu 2024 roku.
Warriors wciąż są jednak wymieniani w szerokim gronie faworytów do mistrzostwa – bukmacherzy FORTUNY ich szanse wyceniają na kurs 11:1. Wyżej stoją obecnie akcje pięciu drużyn: Denver Nuggets, Boston Celtics, Milwaukee Bucks, Phoenix Suns i Miami Heat.
Stawiają na to, że w kolejnym sezonie Curry dogoni Magika w liczbie zdobytych statuetek MVP sezonu zasadniczego można liczyć na kurs 15.
Wierzycie w to, że Curry przynajmniej pod względem tytułów mistrzowskich zdoła jeszcze dogonić Magika? Zgadzacie się z jego zdaniem, że oprócz tego duetu żaden z innych graczy nie zasługuje na udział w dyskusji „najlepszy rozgrywający wszech czasów”?
Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
3 komentarze
Moze mógłby się załapać do pierwszej trójki combo guardów. Jako rozgrywający nie łapie się nawet do pierwszej dziesiątki.
Haha, niezły żartowniś z Currego. Chyba nie widział jak gral Jason Kidd.
Może jest najlepszym strzelcem za 3, ale rzucanie za 3 to nie rozgrywanie.