Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
Sokół w tabeli PLK jedynie dzięki lepszemu stosunkowi małych punktów wyprzedza pozostające także bez zwycięstwa GTK Gliwice. Kolejny mecz podopieczni Marka Łukomskiego rozegrają we własnej hali już w najbliższą sobotę, gdy podejmą Czarnych Słupsk. Szanse na pierwsze zwycięstwo? W normalnych okolicznościach określilibyśmy je jako całkiem niemałe – przecież Sokół już w poprzedniej rundzie spotkań był bliski zdobycia kompletu punktów. Tak naprawdę w końcówce meczu z Dzikami pozbawiła go ich tylko błędna decyzja sędziów, którzy legalny blok Adama Kempa zamienili na dwa punkty dla warszawskiego beniaminka.
Pamiętacie?
A może jednak to sędziowie pozbawili dziś kibiców @PTGsokol możliwości powiedzenia po raz pierwszy w tym sezonie wyraźnego "Cheeeeese"? #plkpl pic.twitter.com/zq4TrUknT8
— SuperBasket (@superbasketpl) October 19, 2023
Niestety, kiepska sytuacja sportowa to tylko z jeden z problemów koszykarzy z Łańcuta. Wcale nie najważniejszy. Wszyscy w drużynie są przekonani, że po początkowych problemach i wyleczeniu kontuzji zwycięstwa w końcu przyjdą. Gorzej, że klub z Podkarpacia boryka się z ogromnymi problemami finansowymi.
Jeśli ktoś za fatalny przykład niewypłacalności w PLK uznaje (słusznie!) Zastal z ostatnich kilku lat, to prawda jest taka, że w tym momencie przy Sokole klub z Zielonej Góry wygląda na… całkiem solidnego płatnika. Z naszych informacji wynika, że – choć, licząc z okresem przygotowawczym, mija już trzeci miesiąc sezonu – na konta koszykarzy z Łańcuta nie wpłynęła jeszcze choćby złotówka.
– Kłopot jest ogromny, bo niektórzy zawodnicy musieli już odprowadzić podatki za wystawione faktury, a nie otrzymali żadnego wynagrodzenia. Jakby tego było mało – niektórzy z nich mają tak skonstruowane umowy, że sami musza też płacić za wynajmowane mieszkania. Sytuacja jest bardzo poważna – mówi nam jedna z osób doskonale zorientowanych w realiach funkcjonowania klubu z Podkarpacia.
Jak bardzo? Na tyle, że przed wczorajszym treningiem Sokoła jego trener Łukomski musiał wygłosić formułkę o tym, że „zajęcia są nieobowiązkowe”. Ostatecznie wzięli w nich udział wszyscy koszykarze, lecz kilku z nich już niebawem może zmienić barwy klubowe.
Trener Sokoła nie chciał w żaden sposób komentować sytuacji, w której znalazł się jego zespół ani też odnosić się do okoliczności wtorkowego treningu zespołu. Koszykarze z Łańcuta też nie garną się do tego, by oficjalnie wypowiadać się o sytuacji swojego klubu.
Agenci Adama Kempa, Coreya Sandersa i Tylera Cheese’a już rozsyłają oferty zatrudnienia swoich klientów do innych klubach, także z PLK. Większość zawodników Sokoła, zgodnie z zapisami kontraktów, może je obecnie momentalnie rozwiązać. Póki co żaden się jednak na taki krok nie zdecydował.
Prezes Sokoła Bartłomiej Detkiewicz proszony przez nas o komentarz do sytuacji, poinformował nas jedynie, że jutro możemy spodziewać się oficjalnego komunikatu wydanego przez klub.
Sokół Łańcut debiutował w PLK w poprzednim sezonie. Po wyjątkowo nieudanym początku rozgrywek dość szybko władzę w klubie przejął prezes Detkiewicz, a stanowisko trenera objął Łukomski. Zespół momentalnie zaczął wygrywać. To była jedna z lepszych historii poprzedniego sezonu! Sokół zakończył rozgrywki na 12. miejscu z dorobkiem 11 zwycięstw i 19 porażek.
Przed rozpoczętym sezonem do dwójki liderów Sanders – Kemp dołożono także kilku innych klasowych graczy – m.in. znanego z gry w Zastalu i Legii Janisa Berzinsa oraz Cheese’a. W naszym rankingu „Kluby PLK oceniają PLK” zespół trenera Łukomskiego został sklasyfikowany na 11. miejscu. Ambicje były duże, choć zakładany budżet (ok. 3 mln zł) nie powalał.
Gorzej, że póki co budżetu jakby… nie było.
Czy Sokół jeszcze odbije się od ligowego dna? Większość koszykarzy z Łańcuta wciąż w to chyba wierzy. Wczoraj wszyscy zgodzili czekać na spłatę przynajmniej części zadłużenia do końca przyszłego tygodnia. Oby do tego czasu sytuacja finansowa klubu się znacząco poprawiła. Kibice z Łańcuta w czasie krótkiej przygody z PLK wielokrotnie udowodnili, że stanowią wartością dodaną w polskiej koszykówce na najwyższym poziomie.
– Jeśli Kemp, Sanders czy Cheese nie otrzymają w ciągu najbliższych dni kuszących ofert, zostaną w Łańcucie. Przynajmniej do końca przyszłego tygodnia. Ale co by było, gdyby w tym czasie któryś ze stabilnych klubów, choćby grający w europejskich pucharach, złoży im propozycję? Nie trzeba chyba dodawać. Mogą odejść z Łańcuta w każdej chwili i nikt nie będzie ich nawet na siłę zatrzymywał – słyszymy.
Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
24 komentarze
Jak się robi prezesem wiadomo kogo to klub na równi pochyłej Rozbudowany sztab po jakiego czarodzieja od menatalu do tego sponsor w nazwie i co brak kasy No co jest a gdzie jest Burmistrz co rządzi klubem
To co Panie D trzeba wrócić do paznokci w tym biznesie się udaje
Bardzo ciekawy artykuł jak to prawda a autor to solidny dziennikarz to nasuwa się pytanie klub do sezonu przystąpił ze sponsorem nowym tytularnym Prezes tej firmy wszedł do zarządu został wiceprezesem klubu i gdzie te pieniądze skoro nie płacą Na co poszły ??? bez zlośliwości jak u góry w wpisach ale faktycznie inne wielkie kluby nie mają takiego sztabu rozbudowanego z trenerem mentalistą do tego inni ludzie dokoła działający w klubie i co???? Zastanawiające mocno oj mocno i duża obawa co dalej Zobaczymy co będzie w oświadczeniu klubowym jakie zapowiadają na facebooku Pewnie teraz trwa burza mózgów jak uratować twarz bo z artykułu wynika że sytuacji się nie uratuje a może jednak
Poczekajmy na oświadczenie klubu pewnie pisze je Pan Spiker
najbardziej żal Janisa. Przed sezonem odmówił Zastalowi bo nie chciał powtórki z długami klubu a wpadł z deszczu pod rynnę
dużo racji w tych komentarzach nawet z przekąsem
Bardzo ciekawi jesteśmy komentarza klubu oj ciekawi
Jak mówi przysłowie jak sie nie ma miedzi to sie w 1 lidze siedzi……. Po co trener mentalny ? Po co gość biegający z gimbalem i kręcący jakieś filmy na tiktoka? Filmy promocyjne przed sezonem ? Przecież to wszystko kosztuje. Ale jak prezesem zostaje kibic który pojęcia o zarządzaniu nie ma a do tego nie stroni od kieliszka bo wiecznie w kolorze purpury, to aż dziwne że udało im się dojechać do końca poprzedniego sezonu. Zresztą prezes to chyba został wybrany żeby jakiś słup był a zarządzać chciał ktoś kto przyczynił się do zwolnienia Pana Kaszowskiego. Troche dziwi że nie dostali ani złotowki bo przed sezonem podobna jakaś kasa w klubie była skoro podpisywali kontrakty
Obrażanie prezesa, że stroni od kieliszka jest nie na miejscu. Znam Bartka od lat i wiem, że taki nie jest!!!!
Bardzo dobrze napisałeś potwierdzając tym samym że lubi sobie golnąć. Jak bierzesz kogoś w obronę to używaj słów które znasz, bo chłop nie pomogłeś.
Niestety słabo to wygląda. Zaczęło się od pozbycia sie trenera co traktował klub jak swoje dziecko przez byłego prezesa. Potem sam nie wytrzymał krytyki i po 6 porażkach odszedł z klubu. Udało się to obecnemu prezesowi poukładać i utrzymać sportowo klub. Ale to co jest teraz to szkoda tylko sponsorów i kibiców.
Z tego co mi wiadomo to Pan Kaszowski sam odszedł, bo nie umiał angielskiego i na migi by się z zawodnikami nie dogadał.
W Pelplinie ma Amerykana i co mówi z nim po chińsku?
Ma asystenta Sikore, który wszystko mu tłumaczy. Więc chyba z tym angieslkim jak było to tak jest nadal.
co innego tłumaczyć jednemu, co innego 4-5 zawodnikom, ale patrząc na wyniki Decki Pelplin to słabo tłumaczy nawet jednemu
poza tym nie porównujmy ekstraklasy do 1 ligii, bo to tak jakbyś porównywał tysiąc złotych z milionem
Klub z Łańcuta wydał komentarz , choć trudno to nazwac komentarze. Zresztą nazywając autora Pana Tomasika młodym dziennikarzem nie jest na miejscu, ale w tym klubie kto to ma wiedzieć. Pan Tomasik o koszykówce pisze od lat m.in kiedyś w Przeglądzie Sportowym czasach w których piszący ten komentarz klubowy koszykówką się nie interesował. Zresztą wokół klubu z Łańcuta pojawiło się mnósto „działaczy” itd którzy mają mgliste pojęcie jak to ma wyglądać. Co do komentarza to nie oszukujmy się powstał on na szybko po telefonie do trenera a zwłaszcza do prezesa klubu którzy jak można przeczytać w artykule nie chcieli odpowiedzieć zasłaniać się zwłaszcza sprawujący funkcje prezesa. Teraz próbują się wybielić jak to jest fajnie itd. Doskonale wiadomo jest kto pociąga za sznurki w tym klubie od kilku lat. Zrobiony prezes z kibica który ma posłuch w gronie kibiców był celowym zabiegiem. Komentarz klubu jest lekko śmieszny szkoda że nie ma tam kwesti kto oprócz zawodników mieszka w klubowych mieszkaniach, z których może być dochód itd. Pani Worona Pamela była w ubiegłym sezonie i robiła bardzo dobrą robotę i do pięt jej nie urasta radosna twórczość pana z Urzędu który o dziennikarstwie i sprawach mediów nie ma pojęcia ot cała prawda. Na razie udało się na chwilkę zamieść brudy pod dywan ale nie na długo, bo zaraz wyjdą z drugiej strony
Szczycenie się studiem przedmeczowym z meczów domowych – dla kogo jak wszyscy zainteresowani są na hali lub podązają na nią. Zresztą poziom pana chłopca prowadzącego…. okej uczy się kązdy kiedyś zaczyuunał niech zatem będzie. Ale zasadnicze pytanie dlaczego sponsor strategiczny odchodzi i Pan Kuzniar który był w dużej komitywie z prezesem i mentalnym trenerem odchodzi? Dlaczego takie zaległości jak jego firma weszła w nazwę ? nasuwa się mnóstwo pytań które są bez odpowiedzi
A wracanie do tematu Trenera Kaszowskiego nie ma sensu i wytykanie mu czy zna czy nie zna angielski Doskonale wiadomo kto to wypisuje tutaj ci którzy dołożyli cegiełkę żeby zrezygnował
Tymon- Ty to masz fantazje i po Twoich wypocinach wiadomo kim jesteś, ale spoko..można głębiej pogrzebać i niech wszystko ujrzy światło dzienne . Wszystko
a mi się podoba komentarz Tymona bardzo dużo w niej prawdy bardzo dużo a nie pogmatwanych wypowiastek że nowy PR w Sokole ma gasić pożar a kto ten pożar wzniecił ????
Polecam podejść na bankiety pomeczowe w hali na piętrze 🙂
Ciekawe co powie prezes i jego ludzie od PR jak w przyszłym tygodniu Sanders będzie grał w innym klubie PLK, a blisko odejścia są Berzins i Kemp też w PLk a Cheese ma oferty z zagranicznych lig słowacja wegry
Tak się kończy historia cwaniaczków co się wzięła za władzę w mieście i myślała że ogarnie duży klub po panu Darku Kaszowskim. Klub powinien zmienić nazwę na gołębie łańcut bo w gnieździe jest narobione, a i odgłosy wydają nad wyraz podobne i nieprzyjemne
Masz rację. Lepiej jak klubem rządzil trener z żoną, I byśmy byli następne 20 lat w 1 lidze oby tylko biznes rodzinny się kręcił ….
ha ha ha chyab kum kum rzadzi od lat w klubie
Gdyby nie PAN TRENER KASZOWSKI to dawno by koszykowka upadła w Łańcucie, a na pewno nie byłoby awansu do ekstraklasy !!!!
to dlaczego nie chciał trenować drużyny w ekstraklasie?
podcięte skrzydełka sokolika
było się pchać do wyższej ligi bez kasy
tylko Górnik