Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
Dobry film, jak wiadomo, zaczyna się od trzęsienia ziemi, a potem napięcie rośnie. W Ostrowie trzęsienie ziemi, po kiepskim kinie na początku, nastąpiło w 11 minucie, gdy sędziowie – po odgwizdaniu drugiego przewinienia technicznego za flopowanie – odesłali do szatni lidera gości, Jeremiah Martina.
Trenerzy od początku meczu mogli być zadowoleni z intensywności gry w obronie, godnej playoff. Nie mogli być za to zadowoleni kibice, oglądający mecz pełen pudeł, strat i karkołomnych rzutów przez ręce. Śląsk po pierwszej kwarcie prowadził 15:12, a celny rzut z gry mogliśmy podziwiać raz na kilka minut.
Oba zespoły stawiały raczej na granie wysokimi składami, ale w rolach głównych zaczęli się pokazywać, odzyskujący rezon, gracze obwodowi. Trzy razy z dystansu trafił Łukasz Kolenda (11 pkt. do przerwy), a po drugiej stronie przez defensywne zasieki Śląska skutecznie zaczął przedzierać się Aigars Skele.
Po małym festiwalu fauli i rzutów wymuszonych przez Michała Michalaka (dobry występ, widać jakość!) po I połowie mieliśmy remis 33:33.
Po przerwie swój atak jako pierwszy rozruszał Śląsk. Dwie trójki trafił wracający do formy Jakub Karolak, a ruchliwością i skutecznością pod koszem zaczął imponować Artiom Parachowski, ogrywający nieporadnego Markusa Loncara. Po trafieniu z dystansu Aleksandra Dziewy, po początku czwartej kwarty mistrzowie prowadzili już 59:46, a Stal głównie kolekcjonowała straty (aż 21 w meczu).
Emocje się jednak nie skończyły! Stal zerwała się do pościgu, zbliżyła się na 58:63, a Śląsk zaczął słaniać się na nogach. Po trójkach Michalaka i Garbacza było już tylko 65:68 na 2 minuty przed końcem. Najważniejszych rzutów gospodarze jednak nie trafili, a goście zdołali się wybronić w bardzo chaotycznej końcówce, w której było też przynajmniej kilka kontrowersyjnych decyzji sędziowskich.
Graczami meczu byli Polacy – Dziewa (20 pkt.) i Kolenda (21 pkt.). Dla Stali Garbacz zdobył 18, a Michalak 15 punktów.
Po porażce Kinga Szczecin w Gliwicach, Śląsk jest na dobrej drodze, aby jednak zgarnąć jedynkę przed playoff. Stal będzie musiała coś wygrać w meczach z Legią i Anwilem, jeśli chce zachować miejsce w pierwszej czwórce.
Statystyki z meczu Stal Ostrów – Śląsk Wrocław >>
Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
2 komentarze
Redaktorze, przy liczebnikach porządkowych stawiamy kropkę. To jest wiedza, którą nabywa się w trzeciej klasie podstawówki. Chyba, że ktoś miał do szkoły pod górkę, to z komentarzy pod swoimi tekstami. Pozdrawiam cieplutko.
Bzdura, nic takiego nie jest w języku polskim wymagane. https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/kropka-a-liczebniki-porzadkowe;14314.html