Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
W zespole prowadzonym przez Mantasa Cesnauskisa, po czwartym i (co najwyżej) szóstym miejscu w dwóch ostatnich sezonach, może dojść do nowego rozdania. Po poprzednich rozgrywkach postawiono na kontynuację, zatrzymując w składzie Jakuba Musiała, Mikołaja Witlińskiego i Bartosza Jankowskiego. Skład uzupełniono wówczas dwójką weteranów – Pawłem Leończykiem i Michałem Chylińskim. Miała to być odpowiedź na brak doświadczenia w najważniejszych meczach serii półfinałowej wiosną 2022 roku ze Śląskiem Wrocław (2-3).
Efekt zmian był średnio udany, bo tym razem sezon Czarni zakończyli już ćwierćfinale, przegrywając ze Stalą Ostrów Wielkopolski. I to wyraźnie, 0-3. Działacze Czarnych czują niedosyt, nawet jeśli trener Cesnauskis wyciągnął maksa ze składu, którym dysponował. By osłodzić kibicom smak szybkiej porażki, w niedzielę prezes klubu Michał Jankowski ogłosił, że klub ma już zakontraktowanych dwóch nowych graczy na kolejne rozgrywki.
Nie zdziwimy się, jeśli potwierdzą się, krążące nie tylko po Słupsku, plotki i na sezon 2023/24 z Czarnymi umowami zwiążą się: ligowy weteran (choć wciąż zaledwie 28-letni) Daniel Szymkiewicz (średnio 12.1 punktu, 4.5 zbiórki w minionym sezonie w barwach Astorii Bydgoszcz), a także Szymon Wójcik, który ma za sobą udany debiutancki sezon w Zastalu (śr. 8 punktów, przy 42,6-procentowej skuteczności rzutów za 3).
Pozyskanie obu tych zawodników byłoby dużym sukcesem transferowym Czarnych i potwierdzeniem ich ambicji powrotu do walki o medale. Bylibyśmy zdziwieni, gdyby chrapki na zakontraktowanie Wójcika, niespełna 24-letniego skrzydłowego, który niedawno zadebiutował w reprezentacji Polski, nie miały przynajmniej niektóre z klubów obecnie walczących w playoff.
Zgodnie z podpisaną przed rokiem dwuletnią umową, w przyszłym sezonie w Czarnych powinniśmy także zobaczyć jeszcze Pawła Leończyka. Swoich chęci pozostania w Słupsku nie ukrywają także Bartosz Jankowski, który “czuje się jak mały słupski obywatel”, uwielbiany przez kibiców Musiał oraz reprezentant Polski,Jakub Schenk.
Nie jest jednak przesądzone, czy ten ostatni zmieści się w nowej koncepcji składu Mantasa Cesnauskisa, który ma jeszcze ważny kontrakt na kolejny sezon. Schenk po raz ostatni w zespole, który wygrał serię playoff występował w sezonie 2015/16, gdy był dalekim rezerwowym grającej wówczas w wielkim finale, Rosie Radom.
Z obcokrajowców, którzy grali w tym sezonie w barwach Czarnych, pozostać w składzie może jedynie Brae Ivey, o czym wspominał jeszcze przed playoff prezes klubu w rozmowie z Radiem Gdańsk.
Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
3 komentarze
Ciekawe, polski skład Czarnych był jednym z solidniejszych w lidze . Dali tej drużynie więcej niż obcokrajowcy, którzy pod koniec sezonu stali się zmiennikami dla Polaków. Tylko dwóch z nich -Ivey i Dileo wychodzili w pierwszej piątce.
Nie wiadomo czy Czarni skończą sezon na 6 miejscu. Mogą jeszcze spaść na 7, jeśli Wilki odpadną z Ratlerkami.
Sam jesteś jak ten ratlerek !