CZY TY JUŻ POLUBIŁEŚ JUŻ NASZ PROFIL NA FACEBOOKU? ZRÓB TO!
Radosław Piesiewicz na czele Polskiego Związku Koszykówki stoi od 2018 roku. W październiku ubiegłego roku wybrano go na drugą kadencję. Otrzymał aż 97.6% głosów poparcia. Również od 2018 jest prezesem Polskiej Ligi Koszykówki.
Już od miesięcy w sportowym środowisku mówi się o kandydowaniu Piesiewicza na szefa instytucji o większej randze, budżecie i możliwościach, czyli Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Dziś (19.01) wprost potwierdza to strona internetowa TVP Sport. Najbardziej realny termin wyborów w PKOL to 22 kwietnia.
Szanse Piesiewicza, który ma już także na koncie nieudany epizod ze związkiem siatkarskim, są oceniane wysoko, nie tylko ze względu na mocne wsparcie ze strony Prawa i Sprawiedliwości. Jego jedynym kontrkandydatem prawdopodobnie będzie Andrzej Kraśnicki, dotychczasowy prezes PKOL, a jednocześnie wieloletni prezes Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Kraśnicki ma już 74 lata, na czele olimpijskiej organizacji stoi od 2010 roku, od tragicznej śmierci Piotra Nurowskiego w katastrofie smoleńskiej.
Ewentualny wybór Piesiewicza na szefa PKOL raczej nie będzie oznaczał zmian w polskiej koszykówce. Obecny prezes pozostanie na czele Polskiego Związku Koszykówki, który kontroluje także PLK. Zrzekłby się stanowiska prezesa ligi, ale miałby wpływ na wybór i działalność swojego następcy.
CZY TY JUŻ POLUBIŁEŚ JUŻ NASZ PROFIL NA FACEBOOKU? ZRÓB TO!