Reprezentacja Polski zagra w Walencji o awans na igrzyska – jedź z nami kibicować do Hiszpanii! >>
Gdy Jeremy Sochan debiutował w polskiej kadrze, prowadził ją jeszcze Mike Taylor. 21 lutego 2021 roku miał niespełna 18 lat. W meczu z Rumunią wyszedł w pierwszej piątce – m.in. obok Adama Waczyńskiego i Dominika Olejniczaka. W ciągu 29 minut zdobył aż 18 punktów. Mało kto się chyba wówczas spodziewał, że na jego kolejny występ w narodowych barwach będziemy czekać tak długo.
Zastanawiając się nad tym jak Sochan wypadnie w dzisiejszym sparingu z Grecją i na ile odmieni oblicze polskiej reprezentacji przed rozpoczęciem lipcowego turnieju kwalifikacji olimpijskich w Walencji, nie zapominajmy o jednym: koszykówka to sport drużynowy, a siła wynikająca z gry zespołowej to wciąż – przynajmniej w domyśle – największa zaleta naszej reprezentacji.
Czy jednak dobrze jest mieć na parkiecie potencjalnie najlepszego zawodnika w każdym meczu, którym – biorąc pod uwagę dorobek z dwóch pierwszych sezonów w NBA i fakt, że wciąż powinien stawać się tylko lepszy – już w Walencji może okazać się Sochan? Pewnie.
Koszykarz San Antonio Spurs niedawno skończył 21 lat, a od kilku dni stara się możliwie szybko pojąć na czym polega ten „skomplikowany” system gry Igora Milicicia, który zaprowadził naszą kadrą do półfinału ostatnich mistrzostw Europy. Tylko spójrzcie:
Koledzy z zespołu są pod wrażeniem zaangażowania Sochana. Z okolic pokoju sztabu szkoleniowego kadry docierają do nas głosy, że nasz jedynak z NBA dotarł na zgrupowania kadry świetnie przygotowany fizycznie i gotowy do walki o wszystko. Zgodnie zresztą z własnymi zapowiedziami.
Pod wrażeniem gry i postawy Sochana jest także Mateusz Ponitka. To ważne, bo nikt, kto zdaje sobie sprawę z tego, jak wyglądają relacje w szatni naszej kadry i co ją doprowadziło do ostatnich sukcesów nie ma przecież wątpliwości, że to od naszego kapitana wciąż zależy najwięcej. To bezspornie wciąż jest „kadra Ponitki”. Do Sochana może należeć dopiero w przyszłości. To także dlatego hasło „mega” – którym Ponitka w dużym skrócie określa początek trwającego „procesu instalacji koszykarza Spurs w kadrze” – cieszy tak bardzo.
Dziś po raz pierwszy na własnej oczy przekonamy się jak Polacy już w Sochanem w składzie wypadną w straciu z rywalami. Całkiem zresztą mocnymi. W sparingu, który rozpocznie się o godz. 19 zagramy z Grekami. Oni także szykują się do walki o olimpijskie paszporty – w turnieju, który zorganizują na początku lipca na własnym parkiecie. Nawet jeśli Giannis Antetokounmpo jeszcze dzisiaj nie zagra – będzie co oglądać. Relację będzie można znaleźć TUTAJ.
Nikt nas nie przekona, że ciekawszy będzie konkurencyjny mecz polskich piłkarzy z Austrią!
Reprezentacja Polski zagra w Walencji o awans na igrzyska – jedź z nami kibicować do Hiszpanii! >>
3 komentarze
To ze wschodzącą gwiazdą to przesada. Obecnie to przeciętny grajek jak na warunki NBA.
hwdp+szymon
Wschodząca gwiazda XD Przeciętniak jakich w NBA pełno ale przecież pracownicy superbasketu nie znają się na koszykówce to skąd mogą wiedzieć.
Skupcie się na plotkach transferowych w PLK i zarobkach, bo to akurat wam dobrze wychodzi.