LeBron, Curry, Giannis i Sochan na żywo! Leć na mecze NBA do Los Angeles i San Antonio >>
Andrzej Pluta junior w najlepszym wydaniu – trafiający trójki na dobry procencie nawet z trudnych pozycji (5/11 z meczu), ale mimo to chętnie kreujący kolegów (8 asyst), bardzo pomógł Arce odnieść (dopiero) czwarte zwycięstwo w sezonie, a drugie z GTK Gliwice.
Innym strzelcom zespołu z Gdyni też od razu – przy obronie skoncentrowanej na Plucie – żyło się łatwiej. Grzegorz Kamiński zdobył 19 punktów (4/6 z dystansu), a Bryce Alford 24 (5/10 za 3).
Nie byłoby jednak tej cennej wygranej, gdyby nie najnowszy nabytek Arki, który błyskawicznie wpasował się w zespół. Seth Leday wyglądał w debiucie na iskrę, która można w znaczącym stopniu odmienić grę drużyny. Bardzo energetyczny zawodnik z imponującym wyskokiem, bijący się na tablicach i potrafiący zdobywać punkty. Jego dorobek – 15 i 13 zbiórek robi wrażenie, zwłaszcza aż 6 zebranych piłek w ataku. Amerykanin na tle rywali z Gliwic wyglądał więcej niż obiecująco.
GTK zaprezentowało się bardzo słabo w defensywie, a swój atak oparło o zaledwie dwóch zawodników. Josh Price był w rewelacyjnej dyspozycji i trudno się dziwić kierowaniu do niego piłek. W meczu zdobył aż 40 punktów (wideo poniżej) na kosmicznej skuteczności 80% (17/21 z gry), miał też 9 zbiórek. Nic nie umniejszając ofensywnym talentom Price’a jest to jednak też kamyczek do ogródka podkoszowych Arki (Boguckiego i Hrycaniuka), że dawali się ogrywać z aż taką łatwością.
„Swoje” cyferki wykręcił też Kadre Gray (21 pkt., 6 zbiórek, 9 asyst, 5 strat, 6 przechwytów), ale reszta zespołu wystąpiła w roli statystów, z których część (choćby Martins Laksa) była tym faktem zauważalnie sfrustrowana.
Arka z 4 wygranym na koncie (i światełkiem w tunelu z powodu obiecującego transferu) dogoniła na dole tabeli Zastal i Sokoła. GTK, choć wydawało się pod koniec roku, że zaczyna regularnie grywać nieco lepiej, ma niewiele lepszy bilans 5-11.
LeBron, Curry, Giannis i Sochan na żywo! Leć na mecze NBA do Los Angeles i San Antonio >>