Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
Prezes warszawskiego klubu nie ukrywał wzruszenia po wielkim sukcesie swojego zespołu. W rozmowie z nami tuż po zakończonym meczu finałowym podkreślał jednak nie tylko ogromny wkład w to zwycięstwa prowadzącego zespół w ciągu ostatnich dwóch tygodni tymczasowo trenera Marka Popiołka, ale także zwolnionego kilkanaście dni temu Wojciecha Kamińskiego.
– Trzeba powiedzieć dwie rzeczy: to jest ogromny sukces trenera Popiołka i chłopaków, ale też trzeba podziękować trenerowi Kamińskiemu. To on prowadząc drużynę zakwalifikował się z nią do turnieju finałowego, jego wkład w ten puchar też na pewno jest duży – mówił Jankowski.
– Dzisiaj zagraliśmy perfekcyjnie, szczególnie w drugiej połowie. One w ogóle w tym turnieju wyjątkowo dobrze nam wychodziły. Byliśmy lepsi w każdym z tych meczów. Żadnego z nich nie wygraliśmy na styku.
– Po raz pierwszy jechaliśmy na turniej finałowy bez rozbuchanych oczekiwań. Najbardziej bałem się meczu z Treflem, który jest silnym zespołem, który nam nie leży. Przed finałem też się stresowałem, ale byłem nieco spokojniejszy o wynik. Sam awans do finału był sukcesem i nie chciałem dodatkowo pompować balonika. Ale wiedziałem, że nasz rywal będzie bardziej zmęczony, bo miał w tym turnieju dzień przerwy mniej i to też może mieć wpływ.
Całość rozmowy – także tę poświęconą dywagacjom na temat obsady stanowiska pierwszego trenera – możecie obejrzeć poniżej.
Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>