Strona główna » PLK przed play-in. Dziewa: Musimy wyjść na Śląsk z pianą na ustach! Miłoszewski: Mecz przegranych
PLK

PLK przed play-in. Dziewa: Musimy wyjść na Śląsk z pianą na ustach! Miłoszewski: Mecz przegranych

14 komentarzy
Meczu Kinga Szczecin ze Śląskiem Wrocław już w fazie play-in przed sezonem nikt się nie spodziewał. – Sobotnie starcie wygra ten, który psychicznie szybciej się pozbiera – mówi trener Kinga Arkadiusz Miłoszewski. – Do zaangażowania swoich koszykarzy nie mogę mieć zastrzeżeń – zapewniał po porażce z Górnikiem Wałbrzych w Hali Stulecia szkoleniowiec Śląska.

– Jak oceniłbym nasz sezon w skali szkolnej? Zdaliśmy do kolejnej klasy, ale w skali od 1 do 6 zasłużyliśmy na dwóję – mówi, jak zwykle szczerze, podsumowując występy Kinga oraz jego końcowy wynik (17-13) Arkadiusz Miłoszewski.

Szkoleniowiec wciąż aktualnych wicemistrzów Polski nie ukrywał też, że niemal osiem miesięcy po ligowej inauguracji jego drużyna wciąż nie tworzy monolitu.

– Grupa czasami się nam rozjeżdża, nie wszyscy są w meczu. Nie wiem z czego to wynika – czy z bezradności, czy ze zdenerwowania, czy z frustracji. Chwilę później potrafimy być już razem. Dużo mamy sytuacji, gdzie nie tworzymy całości. Zwracam na to uwagę i próbuję nad tym zapanować, ale w kryzysowych momentach wychodzą czysto ludzkie charaktery, instynkty i próbujemy się obronić. Dziś też część koszykarzy okopała się w swoim miejscu i czegoś nam zabrakło. Legia pokazała nam, że obecnie jest lepszą drużyną. Dzielą się piłką, każdy z graczy może zdobywać punkty i to duży atut. My mamy problem od początku sezonu – dodawał trener Kinga po porażce 81:84, o której zadecydowało fenomenalne trafienie za 3 Andrzeja Pluty juniora.

– Rywale w końcówce trafili bardzo trudne rzuty. Andrzej Pluta trzy z rzędu. Ten ostatni rzut w jego wykonaniu był ostatni naprawdę ciężki, tym większy szacunek dla niego. Dla nas to bardzo bolesna porażka, bo bardzo chcieliśmy wygrać ten mecz. Nie poddajemy się jednak, walczymy do końca – zapewniał po czwartej ligowej porażce przed własnymi kibicami w ciągu zaledwie 2.5 tygodnia Aleksander Dziewa, który z dorobkiem 15 punktów (5/9 z gry) i 7 zbiórek był w meczu z Legią najlepszym graczem Kinga.

– Legia przyjechała do Szczecina bić się i wygrać, a my zagraliśmy w stylu, do którego już przyzwyczailiśmy kibiców – notując wzloty i upadki. Próbowaliśmy się w drugiej połowie podnieść , objęliśmy nawet prowadzenie, ale czegoś zabrakło. Może sił, może zimnej krwi, może innych rzeczy? W zaciętej końcówce to już zawsze jest loteria. Można takich meczów wygrać 1-2, a można też przegrać kolejnych 10. My przegraliśmy. Mamy bardzo duży niedosyt – przyznawał trener Kinga. – Wciąż nie funkcjonujemy tak, jakbyśmy chcieli. Najgorsze jest to, że nie mamy czasu na trening. Nie możemy potrenować już od dwóch tygodni, bo cały czas jesteśmy w meczach i przygotowaniach do kolejnych. Liczyłem na to, że będziemy w szóstce i zyskamy czas, by się przygotować do playoff, ale życie pokazało, że już w sobotę musimy podjąć rękawicę i walczyć o uratowanie sezonu – dodawał Arkadiusz Miłoszewski.

Rywalizacja Kinga ze Śląskiem, która miała miejsce w finale playoff w 2023 roku w tym sezonie nabrała jeszcze większych rumieńców po tym, jak latem ubiegłego roku propozycję podpisania kontraktu w Szczecinie przyjął Dziewa, który wcześniej przed roczną przygodą w lidze niemieckiej przez wiele lat był graczem WKS.

– Po meczu z Legią czujemy duże zdenerwowanie, bo każdy z nas chciałem ten mecz bardzo wygrać. Teraz musimy przekuć to w złość sportową i wyjść z pianą na ustach na Śląsk. Wolałem poprzednią wersję playoff, ale skoro wprowadzono fazę play-in, zagramy w niej tak, by być w playoff właściwym – mówi Dziewa.

Przed trwającym sezonem King i Śląsk ostrą rywalizację rozpoczęły już w fazie sparingów – pamiętacie ten z połowy września? Po tamtym remisie kilkanaście dni później obie ekipy spotkały się ponownie – w finale Superpucharu Polski w Radomiu. Wówczas wygrał 76:75 Śląsk, jeszcze z Isaiahem Whiteheadem (od listopada graczem Kinga) w składzie.

W meczach ligowych najpierw King wygrał pod koniec października we Wrocławiu, a następnie na początku marca Śląsk zdominował rywala w Szczecinie, wygrywając aż 102:81

– Oglądałem dwa ostatnie mecze Śląska – z Toruniem, i z Legią. Można się spodziewać, że z nami zagrają tak jak z Toruniem, albo tak jak z Legią. Każdy z nas ma swoje problemy. Na pewno będzie to mecz przegranych. Śląsk też na pewno nie spodziewał się przed sezonem, że będzie atakować playoff z pozycji fazy play-in. Ten kto się szybciej pozbiera psychicznie, będzie miał w sobotę większe na sukces – przekonuje Miłoszewski.

– Na pewno będziemy w Szczecinie walczyć. W naszej grze jest za dużo wahań, ale podobny problem ma King. Oni potrafią grać bardzo dobrze, a po chwili słabiej. Powinien być wyrównany mecz, jedziemy po wygraną – mówi Daniel Gołębiowski, który mecz z Górnikiem zakończył z dorobkiem 6 punktów, 4 asysty i 2 zbiórki. – Lepiej gramy w drugich połowach, ale nie wiem z czego to wynika. Musimy swoje wahania wyeliminować.

– Pod względem zaangażowanie w grę nie mam do swoich graczy zastrzeżeń. O wyniku końcowym i porażce z Górnuikiem zadecydowały detale, drobne błędy, decyzje. Próbowaliśmy szukać swojego momentum, ale znaleźliśmy go tylko na początku trzeciej kwarty – oceniał środową porażkę 74:80 z Górnikiem Zamek Książ trener Śląska Aristeidis Lykogiannis.

Początek sobotniego meczu fazy play-in w szczecińskiej Netto Arenie o godz. 20. Zwycięzca w czwartek 15 maja w Spocie zagra z Treflem w pierwszym meczu ćwierćfinału. Przegrany w poniedziałek zmierzy się ze zwycięzcą sobotniego meczu Twarde Pierniki – Dziki.

Przy okazji środkowej konferencji prasowej trener Kinga stanowczo zdementował plotki, jakoby – zgodnie z doniesieniami „Lubuski Sport – TVP3” zawarł choćby wstępne porozumienie nt. pracy w przyszłym sezonie w Zastalu Zielona Góra.

– Taka plotka wpływa na zespół, bo powoduje dezorganizację. Nie robię niczego i nie zrobię niczego, o czym nie wiedziałby prezes klubu Krzysztof Król. Dużo mu zawdzięczam i nie zrobię niczego bez jego wiedzy – zapewnia trener Kinga.

14 komentarzy

DR KAFTAN 8 maja 2025 - 08:22 - 08:22

Dziewa ty zdrajco, masz zakaz wjazdu do Wrocławia. Pianę na ustach masz jak myślisz o Śląsku, a to my cię stworzyliśmy, bez nas jesteś nikim. Wyjechałeś z Wrocławia i się skończyłeś ale pieniądze odebrały ci rozum. Skopiemy was i tak się skończy wasz sens, Miloszewski do Zastali a ty kończ swoją nędzna karierę.

Odpowiedz
Śląsk 8 maja 2025 - 12:53 - 12:53

Ale trzeba być debilem i kmiotkiem, żeby tracić czas na tak żenujące intelektualnie posty .

Odpowiedz
Horacy 8 maja 2025 - 14:11 - 14:11

Kolejny, po Kugelmassie, pierdolnięty fan Ślunska. Skąd te matoły się biorą?

Odpowiedz
Paweł 8 maja 2025 - 08:32 - 08:32

Prędzej Śląsk wygra z Kingiem niż mieliby to zrobić z Górnikiem na wyjeździe. Wiec w sumie na dobre wyszło.

Odpowiedz
STARY KAESIAK! 8 maja 2025 - 08:32 - 08:32

I zaś prymitywna propaganda za kasę przegrywów serwowana do śniadania! Kurwa, serio? Zamiast analizy ostatniej kolejki, wypowiedzi na gorąco trenerów zwycięzców, którzy za tydzień zagrają przeciwko sobie w morderczej serii o półfinał, zamiast kalkulacji szans i możliwości, zamiast tego, co być powinno w branżowym portalu tuż po zakończeniu sezonu zasadniczego – co mamy? Zapowiedź meczu przegrywów, który się wydarzy za trzy dni o rozstawienie na najgorszych dwóch miejscach w play-off i to tekst jak gdyby mieli grać o puchar buraków co najmniej. Rozmowy, wypowiedzi… A i to wszystko z dupy, bo najważniejszych pytań nie postawiono – np do trenera i grajków z Wrocławia: czy to dobrze, że wyjazd daleko do Szczecina, czy możne lepiej by było zagrać bliżej, w Wałbrzychu? Czy to obawa przed rewanżem w sobotę z WIELKIM GÓRNIKIEM tak śląsk sparaliżowała w środę, czy po prostu tacy słabi jesteście? Jak trener chce wygrywać na poważnie cokolwiek, jak pod koszem ma bagno, by nie użyć słowa gówno? Ten Ngwe-cośtam kreowany na gwiazdkę, a słaby jak siki nietoperza. Bośniak dużo od niego lepszy i swoje zagra, tyle że to nie jest center i na deskach sobie nie radzi… A Teague w IV kwarcie to po której stronie grał? Gdzie te pytania? Gdzie rzetelność? TO NIE JEST DZIENNIKARSTWO, TO PROPAGANDA;

Odpowiedz
DR KAFTAN 8 maja 2025 - 08:46 - 08:46

Eunuchu z Wałbrzycha dalej nie rozumiesz, no masz umysł ciasny jak biedaszyb na Chełmcu, że Śląsk jest najważniejszy w tej lidze i w polskiej koszykówce. Czy wygrywamy czy chwilowo przegrywamy tylko Śląsk się klika, tylko Śląsk ma znaczenie, reszta to dodatki o których nikt nie chce czytac. Śląsk zna każdy, a przeciętny kibic nawet nie wie że Górnik na dwa sezony wrócił do ligi.
Nzekwesi najlepszy center ligi, a jebany rasisto pisząc o Emanuelu że jest gównem, bo czarny to tylko potwierdzasz słuszność żeby was kmioty nie wpuszczać na trybuny legendarnej i cywilizowanej Hali Stulecia. Siedź prymitywie zasrany w swoim Wałbrzychu. Jebać Górnik do spodu!

Odpowiedz
STARY KAESIAK! 8 maja 2025 - 10:40 - 10:40

Kilka tylko słów komentarza do twoich bzdetów: śląsk ma znaczenie o tyle tylko, że jest najbardziej nielubianym zespołem w całej lidze. Wszyscy mu życzą jak najgorzej po prostu. Wasz największy problem tak w tym sezonie jak i w kilku kolejnych to WIELKI GÓRNIK, który bez żadnych kompleksów i sentymentów rozjebał to wasze ścierwo tak na parkiecie jak i poza nim. Cały kraj patrzy teraz na Wałbrzych z podziwem, ale i z nadzieją, że oto znalazła się potężna siła, która poprowadzi ogólnokrajową akcję ujebania śląska, tak by wyrzucić tą kurewską bladź z ligi raz na zawsze. Wszystko jedno – czy to na parkiecie, czy przy zielonym stoliku – znikniesz wrocławski śmieciu z polskiej koszykówki raz na zawsze! Natomiast co do rasizmu – zarzucać go zatwardziałemu fanatykowi zespołu, w którym siłę napędową stanowi 3 czarnoskórych bohaterów – no to trzeba mieć gówno między uszami! Ale dzięki temu wyjaśniło się, skąd to gówno pod wrocławskim koszem! Byłeś pewnie na meczu, coś się odezwałeś albo krzyknąłeś i się ulało, tak?

Odpowiedz
Santiago 8 maja 2025 - 11:01 - 11:01

dziwa to ma pianę zamiast mózgu przegryw

Odpowiedz
LEE 8 maja 2025 - 11:15 - 11:15

WUKAESY dostaliście baty z Górnikiem i jeszcze skaczecie?

Odpowiedz
Karolina 8 maja 2025 - 13:24 - 13:24

Fajny ten trener Śląska i poczucie humoru ma fajne 🙂

Odpowiedz
endrzej 8 maja 2025 - 15:05 - 15:05

ten mecz czyli te derby byly czy to stypa byla kibucow slaska i prezesa lizaka?

Odpowiedz
Szymon 8 maja 2025 - 20:41 - 20:41

dziewa jest prsereklamowany na maxa, przeciętny grajek, nawet jak na żenujący poziom PLK.

Odpowiedz
Astro 8 maja 2025 - 20:56 - 20:56

To zwycięstwo w Szczecinie to był szczyt naszych dokonań w tym sezonie. Jedyny mecz kiedy Śląsk grał tak jak powinien

Odpowiedz
Paweł 8 maja 2025 - 21:35 - 21:35

King gra też cieniutko, przecież w ostatnim czasie prawie wszystko przegrywa.

Odpowiedz

Napisz komentarz

Najnowsze wpisy

@2022 – Strona wykonana przez  HashMagnet