Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
Żeby seryjnie wygrywać mecze, musisz mieć większą liczbę graczy w formie. Tak właśnie jest w Opolu, gdzie znów kilku zawodników zaliczyło mocne występy. Najlepszym strzelcem zespołu był Dominik Rutkowski (20 pkt), swoje dołożyli dobrze dysponowani młodzieżowcy ekipy trenera Roberta Skibniewskiego – Michał Lis i Kamil Białachowski.
Moją osobistą motywacją do włączenia i obejrzenia tego spotkania była rywalizacja, w mojej opinii, najlepszych polskich rozgrywających na parkietach Pekao 1. ligi: Jakub Kobel vs. Filip Stryjewski. To starcie wygrał ten pierwszy, który zakończył spotkanie z linijką całkiem bliską triple double: 19 pkt, 7 zb i 9 asyst. Filip zaś w ataku nie miał udanego dnia i trafił tylko jeden rzut z gry na siedem prób.
Kluczowy moment bardzo wyrównanego, sobotnie meczu nastąpił. Od stanu 60:65, gospodarze zaliczyli run aż 21:9, co zdecydowało o ich zwycięstwie w tym meczu. Drużyna Politechniki w swojej hali czuła się pewnie rzutowo, trafiając ze skutecznością 46.7% z gry, natomiast przeciwnicy tylko z skutecznością 36.6 %. Pozostałe statystyki obu zespołów były bardzo zbliżone co potwierdza zaciętość tego spotkania.
W Deccę zawiedli liderzy zespołu. Wspomniany Stryjewski zdobył tylko 2 pkt, a Thomas Davis bardzo mądrze został wyłączony przez trenera Skibniewskiego. W pierwszych akcjach meczu był atakowany w obronie, co skończyło się szybkimi dwoma przewinieniami. Rytm jego gry został mocno zaburzony, w kolejnych wejściach także nie wystrzegł się przewinień i w konsekwencji rozegrał tylko 14 minut oraz zdobył 4 punkty.
Warto odnotować, że w ekipie trenera Dariusza Kaszowskiego najlepszy mecz w sezonie zaliczył Dawid Sączewski (15 punktów), który w obecnym sezonie jest bardzo dalekim rezerwowym drużyny z Pelplina.
Kamil Białachowski w drugiej połowie spotkania trafił rzut trzypunktowy. Jest to na tyle niezwykłe, że w całym sezonie był to trzeci jego taki rzut, z czego trafił dwa.
AZS po świetnej serii pięciu zwycięstw z rzędu, z bilansem 9-5 zagościli w czołówce 1. ligi. Utrzymanie dłużej tej serii zwycięstw może się okazać wyzwaniem karkołomnym, gdyż jeszcze w 2023 roku zespół z Opola czekają ich spotkania z m.in. Górnikiem Zamek Książ Wałbrzych czy Miastem Szkła Krosno. Natomiast podopiecznych trenera Kaszowskiego (bilans 8-6) już w następny weekend czeka ciężki mecz z Sensation Kotwicą Kołobrzeg.
Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>