Trwa fascynujący wyścig polskich klubów, pragnących wziąć udział w European North Basketball League, czyli lidze, która nie wiadomo kiedy wystartuje, jakim systemem będzie rozgrywana, ile zespołów w niej zagra i z jakich krajów będą to drużyny.
W tym momencie licznik zatrzymał się na pięciu klubach (Stal, Trefl, Zastal, King i Start), które uznały, że ten projekt jest dla nich wystarczająco poważny. Nie wiadomo, czy to koniec. W tym momencie „od nas” jest 5 z 14 zespołów. Według nieoficjalnych informacji, władze łotewskiej organizacji liczą na 16 klubów w stawce, a granie ma się zacząć jakoś w listopadzie.
W środę liga ENBL poinformowała o swoim najnowszym „podpisie” – drugą litewską drużyną będzie CBET Jonava, 5. zespół minionego sezonu w lidze LKL.
Drużyny spoza Polski w stawce to zatem: Basket Brno (Czechy), TalTech/Optibet (Estonia), Budiwelnyk Kijów (Ukraina), Tartu Ulikool Maks and Moorits (Estonia), BC Szawle (Litwa), Jonava (Litwa), Valmiera Glass Via (Łotwa), BC Kalev/Cramo (Estonia), BC Sigal Prisztina (Kosowo).
Miejmy nadzieję, że dzieje się tak dlatego, bo choć część drużyn dojrzała do spostrzeżenia, że zawodowa koszykówka z meczami raz w tygodniu nie ma sensu i kilka dodatkowych spotkań z kimkolwiek nie zaszkodzi, sportowo i marketingowo. Że nie jest to tylko desperackie posunięcie klubów chcących bić się o czołówkę, a mających gorszą pozycję od faktycznych pucharowiczów, przez kontrowersyjny przepis PLK o szóstym cudzoziemcu.
1 komentarz
[…] celem jest 16 uczestników. Niedawno- jako czternasta – dołączyła litewska Jonava (więcej TUTAJ>>), a w niedzielę ogłoszono, że w północno-europejskiej lidze, trochę na przekór geografii, […]