Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
Becky Hammon, która dwa lata temu była blisko objęcia stanowiska pierwszego trenera Portland Trail Blazers, właśnie została ukarana przez władze WNBA odsunięciem od prowadzenia dwóch meczów drużyny w kolejnym sezonie, a także odebraniem wypłaty za nie. Powód? W domyśle, bo nikt nie wskazał nikogo palcem – „żenujące komentarze” w stosunku do jednej ze swoich zawodniczek, gdy ta poinformowała ją podczas minionego sezonu, że jest w ciąży.
Dwa lata temu wyścig o stanowisko pierwszego trenera Trail Blazers Hammon przegrała z Chauncey’em Billupsem. Ona była wieloletnią asystentką Gregga Popovicha w San Antonio Spurs, on – gwiazdą NBA z nieporównywalnie mniejszym doświadczeniem trenerskim.
– Nigdy więcej nie będę błagała o pracę samodzielnego trenera w NBA – zapewniała jeszcze niedawno, cytowana przez „Time’a”. – Gdybym miała na imię Brian i za sobą 16 lat gry w NBA, zdążyłabym zostać zatrudniona i zwolniona w trakcie swojej kariery trenerskiej w NBA już kilkukrotnie – śmiała się, rzucając ewidentne aluzje w stosunku do Blazers i Billupsa.
Dearica Hamby była w ostatnich latach dwukrotnie wybierana najlepszą rezerwową WNBA. Hammon została jej trenerką w Las Vegas Aces pod koniec 2021 roku. Koszykarka kilka miesięcy temu oskarżyła swój klub o to, że ten doprowadził ją do traumy. Jego przedstawiciele mieli ją oskarżać o zatajenie faktu bycia w ciąży w momencie podpisywania nowego kontraktu, a następnie nieprzykładanie się do treningów. „Zmuszano mnie do ćwiczeń w momencie, gdy samo chodzenie sprawiało mi trudność” – narzekała Hamby.
– Najgorsze było to, że zostałam potraktowana w ten sposób przez kobiety, które same głosiły hasła o tym, jak istotne w życiu są „rodzina, wzajemne relacje i wzmacnianie pozycji kobiet w społeczeństwie” – narzekała Hamby, wychowująca już wcześniej 6-letniego syna.
Skandal wybuchł zimą po wpisie koszykarki na Instagramie. Przez kolejnych kilka miesięcy władze WNBA prowadziły dochodzenie w tej sprawie. Teraz kary ujrzały światło dzienne. Ich wysokość w stosunku do Hammon nie zadowoliła związku zawodowego koszykarek (klubowi z Las Vegas odebrano też wybór w I rundzie draftu w 2025 roku za inne przewiny).
Hammon sprawy nie komentuje. Hamby została wytransferowana do innego klubu. Aces w poprzednim sezonie zdobyły mistrzostwo. Jej trenerka z uposażeniem w wysokości miliona dolarów rocznie była, rzecz jasna, najlepiej opłacanym szkoleniowcem żeńskiej odpowiedniczki NBA. Najlepsze zawodniczki tej ligi zarabiają mniej więcej jedną czwartą tej kwoty.
Obecnie Hammon znajduje się w wąskim gronie kandydatów do objęcia opuszczonego przez Nicka Nurse’a stanowiska trenera Toronto Raptors.
– Prawda jest taka, że Becky do pracy w NBA ma po prostu… za wysokie kwalifikacje – śmieje się rozgrywająca Aces Kelsey Plum.
Raptors prowadzą zaawansowane rozmowy z agentem Hammon. Wystąpili już do klubu z Las Vegas z prośbą o pozwolenie na prowadzenie oficjalnych negocjacji z trenerką Aces. Przechodząc do NBA, Becky mogłaby liczyć na znaczącą podwyżkę – średnie roczne zarobki trenera rozpoczynającego obecnie pracę w tej lidze wynoszą zazwyczaj 3-4 mln dol.
Zaledwie 46-letnia Becky Hammon, w przeszłości także wybitna koszykarka WNBA, niebawem – w towarzystwie dobrych znajomych z czasów Spurs Popovicha, Tony’ego Parkera, Manu Ginobiliego, czy Pau Gasola, a także Dirka Nowitzkiego i Dwyane’a Wade’a – zostanie przyjęta do koszykarskiej Galerii Sław.
Portland Trail Blazers, którzy jeszcze w 2019 roku grali w finale Zachodu, z Billupsem w roli trenera w ostatnich dwóch latach byli jedną z najgorszych drużyn NBA.
Kobiecy skandal obyczajowy z udziałem Hammon i Hamby ws. praw kobiet w ciąży rozpalił emocje Amerykanów. W USA szczytowym osiągnięciem ochrony matek rodzących dzieci na poziomie federalnym pozostaje prawo z czasów prezydentury Billa Clintona, które zapewnia większości kobiet możliwość skorzystania z 12-tygodniowego, bezpłatnego (!) urlopu rodzicielskiego. Co czwarta kobieta wraca jednak do pracy już dwa tygodnie po urodzeniu dziecka.
Becky Hammon jest matką dwóch synów w wieku pięciu i siedmiu lat.
Ostateczną decyzję o tym, by postawić na Billupsa podjęła w 2021 roku kobieta – Jodie Allen wciąż pozostaje jedyną kobietą-właścicielką klubu NBA.
W przeszłości siostra Paula Allena, zmarłego kilka lat temu współzałożyciela Microsoftu, była oskarżana o molestowanie… własnych ochroniarzy.

Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>