Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
Prezes Radosław Piesiewicz i prowadzony przez niego Polski Związek Koszykówki zgłaszają się niemal do każdego wyścigu o organizację ważnych imprez koszykarskich. Duży sukces udało się już niedawno osiągnąć – Polska w 2025 roku będzie gospodarzem jeden z grup EuroBasketu, mecze zostaną rozegrane w katowickim Spodku.
PZKosz nie zamierzał się zatrzymywać i przystąpił również do negocjacji o prawo organizowania jeszcze większej imprezy, czyli mistrzostw świata w 2027 roku. FIBA polską kandydaturę, według nieoficjalnych informacji, miała rozpatrywać całkiem poważnie, ale ostatecznie wybrała argumenty Kataru. Dziś oficjalnie światowa federacja ogłosiła swoją decyzję.
Oznacza to, że po raz trzeci z rzędu koszykarze o prymat na świecie zagrają w Azji – w 2019 mistrzostwa odbyły się bowiem w Chinach, a w obecnym (25 sierpnia – 10 września) rozegrane zostaną w Japonii, Indonezji i na Filipinach.
Porażka Polski w rywalizacji o koszykarski mundial nie oznacza, że przestajemy walczyć o organizację koszykarskich imprez. PZKosz stara się o prawo do bycia gospodarzem turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich w Paryżu (2024), który ma zostać rozegrany w sierpniu bieżącego roku. Według naszych informacji, jesteśmy w tym momencie nawet faworytem do otrzymania tego turnieju. Oficjalną decyzję FIBA ma podjąć już w najbliższych dniach.