CZY TY JUŻ POLUBIŁEŚ JUŻ NASZ PROFIL NA FACEBOOKU? ZRÓB TO!
To był sezon 1997/98. Podpisałem umowę z zespołem o wdzięcznej nazwie Zagłębie Maczki-Bór Sosnowiec. My też mieliśmy znakomitą atmosferę! I braki w kasie. Wprawdzie na stanowisku pierwszego trenera w trakcie sezonu dokonała się wówczas zmiana, ale o to, by w szatni nikt nie patrzył na drugiego spode łba dbał ówczesny drugi trener Adam Zając. Był w tej roli znakomity. Od ponad 10 lat jest rektorem AWF w Katowicach. Nieprzypadkowo.
100 tysięcy złotych – tylu pieniędzy za grę w tamtym sezonie nie wypłacili mi szefowie Zagłębia. Przez jakiś czas jeszcze upominałem się o należne mi pieniądze, gdy tylko spotykałem Leszka Rakoczego. Od lat, gdy go widuję – najczęściej gdy pełni rolę komisarza – mówię mu już tylko „dzień dobry”. Ale, co tu dużo ukrywać, wciąż czuję się oszukany.
Zapewne koszykarze Zastalu czują się podobnie. Kolejne wyroki, które zapadają na klub z Zielonej Góry przed Koszykarskim Trybunałem Arbitrażowym, te narzekanie byłych trenerów – jak ostatnio Żana Tabaka, czy koszykarzy na niewypłacalność Zastalu – tu głos zabrał niedawno Łukasz Koszarek przestają być śmieszne. Ba, dawno już nie są. Przecież problem ciągnie się od lat i nic się nie zmienia.
Większe firmy w polskiej koszykówce, mając problemy finansowe, padały. Wycofywały się do lig niższych, by po chwili szoku się otrząsnąć, zakasać rękawy i wrócić do PLK. Przykładów szukać daleko nie trzeba. Wystarczy spojrzeć na szczyt tabeli PLK – i Śląsk, i Stal przeszły taką drogę.
Nie rozumiem dlaczego nie może się na nią zdecydować klub z Zielonej Góry. Nie rozumiem jak szefowie polskiej koszykówki mogą pozwalać na to, by właściciel Zastalu Janusz Jasiński wciąż zasiadał w radzie nadzorczej PLK. Przecież taki Paweł Matuszewski, który wykłada pieniądze na klub z Ostrowa i płaci swoim zawodnikom w terminie, siedząc obok prezesa niewypłacalnego Zastalu, powinien się czuć przynajmniej lekko zażenowany.
Ba, nieswojo powinien czuć się nawet Arkadiusz Pelczar. On wprawdzie nie wydaje na koszykówkę prywatnych pieniędzy, ale – tak jak go potrafię czasami krytykować za niektóre działania – tak przy tej okazji mogę jedynie pochwalić. Bo wiem, że prowadzony przez niego Start zawsze płaci na czas. I nigdy nie wydaje pieniędzy, których nie ma.
Do pana Jasińskiego osobiście nic nie mam, poznałem go kiedyś, wydawał się całkiem sympatycznym człowiekiem. Ale jego działalność wokół Zastalu w ostatnich kilku latach po prostu się nie broni. Nie ma co zaklinać rzeczywistości: Zastal powinien obecnie grać w 2. lidze.
Ale że jest inaczej, nie pozostaje nic innego jak podziwiać kunszt Olivera Vidina. Poznałem go kiedyś bliżej na jednym z turniejów juniorskich. Od razu spostrzegłem, że to świetny facet z dobrym warsztatem trenerskim. Nie zdziwię się, jak zakończy ten sezon z Zastalem występem w play-off. Jego zespół gra – szczególnie jak na swoje ograniczone możliwości – naprawdę świetny basket.
Ale żaden sukces sportowy nie powinien przysłaniać prawdziwego obrazu – klubu upadłego, który nie powinien otrzymać licencji uprawniającej do gry w obecnych rozgrywkach.
Fajnie, że pod okiem Vidina szansę rozwoju talentu otrzymują bracia Szymon i Jan Wójcikowie. Słyszałem jak jeden z nich przed sezonem powiedział, że podpisuje kontrakt w Zielonej Górze, bo „domu póki co nie buduje”. Śmieszne, ale i straszne. Przypomniało mi to, jak podczas gry w Sosnowcu, gdy otrzymywaliśmy pensje mniej więcej co dwa miesiące, jeden z moich kolegów, który akurat wówczas dom budował, pobierał zaległe wypłaty w płytkach ceramicznych.
Myślałem, że od tego czasu świat poszedł trochę do przodu. Przypadek Zastalu i polityki, którą prowadzi wobec tego klubu PLK, nieszczególnie te podejrzenia potwierdza.
Na papier przelał: Michał Tomasik
CZY TY JUŻ POLUBIŁEŚ JUŻ NASZ PROFIL NA FACEBOOKU? ZRÓB TO!
5 komentarzy
Piotrze.
To co napisałeś to szczera prawda….
gorzka ale prawdziwa
Gorzej jeśli Zastal pójdzie drogą Czarnych.
Szkoda że nie napisałeś o przypadku Czarnych i Turowa. To też jest analogia. Szkoda że nie zgłębiłeś tematu innych zawodników i trenerów którzy już nigdy nie otrzymają swoich pieniędzy mimo że mają wyroki sądów. Takie artykuły niczego nowego nie wnoszą ale świadczą o głębokim kompleksie autora. Pozdrawiam
hahaha Karolak… Matuszewski lekko zażenowany, to ty chyba też masz w domu tylko alkohol… Największy prostak w. lidze nawet nie wie co to słowo znaczy. Ehhh Panie Karolak wstydu Pan oszczędź
proponuję szlify ortograficzno gramatyczne. nadużywanie słowa ale, zaczynanie dwóch kolejnych akapitów od ale…