Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
Górnik (95 zdobytych punktów!) zaprezentował się bardzo wszechstronnie i miał po swojej stronie wielu bohaterów. Świetne zawody rozegrał Miłosz Góreńczyk (19 punktów), dzielił i rządził w strefie podkoszowej Piotr Niedźwiedzki (17 pkt i 14 zb), a cichym bohaterem po stronie gospodarzy był weteran David Jackson, który fantastycznie realizował się w obronie, a w ataku zdobywał kolejne posiadania dla swojej drużyny (5 ofensywnych zbiórek).
Po wyrównanym początku, Górnik jeszcze w pierwszej kwarcie odskoczył na kilka punktów, dzięki trafieniom zza linii 6.75 m. Goście z Krosna wytrwale gonili przez cały mecz, a najbliżej gospodarzy byli w końcówce pierwszej połowy. Ekipa trenera Andrzeja Adamka była jednak konsekwentna i skrupulatna w realizowaniu planu na mecz, a Miasto Szkła nie potrafiło powstrzymać znakomitego ataku ekipy z Wałbrzycha.
Gospodarze zagrali bowiem bardzo zespołowo, notując aż 26 asyst w meczu. Trafili: 57% za dwa punkty oraz 47% za trzy punkty. Atak to jedno, ale obrona Górnika składająca się głównie z strefy 2-3 też wyglądała mocno i w wielu momentach spotkania Krosno nie za bardzo wiedziało, jak jej sprostać.
Liderem ekipy trenera Edmundsa Valeiki był po raz kolejny w sezonie Myles Rasnick (16 pkt, 9 zb, 7as), natomiast śmiało można stwierdzić, że goście zagrali dobre spotkanie, ale po prostu Górnik wszedł w środowy wieczór na poziom, któremu ciężko było się przeciwstawić.
Circus shoty są domeną NBA, ale myślę, że nawet zawodnicy najlepszej ligi świata nie wstydziliby się zagrania, jakim się popisał Miłosz Góreńczyk:
Tym zwycięstwem Górnik (bilans 21-5) uciekł Miastu Szkła (19-7) już na dwa wygrane mecze w tabeli, co znacząco przybliża drużynę trenera Adamka do pierwszego miejsca po rundzie zasadniczej Pekao 1. ligi. W niedzielę do Wałbrzycha przyjeżdża Astoria i zapowiada się bardzo ekscytujące widowisko.
Miasto Szkła naprawdę gra bardzo dobry basket w tym sezonie, lecz w czwartek Wałbrzych był nie do dogonienia, ale to nie oznacza, że zawodnicy z Podkarpacia będą na straconej pozycji w fazie play-off.
Oferta powitalna w Fortunie: 3x zakład Bez ryzyka na start – bez konieczności obrotu! >>
1 komentarz
Mecz był w środę 14.02, nie czwartek Co do reszty wszystko się zgadza. Dodatkowo obrona Patryka Wilka sztos.
Pozdrawiam